W pewnym momencie przerwałam oglądanie, bo coś było mi nie halo. Jest koniec lat 70,
postępująca technologia, komputeryzacja. Przenosimy się do młodości Sama, czyli roku ok
1900+ (w 1855 miał 5 lat). Polska, Kraków. No owszem, to nie Ameryka... ale żeby robić z
Naszego kraju głębokie średniowiecze? No tak to...

Ktoś podpowie?

Ktoś oglądał ten film? Jest wart obejrzenia? Czytałam w biografii Audrey że gdy zdecydowała się zagrać w tym filmie scenariusz został bardzo zmieniony, pełen brutalnych scen ale już nic nie można było na to poradzić!

Obejrzałem ten film dla Audrey, ale nawet ona nie była w stanie go uratować. Nie wierzę, że to film Young'a, którego nigdy nie uważałem za wybitnego reżysera, ale to przecież on dał nam pierwsze filmy z Jamesem Bondem i całkiem niezłe "Doczekać zmroku" z Audrey. Jedynie muzyka Ennio Morricone zasługuje na...

jego obsada.

czy ma ktoś napisy mogą byc angielskie? bo wszędzie są do hellraisera :/

Całkiem przyjemny kryminał, z małym dreszczykiem na końcu. Ale w gruncie rzeczy żadne to dzieło, które zapadłoby głęboko w pamięć. 50-letnia Audrey Hepburn jest tutaj główną postacią i gra bardzo dobrze, ale średnio jej idzie za to windowanie wszystkich pozostałym elementów filmu, które są na średnim poziomie. Wahałem...

ostatnio w tv leciał, zaje**** jest !:D