Mnie film Wolfganga Petersena podobał się, chyba głównie przez piosenkę Limahla, film George'a Millera też był niezły, ale jednak to ten serial najbardziej mi się podoba. Kiedy pierwszy raz oglądałam pierwszy odcinek serialu, robiłam to z ciekawością i muszę przyznać, że bardzo mnie wciągnął, chyba równie mocno jak książka. Wtedy ze wszystkich postaci najlepiej pamiętałam Xayidę. Teraz moimi najulubieńszymi postaciami są Bastian, pan Koreander, Dziecięca Cesarzowa, Latająca Dziewczyna i Atreju. A kiedy ostatnio leciał ten serial na Polsacie, to kupowałam gazety telewizyjne z opisami odcinków serialu, tak na pamiątkę. ;)

Zapomniałam dodać, że film George'a Millera podobał mi się głównie przez nastrojową muzykę Roberta Folka i świetną grę Jonathana Brandisa jako Bastiana. :)

Kiedy pierwszy raz zobaczyłam ten serial w telewizji, pomyślałam, że go sobie obejrzę i że jak mi się nie spodoba, to więcej razy go nie będę oglądać. Ale na szczęście spodobał mi się i odtąd niecierpliwie czekam na kolejną emisję w telewizji. ;)

Nie można być obojętnym wobec tego serialu, to fakt. :) Szkoda tylko, że młodzi Polacy musieli aż pięć lat czekać, żeby ten serial się pokazał i u nas. :( Ja miałam 18 lat, kiedy po raz pierwszy wyemitowali ten serial w telewizji polskiej. W tym wieku, co prawda, nie myśli się już o bajkach i o innych takich sprawach, ale ja należę do osób, które lubią bujać w obłokach, więc powieść Endego, dwie ekranizacje książki i serial są akurat w sam raz dla mnie. ;)