No właśnie, szukałem takiego głosu, bo się z nim zgadzam. Wg mnie był trochę za długi, za bardzo rozwleczony. Można było co prawda pooglądać sobie wtedy piękne widoki. :) Chociaż możliwe, że trzeba by go było obejrzeć jeszcze raz...

Miałem tak samo :) Czasem film był po prostu nudny. Po zachwytach w mediach na temat tego filmu spodziewałem się czegoś lepszego. Film dobry ale arcydziełem bym tego nie nazwał. Już większe wrażenie na mnie wywołały takie filmy jak "Lone Survivior" czy "Jeniec: Tak daleko jak nogi poniosą"

Dla mnie film przereklamowany. Owszem jest bardzo dobry, ale z uwagi na pokazanie w nim wg mnie, kilku niedorzeczności to nie jest arcydzieło. Nie czytałam książki, nie czytałam o prawdziwym Hugh Glassie, opiniuje na podstawie tego co zobaczyłam. Koleś który leży kilka dni na noszach i jest prawie martwy, nagle się czołga, wstaje, a już hitem było gardło, które ciągle krwawiło, Hugh je przypalił po czym bez problemu zadziera głowę bardzo wysoko bez żadnego skrzywienia. I scena gdzie leży na skraju urwiska, do którego ledwo się doczołgał patrzy przerażony w dół i następna scena jak pije wodę już z rzeki, ciekawa jestem jak szybko się doczołgał w dół ;) Aktorsko super, krajobrazy - bajka, całość lekko rozczarowująca.

Najlepiej skomentował ten film mój ojciec
"Leo musiał się ubabrać i wejść we flaki konia żeby dostać Oscara" po czym wybuchnął śmiechem. W sumie jak się tak z dystansem spojrzy to nie sposób się nie zgodzić :D

Cóż są gusta i guściki - Mnie akurat nie nudził - Ale cóż każdy oczekuje czego innego .