Ostatnio próbuję się z dłuższymi tekstami, więc chyba skrobnę recenzję. Tutaj postaram się więc, krótko podsumować seans.
"Krwawy księżyc" jest klimatyczny slasherem z kilkoma świetnymi pomysłami (katolicka szkoła dla dziewcząt zawsze była lokacją idealną dla horrorów) oraz fajnymi nawiązaniami (króciutkie ujęcie...

Film jest dość schematyczny i przewidywalny. Brak w nim tajemniczości ponieważ dość szybko poznajemy tożsamość mordercy. Sceny śmierci nie są jakoś specjalnie spektakularne i nie wywołały na mnie żadnych emocji. Momentami robiło się trochę nudnawo. Reasumując jest to taki delikatny slasher z małą ilością krwi.

typowe takie kino klasy B, pomału się rozkręca ale końcówka jak najbardziej wporządku. takie 6 na 10 mozna dać

... musiałem to obejrzeć i skonfrontować go z rzeczywistością. Jak wyszło ? Tak jak myślałem, z resztą czytając opinie np. kangura już wiedziałem czego się spodziewać. Zatem tak to wygląda. Nawet solidny slasherek utrzymany w stylistyce lat 80tych. Nic szczególnego, ale w sumie film ma swój "urok" i myślę że fani...

Niewiele mozna o tym filmie powiedziec. Wtornosc,slaba fabula,malo napiecia, kiepski morderca i slabe sceny gore. Tak naprawde to film jedynie stara sie nawiazac do klimatu slasherow z lat 80,niestety z mizernym skutkiem. Oczywiscie jest kilka klimatycznych momentow,ale film jest stanowczo przydlugi. Wiele scen...

Stary, ale dobry film. Powoli się rozkręca by pod koniec dać nieźle czadu. Owszem było kilka kretynizmów jak np. tępawy policjant czy człowiek w domu z którego Sheffield wziął strzelbę ale całość całkiem strawna. No i niezłe zakończenie, naprawdę :]

Zaskakująco dobry: 7/10

świetny! trzymający w napięciu jak "piknik pod wiszącą skałą";) autralijskie kino rządzi oczywiście oprócz mad maxa bo to lipa:)

kto to pisze? to zwykly slasher. fabula nawet ciekawa, wykonanie typowe dla slasher klasy B z lat 80, jak ktos zna takie kino, to wie czego sie spodziewac. mi sie calkiem przyjemnie ogladalo. 6/10.

Przed chwilą skończyłem go oglądać i bardzo się zawiodłem!!! Słabiutki i nudny. NIEPOLECAM!!!

I opis trochę mylny bo to nie "emocjonujący thriller w stylu MILCZENIA OWIEC" a po prostu slasher....Krewki trochę się leje ,kilka fajnych scen i dobre postacie (fajnie grała ta Marie).....Fabuła dosyć klasyczna, mordercę za szybko chyba ujawnili, muzyka podobna nieco do tej z PSYCHOZY....Podobał mi się akcent z którym...

po pierwsze Bloodmoon wcale nie jest horrorem tylko thrillerem. Sama muzyka jaka pojawia sie w filmie nie pasuje do Horroru. Uważam że ten film jest średni i po opisie fabuły myślełem ze obejrzę cos w stylu "Halloween", "Friday the 13th" czy "Prom Night" jednak sie pomyliłem. Film miejscami nudzi a morderca wyglada...

Schematyczny? Jak najbardziej. Naciągany? Oczywiście. Mimo to bardzo mi się podobało. Kocham slashery z tego okresu. "Bloodmoon" przypominał mi dość mocno "Zabójcę Rosemary". Oba w podobnym klimacie. Dawno żaden horror tak mnie nie wciągnął. Może zawyżone ale 8/10.