Moim zdaniem ten film najlepiej oddaje charakter PRL-u. Dla większości ludzi nie był on może jakimś całkiem potwornym morderczym systemem - natomiast komplikował i uabsurdalniał życie w najmniej spodziewnych momentach. Był jak chodzenie po smole ciągle przylepiającej się do butów, oraz jak przymusowy turnus w szpitalu...
więcej
Najlepsza scena w całym filmie jak dla mnie,
Jaśiu pijący wodę z dodatkiem smaku ,
zmuszony w końcu, do ryzyka łykńięcia
żytniej :)
Jerzy :"Gdy wchodzę na orbitę lubie trochę poszaleć,
oraz "Cię o tej strony nie znałem" powtarzane przez niego
kilka razy, kapitalne dialogi :D
Nie wiemy nic o tajemniczym kolejarzu, który pojawia się tylko w krótkich, przerywanych opowieściach Zenka czyli St. Tyma.
Śmiejemy się z absurdów tamtych czasów, śmiejemy się z nieporadności wręcz karykaturalnej Jasia czyli J. Federowicza, smieszy nas cała plejada postaci drugoplanowych oraz Pan Pogadanek, tutaj...
Bardzo śmieszna komedia Stanisława Bareji. Wszystko śmieszyło a najlepsza scena jak zamknął drzwi i ściana się rozwaliła i z kranem. Nie będę opowiadał jakie sceny były śmieszne bo było ich wiele.
Rewalacja! Śmiałem sie aż do łez. Ogladałem ten film juz kilka razy i za każdym razem się śmieję. Ponadczasowy, znakomity!
Najlepsze było jak Jasiu wciągał lodówkę na górę aż się uczepił wysoko liny na samej
górze albo jak zamknął drzwi a tutaj cała ściana poszła ;).Jeszcze dobry moment był jak się
obudził po libacji z Jerzym i się wciągał do góry na dach bloku ;).A i scena jak leciał
przytrzaśnięty za autobusem też to było dobre i...
„Nie ma róży bez ognia”
reż: Stanisław BAREJA
OBSADA:
Janek: Jacek Fedorowicz (Janek Filikiewicz),
Ojciec Lusi: Mieczysław Czechowicz (ojciec Lusi),
Lusia: Stanisława Celińska (Lusia, żona Jerzego Dąbczaka),
Dąbczak: Jerzy Dobrowolski (Jerzy Dąbczak, były mąż Wandy),
Malinowski: Wiesław Gołas...
Pokazuje absurdy PRLu, sytuacje niesamowicie komiczne (wszystko w nowym mieszkaniu
nadaje się do naprawy), są one pokazane w świetle humorystycznym, ale niestety takie
właśnie były nienormalne realia PRLu...
Mój ulubiony tekst ma miejsce wtedy, gdy "wyfiokowana" Pani, pyta na klatce schodowej "przepraszam, gdzie tu można kupić kaszę?" Wypas!
Świetna rola "niewykorzystanego" w polskim kinie Jerzego Dobrowolskiego. Pamiętne "Jogi Babu" wymiata...
bardzo fajny film, pozytywne zaskoczenie; świetny pomysł, dobre wykonanie; gra aktorska całkiem niezła, interesujące dialogi
Moja ocena: 7/10
Scenariusz to majstersztyk, kultowe teksty, Dobrowolski - polski Jack Lemmon na naszą miarę. Jedna z 2 najlepszych polskich komedii pre1989, nie ma bata
Klasyka i mega komedia. Nie podobać się może tylko tym co jej nie bardzo rozumieją /są młodsi/ ale gagi sa nie z tej ziemii