Intensywne 10 minut to za mało jak na dobry film. Większość filmu zajmują sztywne dialogi i monologi. Żadnych świetnych żartów ani efektów specjalnych za które można by podnieść ocenę. Scenografia i aktorstwo tez cienkie.
Szukanie "świetnych żartów i efektów specjalnych" w poruszającym dramacie to chyba jakaś pomyłka.
Nic mnie w tym dramacie nie poruszyło, jedynie bachor mnie denerwował swoją głupotą i bezczelnością. Takiemu to tylko pasem nastrzelać.
Z wrednymi bachorami nie ma żartów. Gdyby Gordon Freeman uciekł z więzienia i urżnął dzieciakowi łeb to dałbym 7 za zaskakujący zwrot akcji, ale takie rzeczy to tylko u Tarantino.
Ten film to pseudo Dobre oscarowe gwno..
5/10 i koniec.
Nie udawajcie znawcow lvl Hard.. jakie 7,8,9? Co? Ten film kazdego by zanudził totalnie,,. Dobrze ze go sobie x2 przyspieszylem od ponad połowy. Pseudo dobry film.. Nic ciekawego, sztywny film, dialogi, wszystko nijakie...Niech sie Akademia nie zblazni i niech nie da mu oscarów.