Przypadkiem dziś trafiłam w TVP na ten film. Biorąc pod uwagę porę, o jakiej się pojawił (około południa) można by było wnioskować, że puszczają jakąś typowopolskotelewizyjną chałę. Jednak film mnie wciągnął i zdrowo się na nim uśmiałam. A najbardziej podobał mi się totalny przekrój społeczny: możemy tu poznać i transwestytę, i seryjnego mordercę, starą pannę, zgorzkniałą wdowę, jak też impotenta (?), nie pomijając byłego więźnia. Dawno nie oglądałam tak dobrej komedii.
To prawda.. o ile zazwyczaj na święta tv serwuje nam przecukrzone, nudnawe amerykańskie ,,bajki'' o mikołaju, o tyle ten film oprócz humoru (bardzo dobrze wyważonego z resztą) pokazuje, że każdy z nas ma małe bądź większe problemy bez względu na trwające święta, ale zawsze istnieje nadzieja na optymistyczną zmianę ;) jeden z moich ulubionych filmów o tematyce świątecznej.