niewiem czemu wszyscy mysla ze loki zabil odyna
moglo byc tak ze odyn poprostu poszedl czy to do swojej komnaty czy gdzies a loki widzac ze jest thor zmienil sie w odyna i tyle

No tak, nie można tego wykluczyć, ale gdy Thor odchodził, Loki mówił z uśmiechem do siebie "To ja ci dziękuję" Za co niby by dziękował, jeśli zaraz na tron miałby powrócić Odyn? Nie mówię, że go zabił, może gdzieś uwięził, osłabił, albo Odyn znowu w ten swój sen zapadł... Al jakby Loki tylko wykorzystał chwilę, żeby poudawać Odyna przed bratem i posłać go w dobrym nastroju do Jane na Ziemię, to co by go tak cieszyło i za co by tak dziękował jeśli nie za tron?

dziekuje mu za to ze Thor nie ma parcia na wladze i zapewne czesciej bedzie przebywac na ziemi a to ulatwi sprawe lokiemu aby rzadzic

Chodzi mi o to, że w tej sytuacji mało prawdopodobne jest, że Odyn jest w komnacie obok... Czy Thor byłby na Ziemi, czy w Asgardzie, Odyn Lokiemu nigdy dobrowolnie tronu by nie oddał, więc skoro Loki tak się cieszy, to znaczy, że raczej jest pewien, ze tron będzie jego, stąd moje przypuszczenia, że Odyn jest jakoś skuteczniej unieszkodliwiony a nie tylko chwilowo nieobecny w sali tronowej.

Loki najprawdopodobniej podziękował Thorowi za to, że ten zrzekł się tronu. Dzięki temu on jest następny w kolejce.
Możliwe, że uwięził Odyna lub ten zapadł w swój Odinslepp, ale nad tym możemy się głowić.

Swoją drogą to mnie z tego filmu najbardziej ciekawi.
A Loki? Nie mogę go rozkminić.

Jeśli Odin zapadł w sen, a Loki to wykorzystał i rozmawiał z Thorem to z jego planów na przejęcie tronu nic z tego bo skąd Odin po przebudzeniu będzie wiedział jaką decyzję podjął Thor. Bo gdy Odin zacznie rozmowę o tym że Thor ma stać się królem to będzie 'Ojcze, ale gadaliśmy że ja odpadam' i będzie jedno wielkie WTF. Poza tym Loki według nich nie żyje.
Z kolei jeśli Loki uwięził Odina to też straci szansę na tron bo przecież jak go Loki wypuści od razu wpakują go do celi jak nie gorzej.

A jeżeli Loki pozbawił Odyna mocy i wysłał na Ziemię? Na Tahiti na przykład. ;) Nie sądzę, żeby go zabił, ale Odyn jest już stary i skoro szykował się do oddania władzy w ręce Thora to musiał czuć, że jest już u kresu swoich sił, mógł nałożyć na niego jakąś iluzję i zamknąć w lochach, tak jak Odyn zamknął jego, to by było w stylu Lokiego.

Nie za dużo kombinowania? Poza tym czy Loki byłby usatysfakcjonowany takim rozwiązaniem? Udawanie ojca to chyba nie jest spełnienie jego marzeń o władzy.

Czyli co, zabił Odyna tak po prostu? Siedząc na tronie jako Loki nie ma najmniejszych szans na utrzymanie władzy, musiałby zabić też Heimdalla, Sif i... w sumie to wszystkich, bo kto zaakceptowałby go na tronie po zabiciu Odyna?

Dlaczego musiałby zabić Heimdalla, Sif i troje wojowników?
Heimdall, Sif, Fandrall i Volstagg zdradzili Odyna i sam Thor mówi, że w najlepszym wypadku czekałoby ich wygnanie. Nie wiemy co się stało z Heimdallem i Fandrallem, ale Volstagg i Sif raczej wygnani nie zostali, bo z polecenia Lokiego (bo wątpię, żeby to Odyn wydał im rozkaz) oddają Eter w ręce Kolektora. Mogą wiedzieć, że obecnie Loki rządzi Asgardem, bo Odyn ostatnimi czasy nie był taki miłosierny i pewnie nie pozwoliłby im uniknąć kary wygnania (chyba, że oni ten eter oddają bez wiedzy władcy Asgardu).
Ale podejrzewam, że nie zabił Odyna, prędzej mógł zmusić go w jakiś sposób do oddania władzy, albo uwięzić, a ostatnia scena filmu to taki teatrzyk dla Thora (żeby Thor miał o nim lepsze mniemanie). No i przecież już w pierwszym Thorze mówi do Laufeya, że Asowie nie zechcieliby mieć za króla kogoś, kto zabił swojego poprzednika.

Odyn pewnie się śpi w najlepsze(tak miewa w sytuacjach kryzysowych ) ,nie trzeba go było zabijać .Trzech wojów i Sif można oszukać ,ale z Heimdallem może mieć Loki kłopoty ,oj może. Thora nie wliczam bo zajęty miłością.

To, że Odyn zasnął akurat w momencie w którym Loki przyszedł do Asgardu byłoby tak na rękę Lokiemu, że to aż nieprawdopodobne, po za tym Loki nie mógł zakładać, że jego ojciec pójdzie w kimę akurat kiedy on będzie chciał objąć tron i musiał mieć jakiś plan.
Nadal nie mogę pozbyć się z głowy tego, że jeden z dziennikarzy powiedział przed premierą, że w filmie będzie scena z Odynem na Ziemi a takiej sceny nie było...

Nie ,wyrzucił ojca z domu. Chociaż to wcale nie było by takie głupie ,przydała by się Odynowi lekcja pokory.

Hihi, racja Odyn wszystkie kryzysowe sytuacje rozwiązuje poprzez położenie się spać xD Gdzieś nawet takiego mema widziałam :D http://25.media.tumblr.com/tumblr_m4rli8YeEP1qewn1io2_500.jpg i jeszcze jeden podobny :)
Heimdall nie widzi wszystkiego (jak pokazała sytuacja ze statkami Malekitha, jak również z Lokisiową wizytą w Jotunheimie w pierwszym Thorze), więc tutaj kłopotu nie widzę. Nie jest to kłopot większy niż z pozbyciem się gdzieś Odyna (albo przekonaniem go do oddania władzy).

Heimdall wyraźnie nienawidzi Lokiego i nie zaakceptowałby go na tronie. Loki znowu oszukał Thora, więc jego przyjaciele nagle nie stanęliby po stronie kogoś komu dopiero co grozili śmiercią. Chociaż... w sumie Sif mogłaby zmienić zdanie po tym jak Thor wybrał Jane, wiemy niewiele o jej charakterze, ale była dość dumna, wolała np. zginąć w walce niż uciekać, za Lokim też nie przepada. Więc kogo Loki miałby po swojej stronie?

Heimdall nie przepada za Lokim (z racji tego, że Loki jest jedną z niewielu osób, które mają przed Heimdallem tajemnice) i może rzeczywiście mu mieć do niego pretensje o zamrożenie go przy pomocy Szkatuły (ale w ten pokrętny sposób Loki ratuje mu życie, bo Jotunowie by pewnie chcieli go zabić, a tak, że był unieszkodliwiony to wcale się nim nie przejęli - niesłusznie jak widać) w pierwszym Thorze, ale chyba do nienawiści mu daleko. Tutaj wszystko zależy od tego, czy to Odyn ich nie ukarał, czy to Loki pod postacią Odyna pozmieniał im wyroki i czy wiedzą, że Loki siedzi na tronie.
Ostatecznie Loki oszukał Thora, ale go nie zdradził, więc ich pretensje nie byłyby uzasadnione. Poza tym - Sif ma focha na Thora, Fandrall był jedyną osobą w filmie, która nie groziła Lokiemu śmiercią. Volstagga zaś mogła przekonać Sif.

Nie byłyby uzasadnione? Loki nasłał na nich Destoyera i próbował pozabijać, nie wiem czy tak szybko o tym zapomnieli. Po za tym są lojalni wobec Thora, pierwszą rzeczą, którą zrobiliby byłoby odwiedzenie Thora na Ziemi i poinformowanie go o tym, że Loki podstępnie przejął władzę... Chyba, że nowy król kontroluje wszystkie wyjścia z Asgardu i karze śmiercią za nieposłuszeństwo.

Destroyera nasłał na Thora. A Troje Wojów złamało zakaz prawowicie panującego wówczas Lokiego, więc wedle prawa mógłby ich ukarać.
Thor dobrowolnie zrzeka się władzy w Asgardzie i lojalność wobec niego oznaczałaby akceptację jego wyboru, a nie ściąganie go siłą na tron, którego nie chce. Poza tym zwracam uwagę, że Thor mówi, że Loki lepiej rozumie władzę.
Nie znamy też również przyczyn tego, jak Loki znalazł się na tronie.

"Thor mówi, że Loki lepiej rozumie władzę."
Kiedy Thor tak powiedział? Zupełnie tego nie pamiętam!

W ostatniej scenie jak rozmawiał z "Odynem", nie wiem czy dokładnie słowo w słowo, ale ten sens.

O rety, to muszę się wsłuchać następnym razem, bo jakoś to przegapiłam. Jeszcze w Avengers Thor mówił do Lokiego, że "you miss the truth of ruling" i "throne would suit you ill"... Przez tą udawaną śmierć wszystko mu się w głowie pomieszało. Albo to przez jego amory do Jane.

zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. jak loki mogl upozorowac swoja smierc, skoro jego iluzje sa nietykalne a to niby iluzja zostala dzgnieta

Mógł nałożyć na siebie iluzję tego, że został dźgnięty i umiera? W sensie- prawdziwy Loki zabił tego elfa, ale nie nabił się i rzucił na siebie iluzję, żeby Thor pomyślał, że umiera. Tak jak nałożył na Thora iluzję odciętej ręki parę minut wcześniej. Nie jest do konca wyjasnione chyba czy wszystkie jego iluzje są nietykalne - może te nałożone na konkretną osobę takie nie są?
Zresztą, śmieszne trochę, że Thor zostawił tak po prostu tam ciało brata i poszedł dalej. Powinien je pochować albo zabrać ze sobą do Asgardu później (w sensie wrócić się do świata elfów po pokonaniu Malekitha i je zabrać), szczególnie, że Loki "umarł" smiercią honorową i Thor powinien mu dać jakiś pochówek.

Właśnie ten fakt mnie bardzo zabolał... jak Thor mógł zostawić ciało Lokiego tam? Rozumiem, że wojna, że walka światów, no ale skoro sam przyznał właśnie, że to śmierć honorowa, a potem by tak po prostu zostawił ciało? To wyglądało na kompletny brak szacunku :( tak jakby z Odynem zostawili Friggę na posadzce i poszli się bić dalej -.-

Właśnie ten fakt mnie bardzo zabolał... jak Thor mógł zostawić ciało Lokiego tam? Rozumiem, że wojna, że walka światów, no ale skoro sam przyznał właśnie, że to śmierć honorowa, a potem by tak po prostu zostawił ciało? To wyglądało na kompletny brak szacunku :( tak jakby z Odynem zostawili Friggę na posadzce i poszli się bić dalej -.-

Też mnie to zdziwiło, no ale pomyślałam sobie, ze wojna, czasu nie ma i te sprawy.... poza tym może Thor mimo wszystko wątpił by ojciec pozwolił mu z pochować Lokiego w Asgardzie... Jednak zdecydowanie powinien jakoś wrócić po ciało brata... chyba, że jak wrócił do Asgardu to już Loki/żołnierz zajął się własnym pochówkiem, Odynowi mówi, że ciało znaleziono, więc może Thor myśli, że brat jest już pochowany.... Zdecydowanie jego reakcja na śmierć brata i matki (ta przynajmniej pogrzeb miała) jest mało ludzka... no ale to bóg i twardziel, może oni tak mają... Odyn po śmierci Friggi też nie rozpaczał jakoś spektakularnie, może to jakiś nordycki patent na żałobę...

No nie sądzę, żeby to była tradycja... bo akurat podczas "śmierci" Lokiego Thor nie powstrzymywał specjalnie uczuć. Podobało mi się to. Może to po prostu Odyn był bardziej powściągliwy. A Thor równie dobrze nie musiałby słuchać Odyna, w końcu nie po raz pierwszy by mu się sprzeciwił... jeżeli by mu tak zależało.

To ja może dodam coś makabrycznego: Loki jest mordercą i zdrajcą, takich ludzi nie traktuje się jak bohaterów. Dziwne nie jest to, że Thor nie zabrał ciała- bo w końcu przenieśli się potem do Londynu, ale to, że zostawił je na otwartej przestrzeni (wiecie, zwierzęta i te sprawy). Poza tym zdawał sobie sprawę z tego,że ojciec śmierć przybranego syna potraktowałby z ulgą i niekoniecznie musiał się zgodzić na pochówek równy królowej. I co wtedy Thor by zrobił?

W Mrocznym Świecie raczej nie było jakiś zwierząt i innych spraw ;) W końcu jedyne co tam widzieliśmy, to pustkowie po horyzont + jaskinie. Pewnie ciężko byłoby zakopać gdzieś ciało, a raczej mu się śpieszyło.

No może:D Ale tak bardzo mu się nie spieszyło- mógł chociaż usypać kurhanik:DD Spacerkiem wszedł do jaskini....

Dla mnie Thor jest flegmatykiem, on ma czas :) Spieszył się jedynie do więzienia, a później to raczej spacerkiem, nawet jak do niego strzelali (po kradzieży statku Elfów) to nie był specjalnie taki "ruchliwy".))

Nie widziałaś jak przypadł do niej i głaskał jaką miał zdruzgotaną twarz ..był załamany ..albo jak w pierwszej części Loki się dowiedział o dziedzictwie Joutenheimu ...serce mu pękło i zapadł w śpiączkę .... a Thor ...to po prostu twardy facet ;) więc nie będzie trącił łzami ....

Nie napisałam, że w ogóle nie rozpaczał, tylko że niezbyt wylewnie...

To w końcu ..... wszech ojciec Król Asgardu ...a nie wylewna panienka o słabym serduszku ;)

Generalnie film był kapitalny ...fabuła naprawdę świetna , efekty i zmiana designu na bardziej "antyczny" też wyszła na dobre ..nowa rasa , eter ..malekith i duet Thor/ Loki ..nawet zakończenie było cudowne ...tylko (pomijając oczywiście wszystkie te drobne pierdoły jak czarny elf .... winda w statku elfów czy skrzydlate łódeczki albo trochę przestarzała broń Asagrdczyków ) zmiany w charakterze Odyna były dla mnie nie do przyjęcia ... w Dark World zachowywał się jak buc i dupek a przede wszystkim idiota ... a przecież on był uosobieniem mądrości ( mitologi nordyckiej to Bóg mądrości
czego Branghamowi nie wybaczę w końcu Odyn zawisł na Ydgrasilu i poświęcił Oko by uzyskać 24 św runy a w filmie oberwał od Lauyfiego ....:/) i słusznie w 1 dynce zasygnalizowano że obaj są przeznaczeni do rządzenia (Thor/Loki) ..myślę że Odyn miał taki plan by w przyszłości obalić starego króla Jutonów i osadzić Lokiego tak by wychowani na braterskiej miłości królowie rządzili w pokoju i razem odpierali ataki sił znacznie przerastających Asgard czy Joutenheim z osobna ..... takich jak siły Thanosa - Chitauri ..czy Siły Malekitha ...

Podobnie w celi - robił jedno a dla wszystkich było widoczne zupełnie co innego.

Ja myślę że Odyn walczył z Lokim i loki uderzył go tą kulką co wciąga do jakiejś czarnej dziury może ta kulka przenosi wszystko w jakieś jedno miejsce :):)

to były raczej granaty implozyjne, wątpię, by zostało zbyt wiele materii z ich ofiar. Jeśliby trafiali do jednego miejsca, ktoś by znalazł drogę powrotną.

Ja myślę, że Loki po prostu wykorzystał okazję iż Odyna nie było w pobliżu.

Według mnie mogłoby to wyglądać tak:
-Loki, idę do sklepu kupić bułki, wracam za 15 minut! Kupić ci coś?
-Jakbyś mógł to Nutellę.
-W takim razie popilnuj proszę zamku aż do mego powrotu!
-Dobrze, ojcze.

Odyn wychodzi z pomieszczenia, wsiada na rower i jedzie do Biedronki. W tym czasie Loki jako dobry syn postanawia ugrzać mu tron. Jako iż mu się nudzi zaczyna parodiować ojca. Wtem przybywa Thor, więc Loki wykorzystuje okazję by się go pozbyć z Asgardu i samemu wyjeść słoik przepysznej Nutelli ^^


Jako by to wszystko się kleiło to uznajmy iż Odyn w strażniku rozpoznał Loki'ego i jakoś się pogodzili. Później wymyślę coś lepszego. :)

Boskie :)

Dobre dobre ;)

Danke

"Odyn wsiada na rowet i jedzie do biedronki" - masz łeb :)

Zacny tekst! :D Też sobie myślałam, że Loki mógł tylko wślizgnąć się pod nieobecność Odyna, ALE sposób z jaką rozkoszą usadowił się na tronie i powiedział "Thank you" wskazuje na to, że faktycznie to on teraz rządzi.

Gdy Loki udawał Odyna w tym czasie Odyn poszedł zakisić ogóra bo niestety Frigga nie żyje więc pozostało jedynie zakiszenie ogóra. Odyn umówił się z Lokim że Loki ma go zastąpić na chwilę gdy ten będzie kisić ogóra.

Dla mnie wydaje się prawdopodobna wersja z Odinsleep, ponieważ Odyn już jakoś dziwnie się zatoczył podczas rozmowy z Thorem o wywiezieniu Jane z Asgardu, a jeszcze śmierć Friggi, zdrada Heimdalla mogły już całkiem go rozwalić, a Loki wykorzysł okazję.

Zauważcie, że kiedy Loki-straznik idzie do Odyna i mowi że znaleziono ciało, to Odyn mowi "Loki?", ale Loki-strażnik ani nie potwierdza ani nie zaprzecza. Loki-strażnik mógł powiedzieć Odynowi że to ciało Thora znaleziono, stworzyć iluzję ciała zmarłego brata i pochować go tak żeby Odyn myślał że Thor na prawdę nie żyje. Gdyby Loki zrobił to umiejętnie, Odyn na pewno by się nie domyślił, tak samo jak nie domyślił się , że Loki-strażnik to Loki. Po pogrzebie Loki mogł wrócić jako Loki-bohater, który walczył u boku brata do końca a Odyn rozbity po śmierci wszystkich na których mu zależało mógł sam oddać mu władzę i wycofać się z życia, zapaść w sen albo dostać zawału czy jak zwał tak zwał. Loki na pewno nic nie zrobil Odynowi. Gdy Loki udawał Odyna, Thor chciał oddać swoją moc i swój młot "ojcu", ale Loki udający go nie odebrał mu tego, czy zostawiłby mu cała moc wiedząc, że Thor może bez problemu go pokonać i przywrócić ojca na tron gdyby dowiedział się o całym spisku? wątpię.

Nie wziął młota bo by go nie podniósł, Jedynie Thor i Odyn mogą unieść młot - takie czary ;)

Sądzę, że raczej Odyn zmarł (w końcu już był stary) albo został zabity przez Lokiego. Taka zabawa z chowaniem nibyciała Thora itd. Trwałaby kilka dni, a Thor walczył na Ziemi może parę godzin...

Odyn wyjechał na Tahiti :P

http://www.comicbookmovie.com/fansites/movienewsandreviews/news/?a=90066

Haha, dobre, Loki wysyła wszystkich na Thaiti :D Chyba znowu zacznę tych Agentów oglądać :D