Proces dobiega końca i członkowie ławy przysięgłych decydują o losie Simpsona. Uczestnicy sądowej batalii muszą przyjąć wyrok do wiadomości, a kraj zostaje podzielony.
Dlaczego w serialu Marcia mówi, ze zgwałcono ją we Włoszech, podczas gdy łatwo sprawdzić, iż wydarzyło się to w Izraelu? Serial tak ściśle trzymał się faktów, a tu nagle coś takiego? Miałem nadzieję, że serial rozprawia się z poprawnością polityczną, aż tu nagle takie "poprawne" zagranie... Szkoda ;/