Cytuję najczęściej powtarzana teorię fanatyków Lyncha.

No ale skoro twierdzisz że to nie twoja teoria to chętnie poznam twoją interpretację odcinka 8. :D

Kto powiedział, że wizje surrealne prowadzą wyłącznie do zachwytów formalnych? Przypomnijcie sobie rangę snu Coopera z drugiego odcinka pierwszego sezonu.

Z wizjami artystycznymi nie może być tak, że musimy je akceptować i się z nimi w zupełności zgadzać - bo sztuka jest obojętna na takie kategorie. Estetyka twórcy jest zjawiskiem bardzo wsobnym, robionym często w kontrze względem strawionego konsumpcją i komercją świata. Myślę, że Lynch wymierzył ten sezon w przewidywalności i tępą logikę sensacyjnych produktów USA i Europy. Lynch mówi: chcesz wejść w moje Czucie, moje Lęki - chodź. Nie chcesz, bo dla Ciebie to "nielogiczne" - nie musisz, nie o to tu chodzi.

Czyli grafomania. :D

"Płonąca żyrafa" z szufladkami to dla Ciebie grafomania ? ;)

Oczywiście.
Ale to jest tylko obraz. Nie musi nieść żadnej sensownej treści.

Od filmu/serialu wymagam "trochę" więcej. Tymczasem w 3 sezonie Twin Peaks tylko muzyka daje radę.

Szanuję Twoje zdanie, choć mam małą nadzieję, że finalnie zmienisz zdanie :)

nie zło, tylko BOB, zło istniało wcześniej, rozbicie atomu spowodowało jego personifikację w postaci BOBa i jednocześnie jego przeciwieństwa, Laury Palmer. Taka moja teoria, fanatyka Lyncha.

Podaję kontrargumenty:
1) to jest "test widza", większość odpada ponieważ patrzy na życie przez określony FILTR i widzi tylko to, do czego została PRZYZWYCZAJONA. Nic, co jest niezgodne z filtrem, nie zostanie zaakceptowane przez mózg, mimo że istnieje. Krótko mówiąc, widzisz TYLKO to w co wierzysz lub do czego zostałeś przyzwyczajony. Potrafisz oczyścić umysł i spojrzeć na świat z innej perspektywy? Jeśli nie dajesz rady - być może działasz jak zaprogramowany robot i nigdy nie będziesz w stanie dostrzec niczego, poza tym co masz wdrukowane przez szkołę, rodzinę, społeczeństwo, KLASYCZNE FILMY ;) Medytacja, gra na skrzypcach przez Einsteina, Budda w pozycji lotosu...
2) to nie są narodziny zła, tylko eskalacja zła. Koncepcja, że wszystko, my i cały wszechświat jesteśmy energią i w oczywisty sposób jesteśmy połączeni. Pytanie: czy wybuch bomby atomowej, kiedy możemy tę energię nagle zwielokrotnić, powoduje również określone reperkusje w naturze człowieka np. nagłe rozprzestrzenianie się zła? Również przeskoczenie na wyższy poziom - nagły wzrost aktywności mózgowej, np. niezwykłe przyspieszenie postępu technologicznego.
2) Sama koncepcja TP opiera się na dualizmie dobra i zła. Świat przenikają istoty duchowe dobre i złe, co ma odzwierciedlenie w mitach i religiach wszystkich kultur. Dobro i zło przenika też ludzi. Toczy się ciągła walka - dobro jest spokojem i emanacją, zło się rozprzestrzenia, porusza, przemieszcza, infekuje.
5) Na początek należy zadać sobie pytanie: czego oczekujemy od dobrego kina? Jeśli zmusza do refleksji, stawia pytania, intryguje, przełamuje schematy, prowokuje dyskusje na tematy filozoficzne, to może właśnie o to chodzi?

Dopiero zauważyłem jak z numeracją zaszalałem. Tak po Lynchowsku. :D

1) Bełkot. Podnoszenie "zwidów ćpuna" do rangi sztuki.
2) Niby dlaczego jakiś próbny wybuch miałby powodować poważniejsze konsekwencje niż wymordowanie Indian, inkwizycja, wojny itd.? Jak ktoś zamierza napisać "nie wiemy czy wcześniej nie było poważniejszych konsekwencji" ... to niech nie pisze.
3) Niezbyt na temat.
4) Niestety jedyne pytanie jakie stawia 3 sezon to "czego on się nawciągał?" (tak, wiem oczywiście że u Lyncha to żadna nowość).

1) tu chodzi o pewną METODĘ obserwacji czyli wprowadzenie widza w określony stan, a nie sam WYNIK obserwacji (który może być "wysoką sztuką" lub "zwidem ćpuna" w zależności od interpretacji i wiedzy obserwatora). Lynch stosuje ten zabieg wielokrotnie (np. powolne zamiatanie)
2) pomyśl o energii w czysto fizycznej postaci - jakie powstanie jest zdolne "wyprodukować" taką ilość energii jak wybuch bomby atomowej? NAGŁE wygenerowanie tak ogromnych ilości energii może mieć dużo większy i szybszy wpływ na zmiany w świadomości ludzi, niż ten który był obserwowany na przestrzeni wieków.
3) postać Laury jest emanacją dobra i niewinności, jednak mogła zostać zainfekowana przez zło (też przemiana agenta C.)
4) pytań można postawić całą masę, ale do tego trzeba pewnego wysiłku widza (patrz punkt 1 w moim poprzednim poście). Jeżeli ZAŁOŻYSZ, że nic nie wyniesiesz z oglądania tego filmu, to na pewno tak będzie, tylko po co o tym pisać na forum, lepiej chyba obejrzeć w tym czasie coś innego?

Oczywiście wiadomo, że zło nie rodzi się 1945, ale myślę że wybuch bomby otworzył kolejną furkę złu. Otworzył się portal, przez który przedostały się kolejne emanacje zła. Mi się ten odcinek podobał, pokazał historie z szerszej perspektywy. Napisałeś w swoim poście: "Dobro personifikuje się w formie ćpunki/prostytutki" - zapomniałeś, że kłopoty Laury, jej ćpanie i burzliwe życie - wynikały z dręczenia ją przez BOBa. Myślę, że dlatego mogła stać się celem Boba, bo Olbrzym wyznaczył ją jako swoistą przeciwwagę dla zła wyplutego w czasie detonacji bomby.

jak nie chcesz hejtu, to zapraszam do grupy Twin peaks na FB, tam jest naprawdę dużo ciekawych teorii, nie ma tam tzw. gównoburzy, ani wyzywania Lyncha od malarza malującego własnymi fekaliami, tylko bardzo merytoryczna rozmowa na temat serialu.

Boba stworzyła masoneria. Nie żartuje. Black Lodge to czarna loża błędnie przetłumaczona w Polsce na czarną chatę. Mamy w niej trochę masońskiej symboliki. czarno-białą szachownicę , czy motyw jednego oka. Najmocniejszym tropem natomiast jest miejsce gdzie znajduje się czarna loża , czyli las Glastonbury Grove , i mocno obecny w TP symbol sowy. Glastonbury nawiązuje do owianego magią i legendami lasu w Wielkiej Brytanii. Natomiast Grove nawiązuje do słynnej loży masońskiej w USA - Bohemian Grove , która w herbie ma właśnie sowę. Należeli do niej Ronald Reagan czy Richard Nixon. 1942 r właśnie w tej loży miało miejsce słynne tajne spotkanie na , którym rozpoczęto Projekt Manhattan. Ów projekt jak wiadomo zakończył się sukcesem i jego konsekwencją był pierwszy w historii test bomby atomowej czyli Projekt Trinity. Dalej jak wiadomo z wybuchu powstaje BOB. No cóż , rację miał więc John Kennedy , jedyny katolicki prezydent , który wypowiadając się o masonerii powiedział że tajemnice rodzą zło
" Jest to system, który zgromadził ogromne ludzkie i materialne zasoby, dla zbudowania zjednoczonej i wysoce skutecznej maszyny, która łączy operacje militarne, dyplomatyczne, wywiadowcze, ekonomiczne, naukowe i polityczne. Jej przygotowania są ukrywane, a nie ogłaszane, jej pomyłki są grzebane, a nie publikowane, jej przeciwnicy są uciszani, a nie pochwalani. Żaden wydatek nie jest kwestionowany, żaden sekret nie jest ujawniany" J. Kennedy