film nadal robi wrażenie, pomimo iż dziś nie wydaje się już taki świeży. tzn podobne historie były nie jednokrotnie opowiadane po roku '66. książki nie czytałem, więc nie mogę porównywać, ale wg mnie Schlöndorff odniósł sukces. Film miejscami jest nieprzyjemny, przykry i losy Bosiniego nie były mi obojętne. Jak już ktoś zauważył film jest bardzo bogaty w treść, można by go długo rozkminiać różne aspekty tej historii. Nawet pokornie przyznam, iż na pewno nie wszystko jeszcze rozszyfrowałem :)
Lina_Manni napisała o świetnych czarno białych zdjęciach - znów muszę się zgodzić, -bardzo spodobały mi się już na samym początku. Zdecydowanie polecam.