jak dla mnie caly film byl ok ale jakos mnie nie zachwycil. spiewanie w wykonaniu nortona i jego taniec troche mnie smieszyl ale ten aktor sam w sobie jest uroczy. ciekawie sie ogladalo znanych aktorow w takich kreacjach i zaleta bylo to, ze nie chodzilo o nich ale o film.
w calym filmie najbardziej podobala mi sie piosenka, ktora kilka razy pojawiala sie w ciagu filmu ale na koniec zostala zaspiewana chyba w calosci. nie wiem jaki to tytul ale leci tam tak:
I’m through with love...
I’ll never fall again.
Said ‘adieu’ to love...
‘Don’t ever call again.’
For I must have you...
or no one.
piekne :)