Długie, nieśmieszne dialogi, wlokące się w nieskończoność. W zasadzie cały film jet przegadany. Postacie pozbawione osobowości, głównie stoją w miejscu, lub siedzą i mówią, mówią i mówią. Do znudzenia.
Film trochę jak sztuka teatralna, akcja praktycznie przez cały film dzieje się w jednym miejscu - w domu przyszłej pani młodej. Film jak dla mnie nie jest komedią - raczej komediodramatem - nie zazdroszczę dalszych losów głównych bohaterów...
Szalona komedia produkcji HBO opowiadająca o weselu, którego spokój przerwany zostaje przez nieproszonego gościa.
Charles (Ed Weeks) pragnie jednego: wygodnego i dostatniego życia. Wszystko wskazuje na to, że uda mu się to marzenie w końcu spełnić. Za kilka chwil ma zostać mężem pochodzącej z dobrej rodziny, bajecznie...