Ciekawe, że akurat te dwa filmy zestawiłeś ze sobą. Przypomniało mi to pewien dziwny czas w moim życiu gdy z uporem maniaka oglądałam wyłącznie Tenebre i Phenomenę. Codziennie. Na zmianę. Przez jakiś tydzień. Nie wiem czy to jakoś świadczy o mojej psychice (tu już powinny się większe autorytety w tej dziedzinie wypowiedzieć) , natomiast chyba świadczy filmach: są hipnotyzujące, wciągające i bardzo klimatyczne. Bardzo lubię Suspirię, Deep Red, Ptaka o kryształowym upierzeniu ale Tenebre i Phenomenę po prostu uwielbiam (Phenomenę trochę bardziej).
Co do braku staników , to jako dziewczyna nie zwróciłam uwagi, natomiast w Tenebre panie miały bardzo ładne fryzury. Pozdrawiam.

Jeszcze mi się przypomniała jedna rzecz odnośnie biustów w filmie Tenebre: jak będziesz kontemplował wdzięki pani na plaży (tej z retrospekcji) to nie zapomnij, że ona urodziła się jako facet. Nie wiem czy zmieniła pleć, czy jej wygląd był wynikiem kuracji hormonalnej, ale fakt pozostaje faktem. Pozdrawiam