po pierwsze są fatalnie przetłumaczone, a po drugie mają braki, przez które nie da się zrozumieć w pełni filmu
Chyba po tylu latach trafiłem właśnie na te napisy.
Są fatalne, tłumaczył je biologiczny bot, a korektę wykonał jakiś upośledzony analfabeta, bo dwie osoby się pod tym podpisały! Porażka jakaś, zdania są tak poklecone, że nawet pan Mietek w najgorszym pijanym widzie mówi jaśniej, a do tego synchro było z chyba innego filmu.
Ale w sumie jak się praktycznie zupełnie nie zna języka, to lepsze to niż nic.