Lekki, przyjemny film, idealny na pochmurny zimowy wieczór. Nie mniej, nie wiecej i drugiego dna raczej nie należy się w nim doszukiwać.
Ostatnio wiekszośc komedii ktoree widzialem są puste i o niczym. Na ich tle ten film sie
wyróznia, bo pokazuje prawdziw sytuacje, kobiet usiłujacych pogodzić pracę z wycjowaniem
dzieci. Oczywiscie film jest troche podkoloryzowany, ale mimo tego dobrze się go oglada.
Do tego gra w nim świetna obsada. Sarah...
Trochę dziwię się jak czytam posty do tego filmu, a w nich
''ujadanie'' niektórych, ba nawet zdecydowanej większości jak
to Kate robi siebie wielką męczennicę. Bo cóż takiego
szczególnego jest w jej zabieganym życiu? Rodzina, podróże,
kariera, spięcie wszystkiego klamrą w całość to przecież nic...
Według mnie film, to nieporozumienie! Pokazuje ciężkie życie pracującej matki...? Jaja
sobie robią?! Ciężkie życie to mają matki, które właśnie nie pracują a mają dzieci. Może jak
na amerykańskie standardy, to może jest "coś..." ale patrząc co się na świecie dzieje... Może
trochę nieuważnie oglądałam film i nie...
przez połowe filmu zasanawiał się kiedy się akcja rozkręci a po połowie czekałam na koniec.
Film o niczym.
Allison Pearson napisała świetną książkę, przy której czytaniu uśmiech bez przerwy
pojawiał się na mojej twarzy. Życiowa, sympatyczna, optymistyczna, lekka.
Film jest niegodny polecenia, zupełnie nie trzyma się tego co było w książce. Do tego Sarah
Jessica Parker w roli Kate Reddy niestety nie podołała zadaniu.
ale przyjemnie sie ogląda, parę momentów zabawnych tez jest ... lekki, przyjemny, nie wymagający myślenia :)
Taka zwykła komedia romantyczna, nic zabawnego w filmie nie zauważyłam a sam scenariusz jakoś mnie nie zachwycił.
Czytałam książkę i moje wyobrażenie głownje bohaterki diametralnie odbiegało od wizerunku Sary Parker. Filmu jeszcze nie oglądałam, ale niestety ta aktorka zupełnie mi nie pasuje.
Fani powinni się cieszyć. Rosną wszak szanse na Sex in the City 3. Na tym Sarah jeszcze jako tako zarobi. I to chyba będzie jej ostatni kasowy film w karierze.