Do obejrzenia filmu przekonały mnie komentarze, w których większość zachwalała świetne sceny walk wręcz. Po części się z tym zgodzę, ale nie do końca.
Walki są bardzo widowiskowe, aktorzy popisują się świetną sprawnością, wykonują trudne ewolucje. Niestety odniosłem wrażenie, że cała ta widowiskowośc i tempo akcji...
Zaskakująco bo nie pamiętam kiedy ostatnio widziałam dobry film akcji. A ten film jest bardzo bardzo dobry. Ma wszystko to co taki film mieć powinien: dobrze skonstruowane zwroty akcji, dobrą gre aktorską, dobrze nakręcone sceny walki (których ani za mało ani za dużo - dokładnie w sam raz), dobrze zarysowany wątek...
Czy ktoś może wie co za kawałek pojawia się na początku i końcu filmu (no i w sumie w filmie przewija się później także , tylko że w różnych wersjach).......?
Proszę o pomoc...
Oklepana fabuła znika gdzieś w połowie filmu, szkoda, że razem z nią nie znika totalnie przerysowana dramaturgia i odrealnione konflikty - to jest jakaś kpina, te bzdury są na poważnie i to jest najgorsze . Jedyny plusik to znane twarze oraz rozrywkowe sceny akcji - niestety często absurdalnie głupie.