Czy tylko ja mam wrażenie, że dźwięk w serialu jest aż tak kiepski?
W serialu jeszcze gorzej niż w filmie! Porażka po całej linii, nie zrozumiałem i nie dosłyszałem wielu kwestii mówionych.
Bo tam był robiony pospolity dubbing ze względu na to, że nie dawało się uchwycić czystego dźwięku na planie.
oj tam, nie było tak źle, fajny pierwszy odcinek, chociaż parę wyrecytowanych kwestii mnie przeraziło,
panie rezyseze, proszę nam tego nie robić
aaaa, no i z racji tego, że jest mus korzystania z napisów, to mam apel, aby te wszystkie slangi były tłumaczone w prawym dolnym, bo lewy dolny jest na napisy :)
jeśli korzystasz z usług tv kablowej i dekodera, to wciskasz klawisz "i" na pilocie i włączasz napisy
Było kilka takich scen gdzie nie zrozumiałem 3/4 tego co gadali. Szybko mówią i niedbale. Dodatkowo ta cała terminologia (a raczej grypsera) dodaje klimatu, ale przez nią też wiele kwestii jest nieczytelnych. Oczywiście pojawiają się szablony wyjaśniające, ale ciężko jest nadążyć momentami.
Zamiast skupiać się na filmie musiałam z wytezeniem wsłuchiwać się w dialogi, bo dykcja aktorów była po prostu nie do przejścia. Głośność dialogów także. Ale tu ogólnie TVP ma zawsze z tym problem, pamiętam taki serial głęboka woda, czy coś w ten deseń - muzyka wyła, a zrozumieć nie dało się nic.
Jeżeli myślałaś, że zasiadłaś przy dramacie Mickiewicza, Słowackiego czy Williama Shakespeare'a, w Teatrze Narodowym z doborową obsadą aktorską, to się grubo przeliczyłaś. To nie jest hollywoodzka produkcja za setki milionów dolców, aby spodziewać się dźwięku w systemie Dolby Atmos.
Wymaganie tego, żeby w produkcji było słychać dialogi to już za duże wymagania? To od czego są dźwiękowcy? Na czym polega ich zadanie? Zaraz zbyt wielkim oczekiwaniem okaże się wyraźny i ostry obraz. No ludzie kochani.
Nie wiem na jakim sprzęcie oglądałaś ten serial. U mnie na zestawie: przedwzmacniacz ARCAM C49 + końcówka mocy ARCAM P777 + zestaw głośników MONITOR AUDIO Platinum 300 Pack 7.1 wszystko było jak należy. Może była to zasługa zaawansowanego DSP i 8 kanałowego DAC oraz głośników High-End.
wystarczy dodac post-synchrony po każdym ujęciu i widz jest zadowolony
no ale na to trzeba wpaśc, a to mymaga niestety troszke inteligencji
Oczywiście, że dodanie postsynchronów rozwiązało by wiele niedomagań, lecz postsynchrony niestety generują dodatkowe, nie małe koszta. Może twórcy poszli właśnie tą drogą ?? A może trzeba sobie sprezentować odpowiedni sprzęt nagłaśniający. Osobiście nie miałem najmniejszych problemów z dźwiękiem :)
Ale akurat aktorzy, który w tym filmie/serialu występują grali nieraz w sztukach Mickiewicza, Słowackiego czy Szekspira. Także to niezbyt trafiona metafora.
Napisałem " z doborową obsadą aktorską". Poza tym napisałem również, że trzeba sobie sprawić odpowiedni sprzęt aby normalnie oglądać wszelakie filmy, programy, spektakle itp. Jeżeli ktoś sądzi, że uzyska odpowiednią jakość dźwięku w filmach na sprzęcie z hipermarketu to jest w głębokim błędzie. Z resztą jak już tu kilka osób słusznie stwierdziło, cały trick z dźwiękiem może być efektem zamierzonym przez twórców filmu/serialu.
Janusz Chabior? Wojciech Zieliński? Andrzej Grabowski? Przecież oni to dzisiaj elita wśród aktorów filnowych.
Chyba nadal mnie nie rozumiesz. Mnie chodzi o DOBOROWĄ obsadę a nie jakieś półśrodki.
Jak na warunki niskobudżetowego filmu opartego na wyjętych z tyłka teoriach spiskowych obsada jest bardzo doborowa, bo każda twarz jest znana z jakiejś rozponawalnej roli.
I nie mam najmniejszego pojęcia o co ci chodzi z tymi półśrodkami. O sprzęt do odtwarzania filmu? O aktorów? Naprawdę nie wiem.
U przeciętnego polskiego youtubera nagrywającego Zoomem za kilka stówek dialogi są lepsze niż w takim telewizyjnym serialu albo filmie kinowym. Nie potrzeba sprzętu z Hollywood, tylko dać dźwiękowcom pracować.
może po prostu tak miało być?!
może zrobiono to specjalnie?!
Tak ja też musiałem podgłośnić TV, a po zakończeniu odcinka cofnąłem go sobie(taka super funkcja na dekoderze :D ) i obejrzałem wiele scen ponownie i niektóre kilka razy, żeby lepiej, dokładniej zrozumieć...
Ale myślę, że to wszystko było zrobione CELOWO!
Aby dodać REALIZMU!
To samo było w wyśmienitym Pitbullu...
dokładnie dźwięk jest specjalnie tak zrealizowany by do tego serialu wrócić co najmniej jeszcze raz, warto też pauzować go w miejscach gdzie jest wyjaśniany "slang służb" wtedy lepiej można go zrozumieć. Podobna sytuacja w Pitbullu.
http://natemat.pl/221583,o-czym-oni-gadaja-udzwiekowienie-polskich-filmow-irytuj e-od-zawsze-ale-to-problem-nie-do-przeskoczenia
Masakra z tym dźwiękiem! Jak w większości polskich produkcji ostatnio. To już łatwiej mi zrozumieć zagraniczne seriale bez napisów.
Tak bardzo dojrzała dyskusja... Gratuluję argumentów na poziomie. Bynajmniej nie skorzystam.
Fatalna nagłośnienie mowy aktorów, to niestety chyba najbardziej rozpoznawalna bolączka polskiego kina od wielu, wielu lat.
W żadnych filmie niepolskim, nie spotkałem się „szuruburu-bleblebla” zamiast normalnego głosu aktorów. Dziwne, że każda inna wytwórnia potrafi nagrać dźwięk tak, że nawet kwestie wypowiadane szeptem są dla widza zrozumiałe (a jednocześnie nie tracą charakteru i wiadomo jest, że to szept), a Polacy to z normalnej mowy robią niezrozumiały bełkot.
http://natemat.pl/221583,o-czym-oni-gadaja-udzwiekowienie-polskich-filmow-irytuj e-od-zawsze-ale-to-problem-nie-do-przeskoczenia
Też myślałem, że mam coś ze słuchem. Dialogi wymamrotane, na dodatek za szybko. Slangu za dużo, aż trudno zrozumieć sens rozmów. Sama fabuła ciekawa, a gra aktorów na wysokim poziomie.
Obejrzałem na razie 4 odcinki i dźwięk jest bez zarzutów. Wszystko normalnie słychać. To ten ostatni odcinek jest skopany? Jutro się przekonam.
Dodam, że dźwięk słyszę z taniego zestawu 5.1 creative.
Szczerze mówiąc nigdy nie miałem problemu z dialogami w polskiej produkcji. Już prędzej w filmach anglojęzycznych, bo mój angielski nie jest na takim poziomie jak polski.
Wydaje mi się, że osoby które mają z tym problem oglądają jakieś divxy itp.