Niestety, odgrzewany po raz n-ty kotlet smakuje jak stara podeszwa. Dałem 5 tylko i wyłącznie dla Stallone - gra z dystansem i humorem do samego siebie. Reszta przewidywalna, wręcz nudna. Fani Rockiego oglądanego na video będą zawiedzeni. Ja jestem...

Wreszcie docenili Sylwka. Pierwsza znacząca nagroda w karierze. Moim zdaniem w pełni zasłużona!

Głowny bohater to nie wnuk Apollo tylko syn. Zmiencie to

Czy lepiej ogarnąć najpierw Balboe?

Szkoda bo film z początku rozpędzał się i było całkiem miło. Niestety wraz z czasem oglądania stawał się coraz bardziej przewidywalny i nudny. Brak akcji, napięcia i wszystkiego dobrego co było zawarte w filmach z Rockym - tego zabrakło. Ocena dlatego taka jaka jest.

Ten film pokazuje na pewno jedno - jak wielka jest przepaść pomiędzy tym co kręcono kilka dekad temu, a tym co kręci się obecnie. Pomimo całej sympatii do Sylwka, to w tym filmie wpadł jak taki bardzo zmęczony aktor jednej sztuki, będący u kresu swej kariery, tak znudzony swoją rolą, że aby wyjść ponownie na scenę i...

Bardziej realistyczny od Rocky'ego i na miarę naszych czasów (ukazanie pojedynków, fotki smartfonem). Kilka nielogicznych akcji mnie uwiera, ale bez spojlerów. Co najbardziej zmiażdzyło, to Stallone. I jego przemowa w szatni. Kapitalna, dramatyczna rola. Nie spodziewałbym się. Jutro rozdanie Oscarów i trzymam za niego...

Nie wiem skąd aż tak wysoka średnia - ponad 7? Film nie dorasta do pięt żadnej części Rockiego, a tym bardziej do "Do utraty sił". Pierwsze 30minut, zaczynało się to ciekawie, ale im dłużej film trwał tym coraz bardziej nudził... Wytrzymać pełne ponad 2 godziny to nie lada wyczyn. Gra aktorska, oprócz roli Sylwestra -...

Póki co jest nieźle. 77% średnia na metacritic + 89% rottentomatoes :) Z recek wychodzi, że jeśli chodzi o to uniwersum (Rocky) to jeden z lepszych filmów.

Film genialny, sceny walki wręcz spektakularne! Osobiście wyrzuciłabym wątek miłosny - nic nie wnosił. Nie wiem jak wam, ale mi za każdym razem, jak były sceny z tabelami opisującymi zawodników, to przypominały mi się sceny gdzie Ash, za pomocą pokebola, sprawdzał z jakim pokemonem ma do czynienia :P

Popłuczyny po Rocky. Ta sama konstrukcja filmu i przebieg fabuły. Odgrzewany po raz n-ty kotlet w nowej panierce. Niestety, to coś co miał oryginał uleciało, zwietrzało dawno temu.

pasożyt Paulie?

Janie mogę się przyznać , ale moja lepsza połówka chyba dudlała ( powiedziała mi że jest przeziębiona) . Ten film to reżyserski Majstersztyk , a odegrane role głównych bohaterów ( w szczególności Sylvka ) to kunszt aktorstwa! POLECAM.

Oglądając ten film odnosiłem wrażenie, że to już wszystko było ... zamiast Tommiego Gunna Adonis Creed, zamiast Mickeya Rocky, zamiast atrakcyjnej marketingowo walki Apollo vs Rocky walka "Pretty" Ricky vs Adonis ...
ale będąc ogromny fanem Rockyiego i to wszystkich części niezależnie od ich jakości ... takich...

Niby aktor a historie opowiedziane w filmach wydają się że są wyjęte z życia, zmotywowal miliony ludzi na świecie . Jestem szczęśliwy ze mogę żyć w czasach razem z Sylwestrem Stallone nawet jeśli widzę go tylko na ekranie.

ze smakiem, ale też i z mieszanymi uczuciami obejrzałam sobie ostatnio wszystkie części Rocky'ego i Creeda.

osiem filmów, które w sumie zapewniły dobrą rozrywkę lecz jednocześnie pozostawiły po sobie kilka pytań, przemyśleń lub wątpliwości.

ogólne uważam, że cała seria (licząc filmy razem jako jedną historię)...

Troszkę lepszy od najsłabszej części Rocky (Rocky Balboa 2006), ale w zasadzie to nic specjalnego. Nie umywa się nawet do "Do utraty sił" z Gyllenhaalem. Muszę przyznać że "Pretty" Ricky Conlan fajny przeciwnik i ładniutka laseczka podobna do Lisy Bonet. Wg mnie 6 przez wzgląd na sentyment do całej serii.

Ten sam klimat co przy pierwszym filmie o Rockym tylko w nowoczesnej wersji , kapitalna rola Sylvestra Stallone, Michael B. Jordan wypada także bardzo dobrze, ostatnia scena świetna takie przekazanie pałeczki. Film jest po prostu znakomity.