Co za debilny pomysł? Chyba że w przyszłości potrafią się rozmnażać...
Religijne myślenie cie zabiło a.Sorry ,ale ja tak nie myślę :).Niestety sam zagoniłeś się w sprawy na które nie masz pojęcia .I Dobrze cie na to sprowadziłem bo to taki miałem plan .Leworęcznych itp W tym temacie nie masz żadnego pojęcia bo z wyjątkiem Biologi leżysz stary i to grubo .Warto mieć wiedzę też na inny temat
W skrócie (po raz piąty):
Myślenie naukowe polega na obserwacji świata i wyciąganiu wniosków zgodnie z regułami logiki.
Myślenie religijne polega na posiadaniu poglądów i wymyślaniu dla nich uzasadnień w postaci różnych historii o bogach etc.
Twoje pisanie to w większości szukanie jakiejś furtki dla homofobii. :)
Jakieś dane, że jestem zabity? :) Po prostu nie przepadam za gadką z ignorantami.
No, plan pisania głupot, żebym odpowiadał na nie jak na głupoty, był rzeczywiście błyskotliwy. Aż mnie ciekawi, jaki będziesz miał następny plan.
Poza tym jak zwykle wrzuciłem Twój post w translator, żeby mi to przełożył na polski, albo choć angielski, niemiecki, rosyjski lub czeski, ale translator się wyłożył. Musiałbyś się trochę postarać.
Raz jeszcze piszesz o niezbędności, którą sobie uroiłeś. Przyznaję, że ciężko mi się rozmawia z osobą, która w 3/4 odpowiada swoim wyimaginowanym przyjaciołom. No ale cóż, masz prawo tu być.
Popęd również nie jest "po coś". Popęd jest efektem losowania i presji środowiska. Jest skutkiem. Nie jest działaniem stworzonym w celu. Natura nie ma celu. Bogom się przypisuje cele.
Myślisz, dla odmiany, religijnie.
Możesz mi dać namiar na księdza, który uczył Cię biologii? Mam pewne uwagi dla niego.
Rzeczywiście homoseksualiści nie kwestionują tego, że rodzą się dzieci.
Uwaga "nawet homo" jest z kolei homofobiczna. Homofobia dobrze koreluje z niską inteligencją.
Przewidziałem, skoro Ci o tym napisałem wcześniej. Czy bez kłamstwa nie umiesz rozmawiać?
Tym się zresztą różni nauka od Twojej paranauki, że na podstawie obserwacji jest w stanie tworzyć weryfikowalne przewidywania. Ty natomiast tworzysz baśń mającą uzasadniać przeszłość, ale nie pozwalającą na wyprowadzanie przewidywań. Sensotwórcza rola tej baśni jest wyjaśniona w "Mitologii współczesnej" Napiórkowskiego.
Piszesz cały czas o mnie. IMO jesteś ukrytym homoseksualistą. Dlatego tak Cię boli ten temat i dlatego okazujesz mi takie zainteresowanie.
Zgadzamy się przecież, że jestem inteligentny. :) Nic dziwnego, że Cię zainteresowałem.
To możliwe, że uważasz dyslektyków za błąd natury. W końcu to jest jakaś dysfunkcja intelektualna. Nie jest najpoważniejszą z Twoich.
Obroną przed czym? Jesteś bardzo dobry w etykietowaniu, wobec czego prawdopodobnie jesteś pracownikiem osiedlowego sklepu i przez cały dzień przyklejasz etykiety na produkty. Poza etykietami, błędami językowymi i myśleniem religijnym nie ma nic w Twoich postach.
Nie spamuj człowieku .Jak chcesz coś powiedzieć to pisz normalnie .Nie odpowiem ci jak zachowujesz się jak nastolatek
Miałeś podać źródła naukowe. Gdzie są? Póki co powołałeś się na pogląd dawno podważony.
Mimo wszystko to miłe, że przy całym braku zdolności chciałeś się czegoś nauczyć. Nie udało się, ale sama próba to też wielka wartość w chrześcijańskim świecie.
No i polecam na przyszłość więcej myślenia racjonalnego, a mniej religijnego. Nie przypisuj naturze swojej homofobii. Serio serio.
Na zmianę wyrazy zainteresowania i obelgi. A gdy prosiłem o coś merytorycznego, to cisza.
Może zacznij od szkolnych podręczników? Bo tak skoczyłeś na głęboką wodę od razu i nic dziwnego, że się to skończyło porażką.
Z ewolucją ma zresztą problem dużo ludzi, bo im się ona nie zgadza z ich systemem wartości.
To jest ciekawy błąd poznawczy: próba wyszukiwania dowodów potwierdzających nasze przekonania. Nosi nazwę błędu konfirmacji. W szczególności szukamy osób patrzących na życie jak my, które osiągnęły sukces, żeby go przypisać naszym zasadom, albo szukamy przypadków remisji choroby we własnej wspólnocie religijnej, żeby przypisać papieżowi uzdrowienie.
Ty natomiast wyszukujesz homoseksualistów w filmach, żeby karmić homofobię, a naturę próbujesz przez pryzmat swoich złudzeń przedstawiać. Jako przypadek do omawiania jesteś dość ciekawy, choć nie na długo.
Czy mogę Ci jeszcze coś wyjaśnić, czy już doszliśmy do kresu możliwości w tym semestrze?
Jak oceniasz ten spektakularny błąd logiczny, gdy napisałeś, że jeśli nie czytasz moich postów, to ja Ci nie odpowiadam? :)
Nie załapałeś, że skoro nie czytasz, to nie wiesz, o czym ja piszę, no i w konsekwencji to Ty mi nie odpowiadasz. Ja Twoje posty czytam, choć trochę z żalem, że poziom kształcenia w tym kraju jest tak niski.
Zagłuszasz .To nie jest dyskusja tylko monolog .Nie będę uczestniczył w twoim cyrku .Do tego cyrku ręki nie przyłożę .Na tym polega twoja polityka ?
Mieliśmy mieć dyskusję? Czyli poza mną przyjdzie tu ktoś, kto coś ogarnia z biologii?
Ogólnie homofobów łączy taka zabawna cecha - nie tylko obrażają mnie wszyscy, ale wszyscy - z błędami. Wyobraź sobie 50 czy 100 ludzi o nieracjonalnych poglądach, którzy chcą mnie obrazić, piszą teksty, a w nich wszędzie błędy. Moglibyście przeklejać jakieś ataki z netów, przynajmniej poprawnie zapisane?
Pytałem Cię, po co rozmawiasz. Jak zwykły troll po to, żeby kogoś zdenerwować. Kłamiąc - pisząc dwie sprzeczne rzeczy w dwóch sąsiednich postach - nie możesz mnie przekonać. Nie ma do czego. Nie możesz nawet wierzyć w to, co piszesz. Możesz już tylko nieudolnie próbować mnie atakować.
Prymitywizm tego rozwiązania jest efektowny, przyznaję.
I wszystkie te ataki są po to, żebyś miał poczucie, że słusznie głosisz homofobiczne brednie?
Myślałeś kiedyś, że możesz być botem? Pewnym automatem o reakcjach dokładnie takich samych jak setki ludzi przed Tobą i po Tobie, o takich samych błędach i takich samych atakach? :)