Może w tym jest jego największa wartość. Do mnie poza tym przemawia także teatralna sugestywność, oszczędność filmów Szulkina, które fabułą, rekwizytami i pojęciami wchodzą w tematykę innych rzeczywistości, światów apokaliptycznych, bez epatowania płytkimi scenami przyszłości. Tak jak Tarkowski, tak samo Szulkin prezentuje pewną filozofie "galaktyczną", o wiele jednak mroczniejszą, pozbawioną optymizmu, wiary w ludzkość. Być może kino Szulkina to najważniejsza odpowiedź na dramat Stanu Wojennego, na tamten czas zagubienia i mroku.