PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=779394}

Tamte dni, tamte noce

Call Me by Your Name
7,6 124 291
ocen
7,6 10 1 124291
7,7 50
ocen krytyków
Tamte dni, tamte noce
powrót do forum filmu Tamte dni, tamte noce

Przed obejrzeniem jakiegokolwiek filmu, od wielu, wielu lat mam taką praktykę, że staram się nie czytać wcześniej żadnych opinii na jego temat. Oglądam, oceniam i dopiero wtedy patrzę jak inni oceniali film, jakie zbiera komentarze etc.

I tu doznałem szoku! Bo film ma świetne recenzje. Na rottenie, metacritic, filmweb etc. Ja zaledwie dałem mu 5/10, przy czym mógłbym się skłaniać na 6/10. Czy mogłem się tak mylić? Czy jestem takim ignorantem, że nie potrafię
docenić dobrego kina? Nie wiem, ale ja ten film widzę tak:

PLUSY:
- zdjęcia (generalnie obraz czyli Włochy w wydaniu lekkim i przyjemnym; wszytko jest piękne i ładne);
- b. fajna muzyka: z epoki jak i współczesna jako dodatkowy kontekst w interpretacji poszczególnych scen/filmu;
- powiedzmy, że monolog ojca bohatera o zestarzeniu się przed 30 jaki taka klamra spinająca; przesłanie twórców
filmu, z którym można, albo nie można się zgadzać;
- gra aktorska, która nie była przejaskrawiona i siłowa, a raczej współgrająca ze sobą. No i ostatnia scena, gdzie na przestrzeni 2, 3 minut mamy złość, żal, smutek, osamotnienie, akceptacja itd.

MINUSY:
- główna słabość filmu wpływająca na moją ocenę to FABUŁA, FABUŁA i jeszcze raz FABUŁA (banalna historia, do bólu
przewidywalna o odkrywaniu przez chłopaka swojej seksualności, rodzący się związek, lawirowanie pomiędzy
orientacjami, wybór, rozstanie i złamane serce). No litości! Koniec łatwy do przewidzenia, a film trwa 2 h.
Każdy nastolatek czuje jakieś tam napięcie seksualne, a że Elio dokonał takiego a nie innego wyboru. No cóż jego
sprawa! Ktoś powie: nieprawda to film o akceptacji i podążaniem za głosem serca. No i? To ma być naprawdę aż tak
przełomy film? Gdzie te egzystencjalne pytanie? O czym wielkim mówi ten film? Jakie nowe rozwiązanie proponuje?
Ciekawi mnie czy gdyby zamiast Oliviera mielibyśy kobietę, to czy ocena byłaby taka sama. Drugie Wichorwe wzgórza!

No i takie technikalia do których się czepiam:

- siłowe wciskanie pewnego rodzaju myślenia. Chodzi mi tutaj o umoralniający traktat o tolerancji wygłoszony mimochodem prze ojca bohatera w kontekście odwiedzin w domu gości tzw. Sonnego i Cher. Nie lubię czegoś takiego. Można to było zrobić bardziej subtelnie. To widz ma wyciągnąć wnioski, filtrować je, odkodowywać normy.

- dziwne nic nie wnoszące do filmu kadry: zbliżenie na jajko, zbliżenie na plecak, zbliżenie na książkę, pusty hol. Zbędne, ale ok - to może moje takie doszukiwanie się dziury w całym.

Podsumowując, film miał b. dobry marketing i tyle. Burdzej przypomina romans z prostym, czytelnym przesłaniem. Film znany będzie tylko przez wzgląd na tematykę i to wszytko. Film nie jest zły, ale też nie jest to wybitne dzieło.

Posłużę się przy tym najlepszą recenzją tego filmu z jaką się spotkałem czyli po prostu "o jedną brzoskwinię za daleko"

Pzdr!

Moz_aart_2

Powiem szczerze- Jako osoba homo uważam, że film nie dość że słaby to zawiera dość sporo pedofilli (bo przepraszam, ale miłość pomiędzy 17-latkiem a 24-latkiem nie jest zbyt normalna) a dodatkowo to, że dostał oskara pokazuje tylko, że osoby hetero przyklepują sobie jakie to to są progresywne i fajne

ocenił(a) film na 6
kotpl900

Akurat to nie jest pedofilia. Pedofilia jest to obcowanie płciowe z dzieckiem. Siedemnastolatek dzieckiem nie jest. Nawet różnica wieku między nimi nie była duża (mniejsza niż między mną a moim mężem).

Mi się nie spodobało jak główny bohater potraktował swoją dziewczynę...

ocenił(a) film na 6
paulina_corleone

"Pedofilia jest to obcowanie płciowe z dzieckiem." To akurat prawda, lecz w potocznym rozumieniu dotyczy stosunków między pełno a niepełnoletnimi. I tego się już chyba nie przeskoczy szczególnie że mało kto chce to przeskakiwać.
A co do potraktowania dziewczyny to nie za bardzo wiem jak mógł inaczej to rozwiązać. Inna sprawa to fakt, że gdy czuł to co czuł do mężczyzny tak się zachowywał w stosunku do dziewczyny (i nie wyglądało to z jego strony na obłudę).

ocenił(a) film na 8
kaymann

Po raz pierwszy od bardzo dawna, wreszcie można było zobaczyć film z wątkiem homo ale bez jakiejś ciotodramy z tragedią, kryzysem egzystencjalnym czy samobójstwem czy HIV w tle bądź opartym na kiczowatej płytkości i gejowskich stereotypach. Film ładnie zrobiony z niezłą muzyką, rozwleczony jak klimat i miejsce akcji, małe włoskie miasteczko, sielsko-anielsko, wakacyjnie. Takiego podejścia do sprawy i zrozumienia ze strony rodziców życzyłbym nie jednemu nastolatkowi, który przeżywa pierwsze miłosne emocje i takiego empatycznego ojca. Kto by nie chciał zakończyć wakacyjnej miłości na wyjeździe z ukochaną osobą niezależnie od orientacji. Zakończenie wcale nie takie oczywiste pomijając "I żyli długo i szczęśliwie i mieli dużo dzieci" , bo tak to się nie mogło skończyć.

ocenił(a) film na 7
kaymann

Od 15 seks jest legalny. Więc żadna pedofilia pod względem prawnym. Zresztą, pedofilów jarają dzieci ogólnie przed okresem dojrzewania. Sporo "nielegalnych" lasek może być pociągających, a to nie znaczy, że wszyscy ludzie, którym się one podobają, są pedofilami.

ocenił(a) film na 6
PinkySuavo

Ja pisałem o potocznym rozumieniu tego słowa, które jest inne niż to oficjalne. Niestety spotykane także w mediach co jeszcze pogłębia fałszywe rozumienie tego pojęcia.

ocenił(a) film na 7
kaymann

Potoczne? Nie można zmieniać definicji słowa, bo dużo ludzi je myli. Zaraz zaczniemy pisać "wziąść" zamiast "wziąć". Pedofilów pociągają DZIECI, nie ludzie, którzy już dojrzeli.
To o czym Ty mówisz to seks z nieletnim. I to jest nielegalne. Ale nie oznacza pedofilii.

ocenił(a) film na 6
PinkySuavo

Ja o tym wiem, ale pewnie jakieś 90% społeczeństwa myśli inaczej. I nawet media często powielają ten błąd.
Nota bene odniosłeś się właśnie do wypowiedzi osoby, która ten błąd popełniła. I takich osób jest znacznie więcej. Na tym forum także.

PinkySuavo

Gwoli ścisłości: 15 lat to nie jest żaden ogólnoświatowy wiek przyzwolenia. Wiek zgody we Włoszech to 14 lat (ciekawe czy w latach 80. też tyle wynosił...), a mowa tu o ewentualnej pedofilii tamże, nie w Polsce. Ale to tak na marginesie, skoro chcemy być już tacy "überpoprawni".

Co do filmu - oglądałem go na raty, z trzema podejściami. Tempo rozwijania się opowieści było dla mnie iście włoskie, również historia wydała mi się pretensjonalna w swej wyjątkowości na każdym kroku (wybitny ojciec, matka, syn, doktorant/stypendysta, wszyscy tak głęboko uduchowieni, jakby ich fekalia pachniały fiołkami), a kochankowie nieznośnie zmanierowani (Elio wielki kompozytor, nademocjonalny pianista i te jego podrygi lolitki wokół Olivera; z kolei ruchy Olivera w tańcu tak bardzo wyeksponowane nie miały dla mnie żadnego, przypuszczam wbrew zamierzeniom autorów, uroku, jawiły mi się jako niezdarne, groteskowe i niepotrzebne, nadawały tej postaci śmieszności nastolatka), ale zrzucam to wszystko na karb pierwszej miłości, o której toczy się opowieść. Pierwsza miłość zawsze jest przejaskrawiona, wynika to z naiwności oraz czystości (one z kolei wynikają z braku doświadczenia) wieku młodzieńczego i o tym dla mnie jest ten film. Film rewelacyjnie zagrany, poetycki w swej formie, z nienachalną muzyką. 7/10

ocenił(a) film na 7
Niepoprawny_Romantyk

Wiem, w Niemczech również 14, Polskę dałem jako przykład. Ale co do Włoszech w tych czasach to prawdopodobnie między 14-16, gdyż w 1920 było 16. Co nie zmienia faktu, że 17-latkowi do bycia dzieckiem to już bardzo daleko.

ocenił(a) film na 7
kaymann

Przecież wg prawa legalne jest obcowanie płciowe z osobą która ukończyła 15 lat. Poprawcie mnie jeśli się mylę.

ocenił(a) film na 6
DoomedMistress

Ale jaka część społeczeństwa o tym wie? Z tego co obserwuję jesteśmy w tej sprawie, podobnie jak w temacie pedofilii, jesteśmy bardzo mocno niewyedukowani.

ocenił(a) film na 9
kotpl900

No comments

ocenił(a) film na 6
Moz_aart_2

zgdzam sie w 100%. ale pewnie jest tak jak zawsze- ze sa ludzie do ktorych ta estetyka, ten przekaz trafi ujmie za serce poruszy, a sa ludzie ktorych nie porwie jak Ciebie i mnie, kazdy czlowiek jest inny. Ja tez uwielbiam filmy ktorych inni nie rozumieja.
dla mnie cudowna strona wizualna nie mogla nadrobic slabej fabuly i okropnej dluzyzny. dodatkowo razila mnie roznica wieku miedzy bohaterami.

Lunasol

Ta fascynująca dyskusja spowodowała że muszę obejrzeć ten film. Skoro wzbudza on tyle kontrowersji i emocji.....

ocenił(a) film na 3
viki224

Szkoda czasu.

ocenił(a) film na 5
Moz_aart_2

No i wlasnie tez sie podpisuje pod twoja opinia. Jesli moge tylko dodac to fabula byla po prostu nudna. Doceniam podjecie tematu wielkiej milosci i rozdzielenia, ale jednak nie moge sie przekonac do tego filmu. Moja siostra jest zachwycona, nie moze jakos sobie wyobrazic nie obejrzenia tej pozycji, a ja? A ja popatrzylam i uznalam, ze do zjedzenia obiadu bylo ok. Nic poza tym

ocenił(a) film na 6
Moz_aart_2

Zgadzam się z Twoją opinią. Mnie ten film po prostu znudził, był zdecydowanie za długi i też nie rozumiem tych zbliżeń na jajko czy kąpielówki.
Podobał mi się klimat Włoch, który uwielbiam i z chęcią znalazłabym się w tamtym miejscu. Świetne aktorstwo, muzyka, no i tak jak piszecie scena z ojcem na końcu. A reszta jest po prostu nie w moim stylu, nudne i przydługie. Film oczywiście nie jest zły, ale w moim odczuciu zasłużył najwyżej na 6. Nie rozumiem tych zachwytów i nagród.

ocenił(a) film na 9
Moz_aart_2

Dla mnie wręcz zaletą było to, że nie było żadnych specjalnych zwrotów akcji, dramatycznych rozwiązań czy zaskakującego zakończenia. Jak ktoś lubi takie klimaty w romansach to zalecam Sparksa albo Marvela. Film opowiada o ładnym, letnim romansie, osobiście trochę odbieram go jak etiudę. Nie uważam, żeby to było specjalne arcydzieło, ale to najnormalniej w świecie dobry, przepięknie nakręcony film :)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
Moz_aart_2

No po prostu jednoznaczznie film nie jest zwyczajnie dla ciebie. Jesli nie lubisz dramatów miłosnych to po co je golądasz? Mi się nie podoba np kino akcji i unikam takich filmów bo nie ma sensu, żebym się na nich męczył a tym bardziej oceniał coś co nie jest skeirowane do mnie. W kategori dramaty miłosne film jest na bardzo wysokim poziomie, jeśli tak nie uważasz to nzaczy że nie rozumiesz tej prostej historii miłosnej i tej dziedziny kinematografii.

ocenił(a) film na 10
Moz_aart_2

Dobrze że film wzbudza różne emocje. Mnie zaczarował, czułam niedosyt po obejrzeniu go. A na jajko mogłabym patrzeć godzinami, nie wiem dlaczego ale tak jest i już

ocenił(a) film na 3
Moz_aart_2

Zgadzam się , miałam podobne odczucia z tym że nie podobał mi się ten monolog ojca i ten koniec. Gdyby ten film był o kobiecie i mężczyźnie to byłby potwornie ale to potwornie nudny.

Moz_aart_2

Może nie powinnam się wypowiadać, bo wytrzymałam jakieś 40 minut, ale mam podobne odczucia :/ Jednak mimo że ja byłam tym filmem po prostu zniesmaczona, to rozumiem ludzi, którzy oceniają ten film na minimum bardzo dobry. Ładne widoki, ładni ludzie, ale jak dla mnie to tyle.

ocenił(a) film na 8
arieljarosz

Zniesmaczony nie byłem bo ich romans też nie zrobił na mnie wrażenia :)

ocenił(a) film na 8
buterfly

a że tak spytam czm?

arieljarosz

Szczerzę takich romansów w LGBT w kinie było już już całkiem sporo, niczym uważam się nie wyróżniał żeby mógł go ocenić wyżej, na pewno na plus aktorstwo natomiast ich romans niestety zabrakło mi w tych romansie większych jaj :) mam odrzucie że to była tylko letnia przygoda.

ocenił(a) film na 8
Moz_aart_2

Ja miałam zupełnie odwrotnie. Świadomie nie poszłam na ten film do kina bo nie chciałam oglądać przydługawej, słonecznej i umoralniającej historyjki z motywami LGBT. Ostatnio jednak przeczytałam peany na temat Chalameta i włączyłam film na HBO z myślą, że to będzie dobry film do snu. Nie dość że nie usnęłam, to jeszcze po obejrzeniu chyba dokopałam się do końca internetów czytając wszystko na jego temat, tak bardzo mnie poruszył.
Chyba właśnie o to tu chodzi. Ani przez chwilę nie zastanawiałam się nad zdjęciami, montażem i technikaliami. Do mnie przemówiło to, że praktycznie czułam jak siedzę w sadzie w słoneczny dzień, są wakacje i nic mnie nie obchodzi. Prostota fabuły sprawiła że mogłam się z nią poniekąd utożsamić i pewnie inni zachwyceni filmem też tak mają.
Możliwe, że gdybym jeszcze raz obejrzała ten film i spojrzała na niego mając to co napisałeś na uwadze, przyznałabym Ci racje... dlatego tego nie zrobię, bo dla mnie to był najlepszy film jaki w widziałam w 2018 roku i chcę żeby tak zostało.
Pozdrawiam

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 5
theart

"Pedałem" nie jestem, a obejrzałam go więc taki argument wzadź sobie tam gdzie światłonie dociera...

ocenił(a) film na 1
Diego2905

Kup słownik.

ocenił(a) film na 5
ocenił(a) film na 8
Diego2905

jeśli ktoś uważa, że kazdej osobie której się podobał ten film jest pedałem, to jest po prostu głupi

Moz_aart_2

Wszystko spoko, tylko nie "te pytanie" a "to pytanie".

ocenił(a) film na 8
Moz_aart_2

Też nie rozumiem, ale 5 to chyba trochę za mało, ale takie np. Ukryte Pragnienia Bertolucciego były lepsze. Co ciekawe James Ivory którego scenariusz był użyty przypuszczam że zrobił by to lepiej.

Moz_aart_2

zgadzam sie. dalem mu 2

Moz_aart_2

oh. pomimo tego, że oceniłam film na 8 to całkowicie się z tobą zgadzam

ocenił(a) film na 5
Moz_aart_2

Zgadzam się. Film do obejrzenia i zapomnienia, emocji jako takich zero.

Moz_aart_2

Według mnie każdy kto ocenia ten film poniżej 8/10 to bezguście, które nie ma zbyt szerokiego widoku na świat.

KubaKowalewski

Aha a może mi powiedzieć dlaczego? - Ja ten film oceniłem na 5 i równie dobrze mogę powiedzieć ze osoby które oceniły ten film wyżej, to bezguście bez szerokiego widoku na świat :)

ocenił(a) film na 10
Moz_aart_2

Bardzo mi się podoba Twoja ocena, dużo w niej racji. Jednak ja dałam filmowi 10 gwiazdek. Skąd ta rozbieżność? Gdzieś pomiędzy tym zwykle irytującym dla mnie brakiem fabuły a najazdami kamery na nieistotne elementy jest jakaś intensywność emocji i zmysłowość, która nie wychodzi mi z głowy. Fabuła okazała się kompletnie nieistotna. Oglądam ten film po raz kolejny i kolejny, i ciągle te emocje do mnie przemawiają...
Tak czy inaczej, to naprawdę ciekawe jak różnie można odbierać jeden film :)

ocenił(a) film na 6
Moz_aart_2

Oceniam go podobnie. Wczoraj skończyłem czytać książkę, dziś obejrzałem film - ani jedno ani drugie mnie nie zachwyciło. Oba przyprawiły o doła jak stąd na Księżyc.
Książka jest "taka se", ani to nie jest szczególnie oryginalna historia, ani wybitnie napisana... Film jest nudny (właśnie ta fabuła), jakoś tak nie wiem - Ty lepiej to opisałeś, mam takie same wnioski, nie będę się powtarzał. Uczucia przekazuje, no tak, te smutne, jeśli dla kogoś to jest wyznacznikiem dobrego filmu, to faktycznie to może być dobry film, ale ja mam dość dołowania się w życiu i oczekuję czegoś innego od filmów. Więc ode mnie 6/10. To nie jest ani zła książka ani zły film ale też nie wybitne.

ocenił(a) film na 6
Moz_aart_2

Film na siłę prowokuje cię do akceptacji narzuconego pomysłu na "związek/dojrzewanie/odczuwanie" itp. Nie kupuję takiego zabiegu reżyserskiego... Uważam, że twórcy mogli dać z siebie więcej i w większości zgadzam się z twoim odbiorem tego filmu. Rzeczywiście najsłabszym ogniwem jest fabuła i trochę na siłę przeciągane sceny. I znowu nie lubię takiego pseudo-artystycznego zabiegu, bo wnikliwy widz wyłapie smaczki, nie trzeba mu tego wyświetlać na ekranie przez pół minuty.

ocenił(a) film na 5
Moz_aart_2

Zgadzam się w 100 procentach.

Moz_aart_2

Nie widziałem całego filmu, fragmenty, ale również mam takie same zdanie. Niestety, żyjemy w czasach, gdzie dobre rzeczy są niedoceniane, a gnioty wychwalane. Tak było z La La Landem, tak jest i z tym filmem. Niesamowicie słaby, pretensjonalny, przestylizowany film, którego "nie wypada" nie lubić, bo wyjdzie się na kogoś z mało ambitnym gustem. Ten film jednak jest po prostu słaby. Milion razy lepsze jest "Lato 85", które zapewne nie doczeka się ani w 1% takiej popularności jak ten film. Nie wypada mówić o wyglądzie, ale Chalamet z profilu w tym wyjdzie wygląda obrzydliwie - przykrótka dolna szczęka i krótka twarz, wygląda jakby był niepełnosprawnym po wypadku gdzie mu zszywali dolną część twarzy i brakowało mu tam skóry.

szefu3

PS: Ten film jest zrobiony tylko pod jedną scenę, z brzoskwinią, aby się każdy spuszczał "wow, kultowa scena z brzoskwinią". Dla mnie to była żenująca scena rodem z obleśnych komedyjek romantycznych z USA.

Moz_aart_2

Przecież takich filmów nie ocenia się według kryteriów estetycznych tylko poprawnościowych. Jest moda na homoseksualizm, to jest modne i opłacalne /a nawet odwrotnie/ produkowanie takich obrazków.

ocenił(a) film na 4
Moz_aart_2

uff, że ktoś widzi to wszystko, ojciec w roli sutenera, bo musi ukrywać orientację, wyjątkowo przykre, i jeszcze to wszystko pod lukrem geniuszu, młody onanista gra czyta i buczy, no ekstra

ocenił(a) film na 8
Moz_aart_2

Wydaje mi się, że nie zrozumiałeś konwencji filmu. To nie jest film akcji, w którym im koniec trudniejszy do przewidzenia, tym lepiej. Siłą tego filmu nie jest fabuła, ale jego klimat, atmosfera leniwego lata na włoskiej prowincji i pierwszej miłości, która moim zdaniem została przekazana świetnie. Ujęcia na losowe przedmioty właśnie budują ten klimat tak, że czujemy się, jakbyśmy to my to przeżywali, spoglądali wokół itd. Ten film nie rości sobie praw do przekazywania jakichś egzystencjalnych prawd czy odpowiadania na przełomowe pytania. Jest po prostu życiowy, jak słodko-gorzkie wspomnienie z wczesnej młodości, i dlatego jest taki dobry. Bohaterowie nie są papierowi, mają swoje charaktery, wady i zalety. Porównanie do Wichrowych Wzgórz zupełnie od czapy, przecież to całkiem inne gatunki – Wichrowe Wzgórza to powieść gotycka, swoją drogą uchodząca za arcydzieło w swoim gatunku, więc nie wiem, czemu to porównanie miałoby jakoś dewaluować CMBYN, gdyby było zasadne. Traktat ojca o tolerancji rozumiem, że może się wydawać od czapy, ale z drugiej strony, dlaczego mielibyśmy to odczytywać jako moralitet dla widza? Dla mnie to po prostu scena, w której filmowy ojciec chce coś przekazać synowi, byłoby dziwne, gdybyśmy nagle zaczęli unikać takich scen tylko dla tego, żeby ktoś nie wziął ich do siebie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones