Zawsze lejemy z ojcem z tego, że jak jest odcinek w Kielcach to policja przyjeżdża tam w ciągu kilku minut, jakby to było kilka kilometrów drogi.
Co masz na myśli? Tak jest w tym serialu. Akcja w Kielcach, to z Sandomierza jadą minutę.
Sporo. Na pewno nie tyle, żeby Ojciec Mateusz przyjechał tam na rowerze w chwilę a policja w takim czasie jak Ojciec Mateusz zszedł z roweru i usiadł na schodkach obok, dojechała na miejsce.