PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=351408}

Code Geass: Lelouch of the Rebellion

Code Geass: Hangyaku no Lelouch
8,1 12 129
ocen
8,1 10 1 12129
Code Geass: Lelouch of the Rebellion
powrót do forum serialu Code Geass: Lelouch of the Rebellion

Z czystej ciekawości, za sprawą rekomendacji (92% !?) postanowiłem zobaczyć jedno ze współczesnych anime (nie powiem, również nazwa mnie nieco zaintrygowała). Spodziewałem się zwykłego powielenia schematu w dynamicznej, efektownej i coraz to bardziej estetycznej kresce. Oprawa zgodnie z założeniami była świetna, lecz wciągająca z odcinka na odcinek historia, opowiadana w dynamicznej i dość łatwo przyswajalnej formie jest jeszcze większym atutem. Naprawdę poczułem momentami jak chwyta mnie za serce, jak na początku lat 90' bez przerwy robiła to sztandarowa pozycja Poloni1 wymieniona w tytule...
Wśród gąszcza teraźniejszych anime (bardzo często powielających się, nie potrafiących z biegiem czasu utrzymać przy sobie widza, gubiących się we własnych wątkach) "Code Geass Hangyaku no Lelouch" jest naprawdę warte obejrzenia. Nawet dla kogoś niezbyt interesującego się tego typu produkcjami.

_GsHock_

Zgadzam się, że nie zanudzało widza w połowie serii jak to często bywa. Podobało mi się to, że do końca anime nie miało się odczucia "to bez sensu, nuda, niech to się jak najszybciej skończy" często tak jest jak w anime się dużo dzieje jak tutaj. Mam zastrzeżenie do fabuły w ogóle tzn. do nieprzemijającego wątku przeciwnych bohaterów <Spoiler> 2 Bohaterów obaj kierujący się szlachetnymi pobudkami z czego jeden z zabójcy ojca staje się wzorowym "białym" rycerzem, który przedkłada dobro innych nad swoje i naiwnie wieży że dobrym słowem można zmienić świat - po drogiej stronie "czarny rycerz" który zboczył z drogi prawości i brnie w coraz to większe zło by osiągnąć swoje cele<Spoiler> wydawało mi się że twórca jakoś ambitniej rozwinie gł.bohatera a nie robić biel(szlachetność ,naiwność , głupota) vs. czerń(dążenie do celu z poświęceniem ofiar, podstępy, intrygi) większą sympatię mam do Leloucha bo to on próbuje coś zmienić a nie mogę zaakceptować, że zrobili z niego czarny charakter, jak dla mnie Suzaku mogło by w ogóle nie być a ewentualnie mieć ograniczone znaczenie(po prostu za dużo w anime takiego naiwnego punktu widzenia), na koniec dodam kilka moim zdaniem kompletnie zbędnych wątków: 1. Lesbijka z rady studenckiej. Ni to śmieszne ni dramatyczne, na koniec okazuje się że jest chora psychicznie(wcześniej można się było domyślić po jej zachowaniu, że ma nie po kolei), 2. Oranż. Ilość przeciwników z którymi Lelouchi musiał się mierzyć i tak była spora a tu ni z gruchy ni z pietruchy wyskoczył Oranż z jakąś nieznaną technologią(Wirus-R?) i znaczą siać zamieszanie.

ocenił(a) serial na 10
Hitman21

Taki był zamysł twórcy (to zderzenie "bieli z czernią") mógł ciekawiej co prawda wymyślić Suzaku, ale i tak jest całkiem nieźle (jak dla mnie). Leluch natomiast to moim zdaniem jedna z najlepszych pierwszoplanowych postaci jakie jak dotąd w anime widziałem. <spoiler> cała ta akcja z Euphie niesamowicie dramatyczna, przynajmniej ja się wczułem.
Ta lezba fakt albo wywalić albo chociaż zrobić lepiej, a oranż jeszcze się wyjaśni

ocenił(a) serial na 10
ogierinho

Jeśli chodzi o Suzaku i jego biel to jako osoba, która obejrzała obie serie mogę powiedzieć, że <spoiler>

on przechodzi akurat sporą przemianę wewnętrzną. Zmienia swój światopogląd i metody działania, traci w pewnym momencie swoją ufność i dziecięcą naiwność i podobnie zresztą jak Lelou zaczyna dążyć po trupach do celu bo zaczyna się dla niego liczyć tylko efekt działań. A więc jest taki "biały" do czasu.

ocenił(a) serial na 10
CCintryjka

ehem racja, pisałem tamten komentarz przed obejrzeniem drugiej serii.

ocenił(a) serial na 9
Hitman21

Odpowiedź na większość Twoich wątpliwościach znajduje się w drugim sezonie. Po prostu należy je traktować jako całość ;)
Zaspoileruje o tyle, że tam kończy się biel i czerń.

Dealric

Już jakiś czas temu obejrzałem 2 sezon i jest trochę tak, że po odzyskaniu wspomnień Lelouch popada w coraz głębszą otchłań i rozpacz, a ost. odcinek to jakieś "wesołe zakończenie", które jednakowoż pasuje idealnie(no może prawie).

_GsHock_

Był czas jakieś 4 lata temu że skończyły mi się dobre anime. W tym roku < dopiero> odkryłam shingeki no kyojin, które bardzo polecam, bo pomimo denerwującego głównego bohatera, już dawno nie było żadnego powiewu świeżości. Skończyłam komiksową wersję, zostałam z niczym, i wróciłam do Code Geass'a, bo jednak mimo wspomnianego wyżej nawału anime, większość to po prostu głupie sprośne baje, a takich świetnych anime jak CG jest tylko pewna grupa, dlatego warto doceniać fabułę. PS. - Suzaku też mnie zawsze denerwował, jego głupie gadanie kiedy sam nie jest święty, było irytujące, ale gdyby nie było Suzaku nie byłoby finałowej sceny R2, która jest po prostu genialna. A, i jeszcze- muzyka jest świetna :p

ocenił(a) serial na 8
LePetitBeurre

Tytani i dobre anime ? Kurde, weź nie żartuj, przecież to komercyjny chłam był.

rascal0pl

Był? A może jest? Raczej stało się pożywką dla firm produkujących gadżety. No ale coś co trafia w gust wielu osób tak właśnie kończy.

ocenił(a) serial na 8
_GsHock_

Wszystko fajnie, ale rozdzielanie anime na współczesne i przeszłe jest głupota dla mnie. Kiedyś także powstawało dużo szajsu. Obecnie jak się trochę poszuka, można znaleźć wiele bardzo dobrych serii i jeśli mam być szczery, mimo, że "wychowałem się" w czasach oldskulowych - początek lat 90, to jednak wolę współczesne anime. Japończycy pokazują całemu światu jak wykorzystywać grafikę komputerową do animacji, to co dziś powstaje można nazwać dziełami sztuki. Japonia to kraj mistrzów animacji. Jest bardzo dużo tytułów, gdzie rzuty 2D są tak pięknie zrobione, że w ogóle nie idzie poznać tego, że zostały wykonane na komputerze, a to jest niezmiernie trudne.
Owszem zdarzają się przypadki gdzie są elementy 3d wprowadzane i jest to robione bardzo nieudolnie (Np pojazdy w psycho-pass, strasznie kłuje w oczy jak postacie animowane są w 15 klakach w rzutach 2D a pojazdy w ~30 w 3D, wygląda to tragicznie i nienaturalnie).

ocenił(a) serial na 9
rascal0pl

Zgadzam się że kiedyś powstawało dużo słabych produkcji. Wcale nie uważam "przeszłych anime" za krystaliczne w każdym tytule - być może patrzę na nie nieco pod kątem nostalgii i stąd urastają w mojej ocenie do rangi "złotych czasów" japońskiej kreski (bo parę tytułów na pewno na takie miano zasłużyło). Zatem oczywiście popieram pogląd, iż także obecne anime swoją estetyką i ekspresją może aspirować do miana dzieła sztuki, gdyż de facto poniekąd nim jest (biorąc pod lupę rzecz jasna bardziej udane dzieła).

ANIME to także swoista definicja Japonii jako kraju, w dwóch słowach : tradycja + technologia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones