Podchodziłam do niego z dystansem, dosyć długo. Myślałam może nie moje kino, nie mój klimat, nie mój gatunek. Kiedy w końcu go obejrzałam... nie żałowałam żadnej minuty.
Przekonałam się, że to film dla każdego, bez względu na upodobania. To prawdziwe życie, emocje, to więcej niż kino.
Wzrusza, nastraja i trochę uczy życia. Mnie coś nauczyło, a raczej pokazało. Dużo pięknych, mądrych kwestii życiowych wartych zapamiętania.