Doskonała realizacja, scenariusz, aktorstwo...No i naprawdę można się śmiać, bo w dialogach - o ile jest wiele subtelnych uszczypliwości pod drugim albo nawet trzecim dnem i to zarówno pod adresem "etosu polskiego" jak i "sojuszu polsko - radzieckiego" , jednak do "wyłapania" już chyba tylko dla dinozaurów, którzy część dorosłego życia spędzili w PRL - o tyle śmiech z ludzkich charakterów, nawet Niemców jest dobrotliwy i wyrozumiały, co nie znaczy,że mniej celny. Patrząc dziś na brukwiany "humor" a la Kiepscy uświadamiamy sobie skalę regresu w jakim dziś tkwi poziom komedii zapodawanej w telewizyjnym, rozrechotanym salcesonie.