Jedyne, co mogli z tym filmem zrobić, to wyciąć jakieś ostatnie pół godziny filmu, a resztę olać, bo nawet mimo pięknych widoków pustyni Mojave oraz Hummera H2 to jest jakieś filmowe faux pas! Dawno się tak nie wynudziłem, ale o dziwo oglądnąłem do końca...może dlatego, że liczyłem iż w tym pseudo kinie drogi (określenie wielce naciągane) coś się jeszcze wydarzy i zdarzyło...na końcu, ale przy takiej nudzie od początku to i to mnie nawet nie ruszyło, a właściwie cieszę się nawet, że tak, a nie inaczej się zaskoczył, bo tego majaczenia to człowiek o zdrowych zmysłach długo by nie wytrzymał! 2/10 (za auto+krajobrazy)
De gustibus non disputandum est... Komentarz z (_!_), więc nie będę się do niego ustosunkowywał, kropka i koniec.
Święte słowa! Wtórny realizm dla smieci, powtarzam to od lat! Nagość pod festiwalowego widza, czyli ni to brutalne ni subtelne, kompletnie nijakie.
110 minut oczekiwania na bardzo przecięną końcówkę - wiadomo, że Francuzi lubią homosiów, mimo że akcja działa się w USA to rzecz reżyserował Dupont, więc oranie zadka było do przewidzenia od samego początku.
BIEDA 2/10
biedaku, nie potrafisz nawet poprawnie przepisać nazwiska reżysera. jak to się w ogóle dzieje, że takie filmy trafiają w ręce takich prostaków jak wy powyżej
chciałem tylko przypomnieć że nikogo nie obchodzi Twoja opinia. Dosłownie jeszcze się taki nie urodził.
Przypominam bo chyba się rozpędziłeś.
Dla poprawnosci politycznej to Mojave Desert lezy na polnoc od Joshua Tree Desert... ale nie o tym mialem. Co mnie od razu odzrucilo w filmie to fakt, ze dla potrzeb operatora usunieto podglowki z przednich siedzen w samochodzie... I w tym momencie jakiekolwiek silenie sie na realizm dalo d... przynajmniej dla mojego odbioru. A tak nawiasem miejsce te (JTD) rzeczywiscie wyzwala w czlowieku zwierzece zadze i namietnosci...