Scena w ktorej Małpa opowiada, jak poznała Hanso (tak to sie pisze?) a Kubo grał na mandolinie. Kubo grając stworzył z liści postać swojej matki i ojca (Hanso). Byl więc liściasty Hanso. Obok był Żuk z papierowym samurajem na ramieniu i ten samuraj pokazał temu Żukowi, że ten Hanso z liści, to jest on sam (czyli był też papierowy Hanso). Wcześniej, wewnątrz wieloryba, Kubo śnił i magia jego snu stworzyła papierowego Hanso, i Kubo stwierdził, że to pewnie jest duch jego zmarłego ojca. A potem przy pałacu okazało się, że Żuk to też jest Hanso! Czyli papierowy Hanso chciał udowodnoć Żukowemu Hanso, że liściasty Hanso to papierowy Hanso, nie wiedząc, że Żuk też jest Hanso. To kurna jakaś incepcja czy co??
Wszyscy trzej to Hanzo, papierowy samuraj to personifikacja ojca Kubo którą sobie wyobraził/wyśnił na podstawie opowieści swojej matki, samuraj z opowieści małpy to dokładnie ta sama rzecz z tym że został stworzony na potrzeby inscenizacji opowieści, żuk jest prawdziwym Hanzo który został przeklęty a jego wspomnienia wyczyszczone przez księżyc/gwiazdy.
Cała scenka była humorystyczna, papierowy samuraj widząc swoją wersję nr.2 walczącą z gwiazdą w opowieści z dumą pokazuje żukowi że to był właśnie on, papierowy samuraj nie jest prawdziwym Hanzo a jedynie wyobrażeniem ojca przez Kubo, tak więc wie tyle co Kubo, czyli to że jest Hanzo i że został zabity, ale już np. nie to że tak naprawdę został przeklęty bo Kubo tego nie wiedział. Żuk natomiast nie pamiętał że jest Hanzo i nie wiedział że papierowy samuraj to on, bo to po prostu dwa odmienne byty które nawzajem nie mają pojęcia że są sobą.
Mam nadzieję że nie za skomplikowanie to wytłumaczyłem, jak co to spróbuje jaśniej.
uff teraz wszystko jasne :) wcześniej myślałam, że papierowy Hanzo to duch zmarłego ojca Kubo, zaklęty w papierze, a gdy sie okazało ze Hanzo żyje, to wtedy nie wiedziałam o co chodzi. Teraz już wiem że to ożywiona wyobraźnia Kubo :)
Nadal troche nie pasuje - jesli to byl tylko owoc wyobrazni Kubo,to skad wiedzial, gdzie sa kawalki zbroi?
Zakladam, ze papierowy samuraj jakies tam kawalki duszy i wspomnien Hanzo jednak musial miec.
Ale z 2 strony matka Kubo jeszcze żyła i walczyła w swojej ludzkiej formie już wtedy jak stworzyła tą małpę ochronną ze swoją świadomością.
Nie wiemy dokładnie jak działa magia w tym świecie.
Ogółem nie czepiał bym się takich rzeczy bo tu raczej chodzi o symbolikę. Można to sobie tłumaczyć tak że matka przekazała figurce część swojej mocy a z tą częścią, kawałek swojej osobowości i wspomnień. A papierowy samuraj mógł oznaczać że tak naprawdę Kubo w głębi siebie wiedział gdzie szukać artefaktów, być może matka mu to przekazała w opowieści a on nie zdawał sobie z tego sprawy i jego podświadomość w tym celu utkała papierowego samuraja, druga opcja mogła być taka że sam księżyc mu pomógł bo jak wiemy czekał na ich spotkanie, lub po prostu odnalezienie ich było mu przeznaczone i już.
No akurat nie, bo matki cała osobowość w malpie była, tylko nie zylaby długo.
Ale szczerze?
Nie wiemy na jakiej zasadzie działa magia tego świata.
+ żuk stracił wspomnienia swojego poprzedniego życia, a ta figurka mogła być właśnie jego wspomnieniami, które były już martwe