Ten film wyglądał jak jakaś wyklejanka momentami nie pasująca do siebie na maxa. To jakby nosić jeden but sportowy drugi klapek i tak poginać w błogiej nieświadomości... a szkoda, bo dużo się działo i aktorzy dobrze zagrali wg. mnie.

Zawiodłem się, nie mogę uwierzyć, że nie można było stworzyć czegoś lepszego poza próbą naśladowania Sin City - i tu trzeba dodać marnego naśladowania.

Naprawdę cięzko ocenić ten film :D z jednej strony of course, nie jest bardzo inteligentny i głębszego sensu/drugiego dna nie dostrzegłem. Ale coś w sobie ma. Wizualnie fajny, Samuel L. Jackson, cóż...wymiata! I to absolutnie, rola moim zdaniem idealna dla niego. Za to główny bohater mega słaby, aktorstwo na poziomie...

Nie slychalem nigdy o komiksie i oczywiscie nie czytalem to nie mam porownania, dla mnie film byl slaby ogladalem go na raty bo meczyl mnie i usypial ;p Sin city na przyklad z moze podobnym troche otoczeniem, klimatem, wizualnoscia byl o wiele lepszy ;] a tak oprocz paru fajnych scen film zaliczam do poniez przecietnej...

Robienie filmów na podstawie komiksów jest tak samo chybione jak ekranizowanie dramatu.

i tak pan Jarosław L. pisze coś o upozorowanym morderstwie głównego bohatera, pytanie czemu toto pisze skoro nic takiego nie miało miejsca? filmu nie oglądał? aha, teraz wszystko jasne... tylko dlaczego pisał recenzję?

Ogólnie to film mi się podobał ale...gra aktorska moim zdaniem była jakas sztuczna,nie wiem z czego to wynikało; dialogi czasem były głupie ,może temu że nie znam komiksu; Muzyka nawet ujdzie...zabieg ze stylizacja na komiks, bardzo ciekawy i za to plus...opowieść w filmie nawet ciekawa, było zabawnie, troche brutalnie...

wiec nie porownuje, film mi sie po prostu podobal, jest bardzo ciekawy, lekko zabawny i zupelnie nie rozumiem dlaczego tak niska srednia ocena, nie wiem czego sie spodziewaliscie ze tak bardzo was zawiodl

Sin City jest o niebo lepszy. Samuel schodzi na psy. Film nie ma klimatu Sin City i aż boli patrzeć jak się męczy usiłując mu dorównać. Szkoda.

swiezo po obejrzeniu i od razu moge sie przyznać ze obejrzałbym juz 2 czesc. film dobry, ma w sobie to cos z komiksu, dużo duzo lepszy od sin city, dziwi mnie ze film ma kiepskie recenzje ale mi tam sie podobal. duzo znajomych gwiazd którzy poradzili sobie znakomicie z rolami. polecam jesli nie 10/10 to napewno...

Znakomite efekty wizualne oraz dźwiękowe. Obsada na bardzo wysokim poziomie, gra aktorów także. A na dodatek boska Eve Mendes i Scarllet Johansson. Film jest specficzny dlatego nie każdemu przypadnie do gustu. Gorąco polecam

Rzadko dodaje opinie na temat filmów, ale ten jest tak beznadziejny, że po prostu musiałem to napisać. NUDA, NUDA, NUDA!!! Johansson, Jackson - czy was poj...ło???

Na plus filmu przemawia bardzo dobre odzwierciedlenie komiksu, co jest rownoznaczne z dobra praca komputera. Jest zachowany klimat i... to wszystko! Gra aktorska ponizej oczekiwan (jedynie wyroznia sie jak zawsze dobry Samuel L. Jackson). Cala akcja i przebieg filmu nie jest jednak wciagajacy i nie trzyma w napieciu....

Jak widac po śedniej - się sprawdziło. PG-13, słabe zwiastuny (słabiutkie) i wszystko inne. Panowie krytykujący na Filmweb.pl - mieliście racje. Możecie teraz czuć się z siebie dumni!

Jakim cudem wytrwałem do końca filmu - to jestem naprawdę dobry. W sumie tylko Mendez mnie trzymała. Nie czytałem komiksów, postaci w ogóle nie znam więc bazuję tylko na filmie. Film nudny. Naprawdę tak kretyńskiego filmu dawno nie widziałem. Zaraz mi się Inspektor Gadget przypominał podobny poziom głupoty ten film...

jak już się biorą za ekranizacje komiksów to na hurra bez pomyślunku
dla mnie niewypał
zawiodłem się
zdecydowanie poniżej oczekiwań niestety

Bardzo podobalo mi sie Sin City, dlatego z checia siegnalem rowniez po nakrecony w podobny sposob Spirit. Niestety, ten film nie dorasta Sin City do piet. Brakuje tu wlasciwie wszystkiego, fajnych dialogow, ciekawej fabuly, efektownych scen walk. Momentami jest nudny jak flaki z olejem. Ratuje go jedynie komiksowy...

Dwa razy do niego podchodziłem , nie dam rady. Powiem szerze , że spodziewałem się czegoś w rodzaju Sin City a nie czegoś takiego.Ten niby humor, te teksty ta fabula.Po obejrzeniu 3/4 filmu daje 4/10 . To i tak dużo.

Większość z was poszła na ten film z przeświadczeniem, że to "Sin City" (pierwszy błąd) i nawet nie sprawdziła tego komiksu w internecie (drugi błąd) podejmując decyzję tylko na podstawie nazwiska Miller (trzeci błąd).
Komiks NIE jest autorstwa Millera, tylko Eisnera, który ma dość specyficzne poczucie humoru. Jedni...

Wole jednak Uwe Bolla,cha cha cha...Tego krytykowac bardzo lubicie,a Spirit,to jeszcze gorsze dno.