PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=629125}
7,0 84 632
oceny
7,0 10 1 84632
8,1 43
oceny krytyków
Boyhood
powrót do forum filmu Boyhood

Przemyślenia.

ocenił(a) film na 5

Opcja kręcenia filmu przez kilkanaście lat jest interesująca, lecz choćby był kręcony nawet 50 lat nie zmieni to faktu, że jest on po prostu słaby.

Dlaczego?

Znając zarys filmu, oczekiwałem historii życia chłopca, która mnie zafascynuje. Nie spodziewałem się pościgów, wybuchów, szalonych zwrotów akcji, lecz po prostu ciekawej fabuły, dobrych postaci, może nutki melancholii, nostalgii, zastanowienia nad sensem życia i przemijaniem. Czy temat nie był do tego idealny? Niestety, wyszło, jak wyszło... Ale po kolei.

1. Film męczył. Nie jestem typem człowieka, któremu przeszkadza długość filmu. 'Przeminęło z wiatrem' oglądam jednym tchem, 3 godziny nie są dla mnie czymś przerażającym. Lecz tutaj z czasem nadmiar niepotrzebnych lub rozciągniętych scen, które po prostu nie wywoływały emocji sprawiał, że czas leciał coraz wolniej, a film po prostu się dłużył.

2. Postaci. Czytałem komentarze i dziwiłem się, że nikt jeszcze o tym nie wspomniał. Czy tylko mnie główny bohater z czasem zaczął denerwować? Wiem, że problemy, poszukiwanie własnego ja i w ogóle, ale jak mam pasjonować się historią życia człowieka, który jest mi obcy i którego najzwyczajniej w świecie nie lubię?
Partnerzy matki. Pierwszy - super facet -> alkohol -> pijany furiat. Drugi - super facet -> alkohol -> trochę mniej pijany furiat. Czekałem tylko, aż pokażą byłego pracodawcę głównego bohatera, który zainteresowany matką, wiążę się z nią i zmienia się w alkoholika furiata. To dopiero byłoby ciekawe.

3. 'Życiowość tego filmu'. Czy naprawdę każdy dzieciak przychodzący do nowej szkoły jest tępiony i zaczepiany? Sytuacja powtarzana tryliard razy w każdym filmie poruszającym temat amerykańskich nastolatków. Może ktoś wypowie się na ten temat, bo jestem naprawdę ciekaw. W mojej szkole każdy raczej chciał zakumplować się z 'nowym', wzbudzał on zainteresowanie, widocznie jednak chodziłem do jakiejś nietypowej.
Sytuacja dotycząca partnerów - jak wspominałem wyżej, wyglądało to dla mnie bardzo na siłę.
Przyjeżdżam do akademika na studia. Pierwsze co się dzieje, to nowi znajomi częstujący mnie narkotykami. Zazdroszczę.
USA. Oglądając film o życiu zwyczajnych Amerykanów liczyłem na to, iż zobaczę coś nowego dotyczącego ich życia - jakieś niuanse odnośnie ich kultury, różnice w postrzeganiu świata, cokolwiek. Idąc tym tokiem myślenia rzeczami, które spotyka się najczęściej są: alkoholizm, rozwody, biwaki, chodzenie na mecze, rozwydrzona młodzież. Coś jakby zebrać kopalnię wszystkich stereotypów i połączyć w jedną całość. Co w tym odkrywczego? Wszystko to widzieliśmy już setki razy.

4. Sama historia. Co wyciągnąłem z tego filmu? Na pewno informacje, jak nie należy wychowywać dzieci. Może jeszcze to, że czas i życie zmieniają ludzi.
Końcowa scena - chyba najgorsza w całym filmie. Po prawie trzech godzinach dostajemy patetyczną puentę, że CHWILA CHWYTA NAS i ZANURZAMY SIĘ W TRWANIU. W tym momencie nie wytrzymałem i po prostu parsknąłem śmiechem.

Na plus:
1. Patricia - ne brnąc w oskarowe dywagacje, po prostu dobra rola.
2. Odcinając się od treści, film przyjemny dla oka, technicznie bez zarzutu.
3. Oczywiście nie wszystkie sceny są bardzo złe, lecz jeśli zastanowię się, czy był w tym filmie choć jeden moment, gdzie serce zabiło mi szybciej, a emocje wzrosły, niestety odpowiedź jest przecząca.
4. Mam nadzieję, że ktoś pomoże mi odnaleźć jeszcze jakieś pozytywy.

PS. Czy nasz emo-bohater był homo/biseksualny?

ocenił(a) film na 3
mefik2

Do tego wszystkiego co napisałeś dopiszę jedynie to, że w całym filmie najbardziej śmieszyły mnie fryzury Masona :D
No i przyznam Ci rację - film męczy i lekko nudzi. Czytając recenzje, widząc wysoką ocenę na filmwebie, stwierdziłam, że będzie świetny, a wyszło słabo. Nawet bardzo.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones