Sherlock Holmes na gościnnych występach w Nowym Jorku - w rzeczywistości prezentuje się to lepiej niż brzmi, choć i tak znać niski budżet i telewizyjną produkcję. Ale obsada wynagradza wszystko: Roger Moore może i ustępuje Peterowi Cushingowi, ale tylko dlatego, że to zupełnie inny typ bohatera ekranowego. W jego wroga wciela się John Huston, na drugim planie migają także Charlotte Rampling i Jackie Coogan. W świetle takich atrakcji traci na znaczeniu fakt, że fabuła jest dosyć cienka, a większość scen razi statycznością. Sam Moore w swojej autobiografii pisał, że ekipa na planie bawiła się bardzo dobrze, co też i widać: dostajemy tu na ten przykład Sherlocka w stylizacji a la... "Żywot Briana"!