że akurat skip beat musiała być wzięta na warsztat przez tajwańczyków, koreńska drama byłaby o niebo lepsza, szkoda też, że nie ma kontynuacji, główna bohaterka nie podobała mi się, chociaż pod koniec jako tako się wyrobiła, za to fajnie że wybrano takich a nie innych aktorów męskich, poza tym drama okrutnie przegadana
więcej