Doskonała, zabawna fabuła. Gra aktorska lekka, nienachalna, po prostu: stara szkoła.
Wojciech Siemion w roli wozaka kochającego swoje konie, stresuje się na wiadomość o transporcie zwierząt na ubój ze swego parku zrywkowego...
Niesamowite dialogi z podtekstem politycznym
Prokurator: "Gawełek, muszę Was zmartwić,...
Pana Siemiona widziałem kiedyś "w akcji" na żywo. Na występie dla Polonii w Kanadzie, recytował na scenie "Koncert Jankiela", chociaż recytował to za mało powiedziane. Raczej malował słowami. A jak to w Polonii, sala jak w remizie, a na dole prezes domu otworzył bar, bo okazja na taki utarg nie zdarzała się za często....
więcej