Jesteś rasistą?

Nie jestem, czemu pytasz?

A ty ulegasz lewackiej propagandzie, nie wiem co ci twoi wege idole nawkładali do umysłu, i lepiej nie chcę wiedzieć, bo znając życie to stek bzdur o tym, jak to czarni, żydzi, geje i lesbijki są idealni i bez wad, a biali heteroseksualni katolicy to największe zło i ścierwo którego trzeba się jak najszybciej pozbyć
PS. Zaatakowałaś mnie personalnie i włos ci z głowy za to nie spadł. Gdyby coś podobnego zrobił ktoś z przeciwnej strony barykady, od razu jego komentarz zostałby usunięty, a konto zablokowane. Ale jak widać są równi i równiejsi, a lewactwo nie potrafi na merytoryczne i logiczne argumenty odpowiedzieć tym samym, tylko musi uciekać się do prymitywnych metod

haha xD

Przecież czarno na białym widać, że jest. I homofobem i mizoginem też ;).

A ty idiotą, czy twój "mózg" to końca już przesiąkł lewackim typem myślenia?

A Ty debilem ze nie rozumieszz tego co powyzej napisane ?

It`s ok to be white.

Mi też się to rzuciło w oczy. Straszna propaganda i rzeczywiście zwykły biały facet jest tu stawiany poniżej modnych cech.

"Mi"? Serio?

serio

No tak, w zasadzie nie miałem nadziei na refleksję...

Ludzie zmieniają sobie płcie, homoseksualiści zamawiają sobie dzieci, celebryci wywijają się od kar za prowadzenie po dragach, więc owszem, od dawna mam refleksję, że będę zaczynać zdanie od mi bo tak mi się bardziej podoba brzmieniowo. To zabawne, że niektórym chce się tracić kilka minut życia przez to;)

Nigdy nie powinno być szkoda czasu na czynienie dobra. Walka z analfabetyzmem funkcjonalnym jest warta kilku minut, w przeciwieństwie do zawracania sobie głowy czyjąś orientacją seksualną. Bo jeśli ktoś kaleczy piękną mowę ojczystą dużo bardziej mi przeszkadza, niż to, że ktoś zmienia sobie płeć. Prawdę mówiąc to nie moja sprawa, ani niczyja, oprócz zainteresowanych, tak samo adopcja dzieci. Tylko porąbane i zindoktrynowane umysły zawracają sobie tym głowę.
Jeśli ktoś twierdzi, że krótsza forma zaimka: "mi" bardziej mu pasuje brzmieniowo na początku zdania, świadczy to nie tylko o tym, że w szkole nie był pilnym uczniem, ale że nie czyta w ogóle książek, co nie jest niczym nowym, bo 60% społeczeństwa polskiego nie przeczytało w zeszłym roku ani jednej książki. Ktoś, kto czyta i jest osłuchany z poprawnym językiem literackim natychmiast wyłapie takie "mi" na początku, albo na końcu zdania (czy też w środku, jeśli jest akcentowane) jako okropny zgrzyt dla ucha, nie trzeba się wcale uczyć regułek gramatycznych.

Mi to nie przeszkadza.

;)

Żadnemu analfabecie nie przeszkadza ;-)

Wolność to wolność, nie jesteś Bogiem żeby sobie wymyślać dyrdymały do wybiórczych problemów.

Tiaaa, wolność od gramatyki i ortografii, to też jakaś wolność... Ale najgorsza jest wolność od rozumu.
Możesz twierdzić, że dwa plus dwa to dwadzieścia dwa, bo tak ci bardziej pasuje, a w końcu pani od matematyki nie jest Bogiem, żeby ci mówić ile to jest w rzeczywistości.
Taki filmik mi się przypomniał: https://www.youtube.com/watch?v=Zh3Yz3PiXZw

Wybierz się lepiej do psychiatry, bo masz urojenia z tymi teoriami z dupy wziętymi;) eot

I jak to najczęściej się okazuje, analfabetyzm idzie w parze z chamstwem. Nihil novi...

Szkoda że ci tak nie przeszkadzał anal..fabetyzm Brońka Komorowskiego, a także potworki jezykowe lewicowch ''patriotów'' panie psycholożki i inne doktorożki.

Wybacz, nie potrafię rozszyfrować tego bełkotu.

Chłopie. Jakby każdy miał taką psychoze z ortografią to by się nie dało normalnej dyskusji poprowadzic bo wszędzie by byli tacy grammarnazi. Niezłe masz urojenia

Psychoza, urojenia, nazi... i to wszystko z powodu niegodzenia się na kaleczenie języka ojczystego przez funkcjonalnych analfabetów? A na co ty cierpisz koleś? Bo chyba nie wszystko z tobą w porządku?

Jesteś frustratem skoro włączyło Ci się poprawianie typowe dla forum internetowego. Ale ok. Powinno się poprawiać błędy językowe. Najbardziej rażące jest to, że zabrakło Ci kręgosłupa, skoro to MI bardziej Cię boli niż poprawność polityczna, lewacka propaganda i zaburzenie ładu moralnego i odwrócenie tradycyjnych norm kulturowych. Ot hipokryzja. Wyłap wszystkie błędy językowe w wypowiedzi.

Zgadzam się z większością, miałem bardzo podobne wrażenia.
Scena z grupą wsparcia zupełnie od czapy. Nie wnosiła nic oprócz ideologicznego natręctwa.
Moment szarży Kapitan Marvel w obstawie samych kobitek rzeczywiście był żenujący. :D WTF? Pomyślałem sobie...
W sumie Thor nigdy nie wyglądał na takiego, który chce zająć miejsce Odyna i przesiadywać na tronie. Zawsze wybierał drogę wojownika, a rola przywódcy była dla niego uciążliwa. Już samo stworzenie czarnoskórej Valkirii było sporą kontrowersją, a przekazanie jej władzy tylko dopełniło pomysł twórców i ich parcie na poprawność polityczną.
Jedyne w czym się ewidentnie mylisz to negatywna ocena przekazania roli Kapitana Ameryki Samowi. Otóż nawet w komiksach to właśnie on zostaje "Czarnoskórym Kapitanem Ameryką". Bucky również pełnił rolę "Kapitana" przez moment, ale on jest ważniejszą postacią i jego charakterystyka zapewnia ciekawszą możliwość wykorzystania go jako Zimowego Żołnierza. Przy obecnej demografii USA i tym, że przecież Obama był prezydentem, nie można mieć pretensji, że Kapitan Ameryka jest czarnym facetem.

"Lewaczeniem" nazywasz to, że Hollywood zdał sobie w końcu sprawę z tego, że ludzie różnych orientacji, płci, koloru skóry nie są gorsi i też mogą mieć swoją reprezentację w kinie? Ja to nazywam realnym i uczciwym podejściem do sprawy. W życiu przecież gej nie musi być "stereotypowym pedałem", kobieta może być kompetentnym politykiem, a biały może się przyjaźnić z białym. No nie jest tak?

1. A jaka byłaby według Ciebie naturalna reakcja w tym momencie? Kapitan miałby się na niego rzucić? Wyprosić stamtąd? Czy może nie powinni w ogóle byli zamieszkać tej kwestii w scenariuszu? Zachowywanie się tak, jakby homoseksualiści nie istnieli ma być bardziej uczciwe i realistyczne?
2 W MCU to skandynawskie mity oparte są na królestwie Asgardu, nie odwrotnie. To są kurna kosmici, a nie etniczni przedstawiciele starożytnej Skandynawii, więc ten argument nie ma żadnego sensu. Walkiria jest akurat jedyną pozostałą przy życiu osobą, która może przejąć tron. A jeżeli przeszkadza Ci fakt, że jest czarną kobieta, to Thor: Love And Thunder jeszcze bardziej Ci w tej kwestii namiesza B)
3 Bucky w MCU jest poszukiwanym terrorystą, Falcon za to szanowanym weteranem wojennym. Z punktu widzenia opinii publicznej znacznie bardziej opłaca się dać tarczę Falconowi, bo to jego społeczeństwo zaakceptuje. Zresztą w produkcji jest serial "Falcon i Winter Soldier", gdzie ci panowie będą równorzędnymi bohaterami, także to nie jest tak, że nagle Falcon zostanie głównym bohaterem, a Zimowy Żołnierz zostanie odsunięty w dal
4 Tutaj akurat się zgadzam. Scena była wymuszona, kiczowata i zwyczajnie bez sensu..

Kurna, typie. Trzech głównych bohaterów MCU to biali mężczyźni. Nie masz tam jeszcze nikogo o orientacji homoseksualnej wśród głównych bohaterów. Nie masz tam jeszcze ani jednego Azjaty. Mieliśmy jak do tej pory jeden (JEDEN!) film o superbohaterce. Jeden film o czarnoskórym bohaterze, inni czarni byli zazwyczaj drugoplanowym przydupasem białego bohatera. Ja tu widzę raczej zupełnie odwrotny wizerunek niż Ty przedstawiasz i powolne wracanie do normalności.

Jednak są na filmwebie ludzie myślący, którzy nie doszukują się w każdym filmie jak to oni mówią "homopropagandy". Jestem ciekaw na czym ona polega. Jak zobaczę geja w telewizorze to sam się nim stanę?

Raczej przestało sobie zdawać sprawę że jednak są gorsi.

"Hollywood zdał sobie w końcu sprawę z tego, że ludzie różnych orientacji, płci, koloru skóry nie są gorsi"

W jakich kryteriach chcesz to oceniać?
Inteligencji? Chyba nie bardzo: https://i1.wp.com/www.brookings.edu/wp-content/uploads/2017/01/ccf_20170201_reev es_3.png?w=768&crop=0%2C0px%2C100%2C9999px&ssl=1

Sporcie? Dostosowaniu społecznym?
Biali są gorsi w sporcie, czarni gorsi w matematyce, biali gorsi w nauce od Azjatów. Można tak wymieniać i wymieniać. Hollywood chce zrobić ludziom papkę że wszyscy są tacy sami, niestety w rzeczywistości nie są.

są tylko 2 płcie...reszta to odchylenia

Problem sie zaczyna wtedy, kiedy czarni, ktorzy stanowia 12% populacji USA, w telewizji stanowią 60%. Wlacz sobie CNN, czy inne lewackie ściery i zobaczysz, ze wiekszosc prezenterów dzisiaj to czarni. To jakis cyrk na kółkach.

Gościu jak ty masz czelność pisać coś na temat fabuły skoro według ciebie BvS to arcydzieło. Film, który można streścić w jednym zdaniu.

Słaba prowokacja, 2/10 bo odpisałem

Dokładnie. Ta scena z częścią od roweru powinna być jako wersja rozszerzona dla homosiów, którzy chcą podnieść sobie samoocenę. Kompletnie wciśnięta na siłę i każda normalna osoba podczas tej sceny czuje niesmak. Jakiś absurd, brakowało tyko żeby powiedział, że chce tolerancji.
Widzę, że już otwarci wielce się oburzyli, że ktoś śmiał wyrazić swoje zdanie.

Nikt ci nie broni wyrażać swojego zdania, ale głupie jest tak, że aż zęby bolą

Smutna ofiara pisowsko-kościelnej propagandy.

Większość tych waszych zarzutów o poprawność polityczną jest spowodowana uprzedzeniami albo naprawdę wyjątkową niewiedzą tematu. W latach 80. i 90. na ekranach było mniej murzynów, bo rasa ta była wypychana poza margines społeczny. Stąd też mniej było ich nie tylko w filmach, a także w większości bardziej renomowanych zawodach na całym świecie.

Druga sprawa - duża ważniejsza - to film Disneya. A Disney z kolei przez całe lata musiał mierzyć się z oskarżeniami rasistowskimi. Ich stare animacje z lat 40., 50. pełną są rozmaitych podtekstów, a także przekroczenia granic żartów na tle rasistowskich. Obrażeni mogli poczuć się nie tylko murzyni, ale i Azjaci, a przede wszystkim Niemcy, którzy byli negatywnie przedstawiani w produkcjach z lat 40. (II wojna światowa i te sprawy). Choć wydaje się to dziwne, odór tych rzeczy ciągnie się do dzisiaj, dlatego teraz Disney jak tylko może stara się przemycać rozmaite wątki poprawności politycznej. Stąd Valkiria jest czarna, w Star Warsach jedną z głównych ról gra murzyn, wkrótce będziemy mieli homo-superbohatera i transa-superbohatera, a nową Małą Syrenką zagra murzynka.

Co do punktu 4 to zapomniałeś dodać, że ta armia kobiet odbiera sobie rękawice iron mana z kamieniami od Spidermana - to wygląda tak, jakby kobieta-bogini (kapitan marvel - cała otoczona w mocy i latająca, górująca na mężczyzną) odebrała od nowego pokolenia słabych mężczyzn symbol mocy, że to one mają teraz władzę nad światem :D No myślałem że jebnę, jak zobaczyłem tą propagandę :D Ale takie czasy, trzeba się korzyć przed kobietami i mniejszościami (:

Ja zastopowałem w momencie tego ataku kobiet na armie Thanosa i zastanawiałem się czy to dzieje się na prawdę.
Nie jestem szowinistą, a kobiety kocham i uważam za lepszą płeć pod każdym względem, ale na Boga, ta scena była tak śmieszna i żałosna, że włączyłem dalej film po jakichś 20 min

A ja uważam, że żadna płeć nie jest lepsza, obydwie siebie potrzebują i uzupełniają. Jestem tylko ciekaw ilu oglądających wyłapało to co my, czy wszyscy oglądali to bezrefleksyjnie i bez myślenia - chociaż to nie wykluczone, bo kino superbohaterskie nie jest od myślenia i niestety działa na emocje, które kiedyś zbudowaliśmy z bohaterami, więc ludzie mogą brać z nich przykład i słuchać jak wyroczni... No nic, świata nie zmienimy.

Wkleję Ci tutaj fragment z mojej dłuższej wypowiedzi do twórcy tematu.

Tak samo szybko dostały wpier*ol od Thanosa jak wszyscy. Inni bohaterowie też nieźle klepali mordy Thanosowym kmiotkom, tylko tyle, że kobiety dostały krótką scenę poświęconą wyłącznie im. Ale chwila, całą scena z Iron Manem, Capem i Thorem walczącymi z Thanosem Ci nie przeszkadza. Ta jest wyłącznie o białych facetach!
I serio, kto ostatecznie pokonał fioletowego? Iron Man.

A właśnie kto pokonał tę armię kobiet? Mężczyzna (fioletowy ale mężczyzna), czyli ta scena dowodzi, że faceci są Lepsi :O Nie doszukujmy się takich podtekstów, proszę.

Mi chodzi tylko o to, że ta scena była tragicznie nakręcona , o nic więcej...

Parę lat temu Steve przekazał tarcze właśnie Samowi kiedy się zestarzał.