Polecam każdemu wielbicielowi gatunku- ostatni raz tak zajmujący był dla mnie "Line of Duty" i " The Shadow Line"- a to majstersztyki. Sezon 1 był o'k, ale to drugi sezon obejrzałem ciągiem w zachwycie.

pierwszy sezon jest mocno średni, naciągany i w ogóle bez napięcia i klimatu, aż dziw że dotrwałem do końca

Po pierwszym sezonie byłam pewna, że nie mam po co oglądać drugiego, bo i tak nic lepszego mnie spotkać nie może - teraz jestem na piątym odcinku drugiego, zarwałam noc i jestem rozdarta pomiędzy "oglądać szybciej, prędzej dowiedzieć się, co się wydarzyło!" i "zwolnij, delektuj się, bo zaraz ci się skończy". Świetny...

Nie chcę zdradzać szczegółów jeśli ktoś jeszcze nie oglądał The Family ( moim zdaniem gorszy niż The Missing, ale również ciekawy), ale podobieństwo jest uderzające. Widzę, że obie serie wyszły w podobnym czasie. Ciekawe kto od kogo ściągnął?

Kto jeszcze zauważył polski...cukier na stole Marleny? :D

fajne, ale wyłącz!

jak ktoś ma mniej czasu, spokojnie może obejrzeć tylko sezon 2
1 nie ma nic wspólnego

2 mocne 8
1 słabe 7

W piątek obejrzałam odcinki 1-4 a wczoraj niestety nie mogłam obejrzeć kolejnych odcinków 5-8. Czy będzie powtórka? gdzie moge to teraz obejrzeć?

W swojej kategorii- absolutna perełka. Scenarzyści wykonali kawał dobrej roboty. Zakończenie nie mogło być lepsze- zwłaszcza biorąc pod uwagę sam początek historii. Rodzą się wtedy pewne wątpliwości...
No i wiarygodne, pełnokrwiste postaci.

ma ktoś jakieś konkretne wieści, poza tym, że powstanie?

serial doskonały -nie taki jak te nasze ,,pierwsze miłości''-na BBC zawsze można polegać!!

Ktora podaje lek Vincentowi? Milcząca krotka rola ale wygląda jak Michelle Williams
szukam szukam i nie mogę znaleźć

Czy ktoś wie czy jest obecnie gdzieś dostępny ?

Niby spoko, niby ciekawa historia, ale odcinki NIEMILOSIERNIE sie dluzyly! Mialam wrazenie, ze jest tylko 1 seson i cieszylam sie, ze to juz koniec, a jakiez bylo moje zaskoczenie gdy nagle Netflix odpalil pierwszy odcinek drugiego sezonu. Pierwszy raz ogladajac serial pomyslalam “tylko nie to”.

James Nesbitt genialny, natomiast Frances O'Connor kompletnie niewiarygodna. W scenach, kiedy płakała miałam wrażenie, że robi to na siłę. Jej twarz była przez cały czas taka sama, niezależnie od tego czy grała sceny tuż po zaginięciu syna czy osiem lat później.

Nie ma się co rozpisywać.Serial ma bardzo ciekawy klimat.Pierwszy i drugi sezon są na równym wysokim poziomie.Szukam podobnych seriali .