Chwilami, kiedy słucham muzyki do tego filmu, odnoszę wrażenie, jakbym słuchała muzyki do filmów o Harrym Potterze. Wiem, że dla "W krainie Niekończącej się opowieści" i filmów o Harrym Potterze pracowali zupełnie różni kompozytorzy i opracowywali oni zupełnie odmienne melodie i motywy, ale jednak i tu, i tu stworzono dzięki tej muzyce swoisty klimat pełen magii.