Średnia 5,4?
Czy ktokolwiek mógłby mi wytłumaczyć, co dokładnie jest nie tak z tym (świetnym) thrillerem, że zasłużył sobie na ocenę niższą niż "Zmierzch"?

Jako student akademii muzycznej, mogę śmiało powiedzieć, że ten film jest świetny nie tylko jako thriller z elementami komediowymi, które osoby ze środowiska muzycznego będą śmieszyły bardzo, ale również jako film o napięciu psychicznym kogoś, kto położył wielki koncert i na kilka lat zszedł ze sceny i teraz toczy...

nakłonić przeciętnego widza, by wysłuchał koncertu muzyki klasycznej, i to niebanalnej, nie żadnych banalnych standardów. I za to reżyserowi należą się brawa. Jeśli chciał podzielić się z widzem swą miłością dla muzyki, to w pełni mu się to udało.

Jeśli ten film był na serio robiony to bądźmy szczerzy w gatunku wypada mizernie. Jednakże
odbierają go jako satyrę i komedie całkiem zręcznie zrobiony film. Ot taki dylemacik.

Dlaczego Cusack nie mógł po prostu wyciągnąć go normalnie przecież był ślusarzem, wiem nie było by filmu. A swoją drogą John Cusack nie wybiera i gra ostatnio w czym się da byle by zagrać, chyba nie ma na rachunki.

W takich chwilach żałuję że nie posiadam " lekkiego pióra" żeby opisać co myślę po obejrzeniu filmu. To tylko moja opinia ale uważam że na ten film szkoda czasu jest tyle innych produkcji wartych obejrzenia. To miał był trzymający w napięciu thriller w stylu np filmu Telefon. Niestety nie był. Elijah Wood w ogóle nie...

jest zasadniczo możliwe albo na poziomie przedszkola ('Wlazł kotek' po jednym klawiszu) albo na poziomie mistrzowskim (półświadoma praca palców). Na poziomach pomiędzy lepiej nie stosować (Anton Diabelli itp.).

Ja odebrałam ten film jako thriller komediowy. Na sali kinowej co jakiś czas padały salwy śmiechu, zresztą mnie też rozśmieszyło kilka scen. Nie wiem czy taki był zamysł reżysera, jednak film dość przyjemnie i szybko mi minął. Uważam, że to ciekawa pozycja, bez zbędnego spięcia. Trzeba do niego podejść z przymrużeniem...

Frodo swoją grą osiągnął tutaj mistrzowski poziom Roberta Górskiego z KMN. O muzycznej grafomanii twórców nawet nie wspominam.

Wczoraj straciłem 1,5 h z nadzieją, że obejrzę dobry thriller psychologiczny... i na nadziei się skończyło. Wiało nudą, akcja tak porywała, że spływające po oknach krople deszczu dostarczyły mi większych emocji, a pomysł chociaż może niezły to zrealizowany mega słabo 2/10.

Granie i zabijanie a po za tym przynudzanie ...

Już dawno nie oglądałam takiego gniota.

z bardzo zaniżoną oceną. Gustomierz po raz pierwszy aż tak się pomylił (miałem 49% a dałem 8).

Reasumując ... kino bardzo przeciętne. Zapowiada się dobrze i przez chwilę myślałem że Hobbit pokaże klasę ... nic bardziej mylnego. Przez cały film brakowało mi tu Cussacka ...żeby pojawił się w ostatnich minutach. Rozczarowanie bez błysku. 4/10

Cóż więcej napisać... można od bidy obejżec ;-)

Może rzeczywiście niektórzy sa zbyt wymagający. To nie katharsis, to po prostu film na wieczor. Nie odmienia zycia, nie pozostaje w pamięci na lata, nie ma takich zwrotow akcji, ze wbija widzow w fotel, ale mi się podobal.

Film nawet nawet ale niestety zabrakło mi tutaj jakiegoś szerszego przedstawienia postaci samego ślusarza. Skąd on się wziął, itp. Wiem, że w filmie była wzmianka o nim odnośnie fortepianu ale i tak dla mnie to za mało.

Czy ktokolwiek, możne mi wyjaśnić do czego był ten klucz?

Muzyczny "Telefon" o niskim budżecie. Fajny dreszczowiec, szkoda że tak mało osób go obejrzało bo jest to na pewno solidny film.

trochę mało wyjaśnione motywy, zagadka. O co wogóle chodziło?