"Zagubieni..." jest dobry filmem na niedzielne popłudnie. Lekki, łatwy i przyejmny, choć dla jest zwykłym, szarym średniakiem. Gra aktorów jest nienajgorsza, ale mogło być o wiele lepiej. I wiecie, co... czy wierzycie, że w roku 2058 będzie można już odbywać podróże intergalaktyczne?