Sezon 3: Westworld

Nie rozumiem, jak można tworzyć tak nierealne i nielogiczne sceny walki. Walka 1 na 5, jeden z bohaterów czeka aż inny pokona kolejnych przeciwników żeby samemu się z nim zmierzyć, dlaczego? Najpewniej ściemażyści zarabiają zbyt dużo.
Generalnie cały sezon jest mocno niedopracowany, a szkoda.

Gorzej, coraz gorzej. Ostatni odcinek to jakieś nieporozumienie. Nie chcę takiego 4. sezonu, przy tym poziomie to nie wiem, czy wytrwam do końca tego...

Jak dotąd to najlepszy odcinek tego sezonu, a ta terapia, to zdecydowanie najzabawniejsza scena z całego serialu :D Bawiłem się tak dobrze, jak sam Delos :)))

Ale przechodząc do ciut poważniejszych rzeczy, jakkolwiek i tamto było oczywiście też poważne, to cieszy, że Maeve wróciła do żywych i o ile można było...

Odnoszę wrażenie,że 3 sezon nie ma już nic wspólnego z poprzednimi poza znajomymi postaciami. Fabuła całkowicie opuściła Park i robi się z tego jakiś futurystyczna produkcja.

Jak narazie ciężko ocenić czy to dobry kierunek, ale zastanawiam się jak podoba się odświeżona nowa wersja "Westworld".

Mam wrażenie, że oglądam teledysk. Ani sekundy ciszy w dialogach. Non-stop głośne granie. Najtańszy trik, żeby wykrzesać odrobinę dramatyzmu z tych sztywnych scen mówionych.

Tak się zastanawiam ;
Serak już od dawna zastępuje ludzi botami? Jeżeli są mu do czegoś potrzebni a nie może ich zresocjializowac?
Czy Caleb to jakaś wersja brata?
A może Serak wykorzystuje technikę z delos ale na ludziach i Caleb to klon?
Ale najbardziej nie rozumiem motywach Maeve przy jej zdolnościach musi...

nad treścią w 3 sezonie makabryczny. serial stracił jakikolwiek sens. Roboty działają irracjonalnie co jest bzdurą kompletną. Ale ta forma jest bardzo ładna. Wg mnie oglądanie 3 sezonu traci sens. Nie od dziś wiadomo, że we współczesnym kinie najważniejszy jest jednak dobry scenariusz.

Czy w tym 3 sezonie nieźle udało się wprowadzić Seraka? No w sumie nieźle. Jest godnym przeciwnikiem dla Dolores i przede wszystkim co ważne dla takiego serialu, czy też gdyby to był film, jest bardzo wyraźnie zarysowany punkt oczekiwania, do którego zmierzają wydarzenia.

Piszę o tym dlatego, gdyż tak czy inaczej...

Ten odcinek, który spokojnie można zatytułować "Warworld", ani nie powiedziałbym, że jest ciekawszy, ani mniej ciekawy od pierwszego, ale na pewno stanowi fajny kontrast, jak chodzi o miejsce rozgrywania się wydarzeń (szczególnie dla widzów, którzy nie zbyt entuzjastycznie przyjęły future world).

Spoilerując...

Jesse Pinkman poznaje masturbator Dolores.

Ponieważ zaczynają kłaść duży nacisk na poważne (albo pseudorealistyczne) podejście do wpływu technologii na przyszłość społeczeństwa, androidy z ludzkimi motywacjami przestają być przekonujące. Po prostu przestaje się to kupy trzymać...

Co tam się wydarzyło? Kto to wymyślił? i ta nieszczęsna rola Jessiego Pinkmana, który został upgradowany z narkomana przestępcy do zbolałego zbawcy świata...więcej charyzmy miał Arnold w roli Terminatora...między męczącym bełkotem a wysublimowaną opowieścią jest cienka granica, do której w tym serialu nawet się nie...

Nie za nisko oceniacie sezon 3 ?
Nie jest on tak genialny jak sezon 1 ale wg mnie niewiele gorszy niz 2.
I tu kwestia czy bardziej chciałbym zanizyc ocene 2 czy podnieść 3 ? Wydaje mi się, że troszke podnieść sezon 3 i nieco obnizyc 2.

Poza 1 i ostatnim odcinkiem reszta odcinków w miare trzyma poziom.
Zwłaszcza...

Dwie bardzo ciekawe i zapowiadające Sezon 4 sceny po napisach. Nie przegapcie!!!