Jak wyżej. John zadał to pytanie swojej matce, w głosie słychać było rozgoryczenie. Na co
mu odpowiedziała : Bo miałeś być Johnem Lennonem.
To chyba mój ulubiony cytat z tego filmu ;)
Ale w sumie film dobry,szkoda że pokazane tylko jego dorastanie i wczesne początki wiązania się zespołu i to bardzo oględnie,dalej nie ma już nic.Odniosłem wrażenie że twórcy filmu zależało bardziej na pokazaniu jego relacji rodzinnych młodzieńczego wieku natomiast muzyka schodzi na drugi plan.Uważam że matka Lennona...
więcejLennon słabo odtworzony, McCartney to już w ogóle patologia. Do tego wszystko przyćmione przez pokręconą mamusię która wyglądałaby jakby miała ochotę na seks z własnym synem. Do tego lepiła się do jego kumpli jak tania rura. Wielki zawód a taka pompa miała być ten film.
... że Paul, George i reszta nie wyglądają nic a nic jak oryginały. A przecież da się znaleźć ludzi podobnych, zwłaszcza jak się spojrzy na "Backbeat".
jedna rzecz mi się nie skleiła w tej historii. Jeśli mały 5letni John powiedział wtedy, że chce być z tatą, a matka wyszła, to dlaczego ojciec wtedy nie zareagował i nie wziął go do siebie? Przecież było pokazane, że zależy mu na utrzymaniu małżeństwa i nawet porwał go wcześniej przecież, więc dlaczego kiedy matka...
Backbeat był moim zdaniem świetny, aktorzy nawet nie tyle co grali Beatlesów, co wręcz
nimi byli, a aktor grający Paula niemal wyglądał jak jego klon. Czy "Chłopak znikąd" wart jest
obejrzenia?
Filmu nie widziałam, ale wypatrzyłam wszystkie możliwe kadry i zdjęcia i z całym
szacunkiem dla Aarona- urody Lennona to on nie ma. Dziwi mnie tak wielka wpadka w dość
"dużym" filmie.
Może "Nowhere Boy" nie jest szczytem reżyserskiego kunsztu, ale jestem zauroczona
klimatem, scenerią, kolorami i ogólnie- obrazkiem. Nie ma wielu filmów, osadzonych w
latach 50., które dobrze oddawałyby atmosferę tamtych lat, a to bardzo ważny czas i dobra
lekcja muzyki, dla wszystkich tych, którzy dotychczas...
hej, proszę o tytuły podobnych filmów.
tzn. niekoniecznie chodzi mi o beatlesów albo biografie
ale filmy w klimatach rock'n'rollowych, muzyka, seks te sprawy ;)
Czy tylko ja mam wrażenie, że ten film został zrobiony po łebkach? Byle szybko, byle wszystko jakoś-tam poskładać do kupy, pokazać jego młodość w byle jaki sposób... Nie, nie przemawia to do mnie.
Poza tym, na litość boską, jak już trzeba wybrać aktorów, którzy mają odegrać jakąś prawdziwą postać, to trzeba dobrać...