Recenzja filmu

Elvis i Anabelle (2007)
Will Geiger
Blake Lively

Dopóki śmierć ich nie połączy

Historia dobrze wszystkim znana: ona, śliczna dziewczyna z bogatej rodziny odnosząca znaczne sukcesy w konkursach piękności, on, ponury chłopak prowadzący zakład pogrzebowy w imieniu
Historia dobrze wszystkim znana: ona, śliczna dziewczyna z bogatej rodziny odnosząca znaczne sukcesy w konkursach piękności, on, ponury chłopak prowadzący zakład pogrzebowy w imieniu zniedołężniałego ojca. Nie mają ze sobą nic wspólnego, nigdy by się nie spotkali. Gdyby nie… śmierć.

Film "Elvis & Anabelle" przeszedł bez echa w Stanach Zjednoczonych, więc nie dziwi specjalnie fakt, że nie zainteresował się nim żaden polski dystrybutor. Szkoda, bo chociaż obraz Willa Geigera genialnym nie jest, to łatwo i przyjemnie się go ogląda. 

Cała romantyczna historia zaczyna się w dość ponurych okolicznościach, gdy Anabelle (Blake Lively) trafia do domu pogrzebowego Elvisa (Max Minghella), ale nie jako opłakująca bliską osobę rozżalona dziewczyna, lecz jako opłakiwana przez bliskie osoby martwa dziewczyna. Elvis ma przygotować ją do ostatniej drogi, jednak niespodziewanie nić życia Anabelle raz gwałtownie przecięta, zostaje na powrót związana i dziewczyna budzi się ze śmierci jak ze snu. Ale nic nie jest już jak dawniej. To, co wcześniej sprawiało jej radość i satysfakcję, teraz ją nuży. Ucieka więc do domu Elvisa, tam gdzie otrzymała nowe życie. Chociaż wydaje się, że ona sama zapomniała o swojej przeszłości, spędzając czas z sympatycznym, choć trochę ponurym chłopakiem, to jej rodzice i policja zdecydowanie chcą, by powróciła do swoich dawnych zwyczajów. Elvis i Anabelle muszą uciekać z miasta, by ocalić to, co ich łączy i żyć tak, jak oni sami tego chcą.

Mamy więc wielką miłość, przeciwności losu, a później także wielkie nieporozumienie, które wystawi na próbę uczucie bohaterów – wystarczy na wzruszający, aczkolwiek dość banalny film. Patrząc na miłość między dwojgiem młodych ludzi, która rozkwita i odmienia ich życie mimo wszelkich różnic i przeciwności, mamy ochotę zanucić pod nosem: "Ale to już było…" i to wiele razy. Nie to jest jednak najistotniejsze, bowiem każda historia, choćby najbardziej naiwna, jeśli zostanie opowiedziana w oryginalny sposób, jest wyjątkowa. Niestety Will Geiger, choć miał ciekawy pomysł, poszedł w złą stronę. Płytko nakreślone charaktery, proste rozwiązania i tak bezpodstawne, że aż nieprawdopodobne zdarzenia i relacje między bohaterami z pewnością nie działają na korzyść tego filmu. Trzeba jednak przyznać, że koncept dotyczący śmierci jest warty uwagi. Tutaj była ona czynnikiem łączącym dwoje ludzi, a nie jak zwykle nieprzekraczalną granicą dzielącą kochanków. Elvis i Anabelle żyli obok siebie dopóki śmierć dziewczyny nie splotła ich losów. Anabelle przebudziła się do nowego, lepszego życia z Elvisem, który porzucił przy niej swoje żale oraz frustracje związane z utratą matki i na nowo zaczął się uśmiechać. Mimo że, jak już wspomniałam, fabuła jest aż do bólu prosta, to miło zobaczyć ten film, chociażby po to, by na chwilę ulec ułudzie, że w świecie wszystko jest rzeczywiście takie proste i jasne.

Miła dla ucha muzyka bardzo dobrze współgra z całością, a utrzymane w ciepłej tonacji zdjęcia oraz długie, miękkie ujęcia przyjemnie się ogląda. Niektóre ciekawe krajobrazy, choć nie ma ich wiele w tym filmie, także dostarczają ważeń estetycznych i sprawiają, że pomimo niewielkiego zaangażowania losy bohaterów, nie chcemy odchodzić od telewizora, bo po co przerywać tę prostą, aczkolwiek niewątpliwą przyjemność, jaka płynie z oglądania sielankowych obrazów zachodzącego słońca czy kwitnącego pola słoneczników.

"Elvis & Anabelle" nie wymaga od nas maksymalnego skupienia podczas oglądania, nie pozostawia też żadnych głębokich refleksji po seansie, ale też nie to było celem w realizacji tego filmu. To po prostu kolejna łatwa i przyjemna opowieść o miłości, a te można przecież oglądać bez końca.
1 10
Moja ocena:
5
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones