Tak sobie pomyślałem, że skoro jedynym atutem tego filmu jest to, że został kręcony przez 12 lat i wszyscy nad tym się zachwycają to czemu by nie zrobić tak, że bierzemy kilka losowych odcinków Klanu: jakiś tam pierwszy, później następne oddalone o 3 lata od poprzedniego tak aby pokazać jak Maciek dojrzewał. Sklejamy razem i wyjdzie nam Polish Boyhood. Co wy na to ? Oskary 2015 czekają!
Mój boże ludzie na prawdę o co wam chodzi najpierw zróbcie coś swojego a potem oceniajcie czyjąś prace. Nie pozdrawiam.
LOL. Oceniac niznajomych ludzi po tym jak ocenili kilka fimow. Gratuluje przenikliwosci. Najpierw zaczynasz dyskusje o gustach, a pozniej z niewiadomych przyczyn uwazasz, ze sie jednak nie dyskutuje. Zdecyduj sie.
Argument iście żałosny. Mamy prawo do krytyki (tak samo ty!). Czy muszę ugotować zupę by stwierdzić, że czyjaś była za słona?
Film ogólnie fajny, nie dłuży się, pomysł z kręceniem go przez naście lat świetny, dobry do obejrzenia wieczorem. I tyle. Tylko dobry, a takich filmów masa. 6 nominacji, w tym za najlepszy film, a brak nominacji dla takich filmów jak Interstellar czy Wolny Strzelec to dla mnie spore rozczarowanie.
"Wolny Strzelec" to zupełnie inna liga. Sporo niższa. Podobnie jak mega przewidywalny Whiplash o którym niektórzy mówią.
O tym że "Boyhood" kręcono 12 lat dowiedziałem się dopiero po obejrzeniu filmu. Jest tak świetnie zrobiony, że przyszło to jakoś naturalnie. Historia tak mnie wciągnęła, że nie myślałem o stronie technicznej.
W tym roku jego jedyną konkurencją będzie równie wspaniały "Birdman".
Zgadzam się, jedyna wyjatkowość filmu Linklatera polega na tym że kręcił go przez 12 lat. I głównie o tym się mówi w kontekście tego filmu.
ja myślałam,że siedziałam przed kompem przez 12 lat, tak niebotycznie to się dłużyło :D
Podchodząc do sprawy czysto technicznie, masz sto procent racji. Kilka polskich (i zapewne nie tylko polskich!), kontynuowanych przed długie lata oper mydlanych już wcześniej dokazało tego samego co 'Boyhood'. Oto córkę doktora Pawła Lubicza poznajemy jako małą dziewczynkę zaś po latach ta sama niezawodowa aktorka odgrywa scenę inicjacji seksualnej Bożenki. Czy gra dobrze i prawdziwie? - nie mnie oceniać. Być może nawet - tego nie wiem na pewno - kobyły takie jak 'B&B' ('The Bold and the Beautiful') w jakiś sposób zainspirowały Linklatera.
Mimo to ośmielam się twierdzić, że 'Boyhood' jest pozycją o znaczeniu artystycznym o wiele donioślejszym.