PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=586583}

Zjawa

The Revenant
7,2 268 020
ocen
7,2 10 1 268020
6,5 45
ocen krytyków
Zjawa
powrót do forum filmu Zjawa

to już chyba całkowicie zwątpię w Akademię.

ocenił(a) film na 7
ladyzgaga

myślę, że nie dostanie.... za duuża konkurencja będzie

ocenił(a) film na 10
Velvet_Crotch

Jak dla mnie konkurencję wciąga nosem, ale niezbadane są wyroki oscarowskie.

ocenił(a) film na 7
ladyzgaga

a widziałaś już wszystkie filmy z kandydatami do Oscara? ja uważam że eddie redmayne wygra znowu...chociaż nie widziałem jeszcze filmu, ale trailery pokazują kawał porządnego aktorstwa

ocenił(a) film na 10
Velvet_Crotch

Jeśli Redmayne prezentuje kawał porządnego aktorstwa, to DiCaprio osiągnął aktorski Olimp. Tak, miałam okazję zobaczyć The Danish Girl i z przykrością muszę stwierdzić, że Eddie ma słabość do schematycznych, trącących sztucznością produkcji - a w tych z kolei kocha się Akademia (nie skłamię jeśli przyznam, że trochę się tego obawiam). Jest to ważny film, ale tylko pod względem tematyki. Oczywiście jest to czysto subiektywna opinia. ;)

ocenił(a) film na 9
ladyzgaga

Ja uważam, że Di Caprio zatrzymał się parę lat temu i każdą rolę gra podobnie. Wielki Gatsby i Wilk z Wall Street to kalki, podobnie z Wyspą Tajemnic (gdzie był zdecydowanie najlepszy ale i temat był fantastyczny).

Tak, Leonardo jest bardzo dobrym aktorem... nie przeczę, ale znowu nie ta rola na Oscara? Wiecie jak jest.... Agata Kulesza parę lat temu dostała morze nagród łącznie z krytykami z Bostonu za najlepszą rolę, a nie miała nawet nominacji.

Kiedyś pamiętam, jak Di Caprio zakpił z nagrody Oscar, że to tylko ładne świecidełko i nie potrzebuje takich pseudo wyróżnień.... i być może właśnie za to pokutuje, bo Akademia składa się z dotychczasowych zwycięzców nagród, które dla nich są nagrodą wybitną.... resztę można sobie dopisać....

ocenił(a) film na 10
Unibet_78

Porównywanie postaci Glassa z rolą w Wilku (czy w jakimkolwiek innym filmie) nie ma najmniejszego sensu. Jest to zupełnie nowy poziom. Surowość i brutalizm tego obrazu aż kapie z ekranu. Za każdym razem, gdy DiCaprio lądował w rwącej i lodowatej rzece, dostawałam gęsiej skórki... A scena z niedźwiedzicą - hands down.

ocenił(a) film na 7
ladyzgaga

Czy stękanie, czołganie się i robienie smutnych min przez 2,5h to pokaz wybitnego kunsztu aktorskiego? Rola w Wilku była bardzo zróżnicowana i za nią moim zdaniem powinien załapać Oscara. W Zjawie tylko go coś bolało i robiło mu się smutno jak przypominał sobie o żonie...

juzegg00

Pełna zgoda, Leo sporo tutaj poświęcił (kilkugodzinna charakteryzacja blizn na ciele Glassa), pokazał ból i cierpienie. Tylko że aktorsko w Wilku to był zupełnie inny poziom. To nagroda pocieszenia. Coś w stylu "masz tę nagrodę na odpier**l"
Jak w przypadku Scorsese, człowiek nakręcił Taksówkarza, Wscieklego Byka, Chłopców z Ferajny czy wiele innych filmów lepszych/wazniejszych niż Infiltracja za którą dostał Oskara.

ocenił(a) film na 7
RealKalps

Nareszcie ktoś, kto zgadza się z moją opinią :D a ze Scorsese również uważam podobnie no ale cóż, niestety to nie ode mnie zależą Oscary..

ocenił(a) film na 8
Unibet_78

Był już kiedyś pewien as, co robił wykłady o kalkach. Zamilkł po Django. Gratuluję dobrego humoru, bo porównywanie Wilka, Gatsbyego i Wyspy pod kątem aktorstwa Leo, to dowcip wysokiego kalibru. Trzy zupełnie inne postacie, zupełnie inna mimika i rys charakterologiczny. Podobny, to może był rozmiar buta głównego bohatera tych filmów.

ocenił(a) film na 9
bartekcz92

Problem w tym, że postacie zupełnie różne ale niestety podobnie zagrane. Wiecie co go odróżni od np Ala Pacino? Di Caprio ma dość ograniczoną mimikę - nie wynika to z braku warsztatu, ale z budowy mięśniowej twarzy.

ocenił(a) film na 8
Unibet_78

Bzdurna teza. Każdy z nas ma ograniczoną mimikę. Różnica między Pacino a DiCaprio jest taka, że ten drugi co jakiś czas pokazuje nam nowe ruchy mięśni twarzy; Django scena z czaszką, Wilk scena po metakwalonie, a przed nami przecież Zjawa. Pacino, co miał to pokazał kilka/kilkanaście lat wstecz. Jakbyśmy mieli wziąć pod analizę jego ostatnie 15 filmów, to 14 z nich to byłyby kalki poprzednich ról. De Niro w takim zestawieniu wypada jeszcze gorzej.

Podobieństwo w tych trzech filmach znikome. Inna mimika, inna gestykulacja, inne akcentowanie. Zresztą te twoje zarzuty, są tak absurdalne, że nie wiem po co ja się tutaj produkuję.

ocenił(a) film na 8
Unibet_78

A Al Pacino też ma wielkich rywali, słabiej wypada na tle
Marlona Brando, Paula Newmana, Jacka Nicholsona,
Dustina Hoffmana czy nawet De Niro.
Nie skreślałbym jeszcze Di Caprio.
Świetnie zagrał w Co gryzie Gilberta Grape'a 1993, Aviator 2004,
Inflirtacja 2006, Krwawy diament 2006, Wyspa tajemnic 2010,
Django 2012, Wilk z Wall street 2013 czy Zjawa 2015.
To będzie jego na 100% piąta nominacja i raczej skończy się oskarem.
Dobrze by było jakby Hardy też dostał nominacje za rolę drugoplanową, ale będzie miał ciężko wygrać z
niespodziewanie dobrą rolą Stallone za Creed.

ladyzgaga

Z kolei jeśli dostanie za jedną ze swoich gorszych ról, to dopiero będzie bardzo w stylu akademii..

ocenił(a) film na 7
Enterraz

W końcu ktoś kto mądrze gada!

ladyzgaga

Ja nigdy w Akademie nie wierzylem... Oscary to nagrody podobne do Grammy - maja znaczenie "prestizowe " bardziej niz artystyczne.

ocenił(a) film na 9
ladyzgaga

a widziałaś już film?

ocenił(a) film na 10
Unibet_78

Widziałam wczoraj na pokazie i jestem zachwycona. DiCaprio, muzyką i zdjęciami Lubezkiego.

ocenił(a) film na 9
ladyzgaga

Tak, to co wymieniłaś sprawiło, że oniemiałem z zachwytu. Di Caprio w lodowatej rzecze i jedzący surowe mięso, perfekcyjny dźwięk i zdjęcia najlepsze w historii kina. Kilka Oscarów musi być i mam nadzieję, że Leo doczeka się zasłużonego Oscara. Hardy też mógłby być nominowany za rolę drugoplanową, bo również był dobry :)

ocenił(a) film na 8
ladyzgaga

Dajcie spokój z tymi oscarami, od dawna wiadomo, że nie mają żadnego znaczenia.

sholder

Właśnie. Nie wiem jakim cudem Ledger dostał...

ocenił(a) film na 10
piczympoom

czlowieku co ty wygadujesz za brednie ... nie rozpierdalaj mi miesni ktorych nie mam

mirron88

Czyli są wyznacznikiem?

mirron88

Kolejny gimbus

ocenił(a) film na 9
piczympoom

Uff, jak mnie cieszy,że Twoje zdanie jest ironią. Ledgera raczej ciężko przebić a Oscary tak samo jak inne nagrody są wyznacznikiem, choć zdarza się, że są przyznawane w sposób irracjonalny.

jaroslaw16

W czym Ledgera ciezko przebic? Rola Jokera to był poziom totalnie przeciętny. Jak to w ogole porownac do roli Nicholsona? Co to za brednie gimbusow?

ocenił(a) film na 9
psyychopata

Totalnie przeciętny? Totalnie przeciętne było oszpecenie się, schudnięcie 20 kg , które było wynikiem wielotygodniowego, obsesyjnego podrabiania głosu Jokera? Stworzył on jedną z najwspanialszych ról w historii kina. Zresztą brednią gimbusów jest porównywanie tych dwóch kreacji do siebie. Przecież to dwie różne postacie, dwie różne koncepcje i dwa różne wcielenia.

ocenił(a) film na 5
ladyzgaga

No, niestety (lub stety), w tym roku Fassbender rozłożył na łopatki DiCaprio - zarówno Makbetem, jak i Stevem Jobsem.

Goszka_

Zakład, że nie?:)

ocenił(a) film na 5
piczympoom

Nie muszę się zakładać, widziałam te filmy i wiem ;) Jeśli DiCaprio dostanie Oscara, to prawdopodobnie po to, żeby się w końcu odczepił od Akademii.

ocenił(a) film na 9
Goszka_

Powiedz lepiej jak Fassbender poświęcił się do roli? Bo Di Caprio będąc wegetarianinem wsuwał surowe mięsko, zmienił głos i pływał w lodowatej rzece :) Niech przebije to Fassbender. Oscar to nie sama gra ale poświecenia, stąd między innymi pośmiertny Oscar dla Ledgera, bo się poświęcił chudnąc i zmieniając głos na taki, który przyprawiał o dreszcze. Bez tego nie byłoby tego oscara, bo wymalowana twarz ograniczała mimikę :)

ocenił(a) film na 5
jaroslaw16

Tak, i wyszło na to, że robiąc to wszystko, zagrał prawie nic. Wbrew temu, co mówisz Oscar to nagrodą za grę, nie za wyimaginowane poświęcenia, typu mruczenie pod nosem, zaciskanie zębów i jedzenie surowego mięsa. Wrażenie w przypadku tego wyróżnienia powinno robić aktorstwo, a nie scenariusz (pod który właśnie, nawiasem mówiąc, podchodzi rybka, kąpiel czy tarzanie się z miśkiem).

Bynajmniej nie krytykuję tutaj Leo, zagrał bardzo dobrze, choć miewał w swojej karierze większe pole do popisu. Według mnie po prostu Fassbender w tym roku był dużo lepszy, stworzył swoim postaciom psychologiczną głębię i zelektryzował obydwa filmy :)

A choć Ledgera uwielbiam, to jednak się nie oszukuję. Zagrał wybitnie, ale Oscara zdobył głównie dzięki temu, że umarł. O, ironio.

ocenił(a) film na 9
Goszka_

Wiesz z założenia Oscar powinien być za grę a tak naprawdę jest to nagroda dla tych, którzy najbardziej się poświęcają, bo Akademia kocha, gdy się dla niej poniżają. To poczucie wyższości itd. Za co Oscara dostała Anne Hathaway w "Les Miserbales. Nędznicy? " Za to, że popłakała i ścięła podczas filmu swoje piękne włosy. Ta nagroda jest za poświęcenie i tak już jest od co najmniej kilkunastu lat.

ocenił(a) film na 5
jaroslaw16

Akademia rozdaje Oscary w zależności od swojego widzimisię :) Raz, bo ktoś się "poświęci", a raz, bo ktoś faktycznie zasłużył. Zobaczymy jak będzie w tym roku.

ocenił(a) film na 9
Goszka_

Poświęcenie też zasługuje, bo to przekraczanie własnych granic. Ale fakt, bywa też tak, że Oscary są dawane za dobrą grę, choćby rola Kathy Bates w Misery :)

ocenił(a) film na 5
jaroslaw16

Poświęcenie powinno być tylko środkiem do celu, a nie celem. To, że ktoś schudnie, przytyje, obetnie włosy, zapuści włosy, zje surowe mięso albo żwir ze swojego podjazdu nie powinno być według mnie nagradzane :) Ale wiadomo, Oscary należy traktować z przymrużeniem oka.

ocenił(a) film na 9
Goszka_

Według mnie zasługuje to na takie samo uznanie jak gra bez dublerów. Jeśli Di Caprio osobiście był w lodowatej wodzie a przy tym naprawdę dobrze grał, to musi dostać do, co powinien dostać dawno. Zresztą, to że komuś nie podobał się film, co zrozumiałe (fabuła średnia), to nie znaczy by nie dostrzec tego co zrobił Leo w tym filmie. Zresztą dłużyzny film nadrabiał genialną pracą kamery :)

ocenił(a) film na 5
jaroslaw16

Trochę mnie "Zjawa" znudziła, przyznaję. Fabuła była chwilami wręcz niedorzeczna, przeszło mi też przez myśl, że Glass się nadaję do MI :D. Doceniam jednak zdjęcia, które są naprawdę piękne (tutaj bym się pokusiła o Oscara akurat). Leo zrobił dużo w tym filmie, ale robił w swoim życiu więcej i lepszymi środkami. Dlatego też z mojej strony obeszło się bez zachwytów. Wiadomo - ile ludzi, tyle gustów. Jeśli dostanie nagrodę, to mu przyklasnę, ale będzie mi przy tym towarzyszył niedosyt.

Goszka_

To 'mruczenie pod nosem' i zaciskanie zębów można zagrac lepiej lub gorzej. Sęk w tym, ze w przypadku takich scen przedział różnicy pomiędzy kolejnymi odtwórstwami kolejnych aktorow jest bardzo mały. Dlatego tutaj, osiągnąć ten minimalnie większy poziom od reszty, ten poziom bliski 100%, to już dowód ogromnych umiejętności aktorskich.
Fassbender to jest przecietniak rezyserski, gustem to Ty delikatnie mówiąc nie porażasz, wstawiasz nam tu jakieś filmy na miarę Gladiatora, czyli klasyczny kicz, nie wiem czy sobie jaja robisz, czy jak.
Jak można porównywać takie badziewie do 'Zjawy'?

A 'ZJawa' Cię przynudziła, bo to jest film raczej dla intelektualnych ludzi, którzy potrafią metodycznie wczuwać się w to co oglądają, a nie dla fanów Jokerów, Ledgerow, seksów, wartkich akcji, etc.
Do tego filmu trzeba trochę refleksji, a nie głupoty i gimbusiarstwa fanki nowych produkcji

ocenił(a) film na 5
psyychopata

To jest naprawdę fascynujące, jak ludzie na filmwebie potrafią Cię ocenić i zjechać tylko dlatego, że masz inną opinię niż oni. Nic nie wiesz o moim guście, a rwiesz się do obrażania. Jeśli lepiej się dzięki temu czujesz, wydaje Ci się, że jesteś takim "intelektualnym człowiekiem" (super określenie swoją drogą, naprawdę mądre), to dobrze dla Ciebie. Lataj dalej po filmwebie i wyzywaj ludzi od gimbusów i głupich, skoro nie stać Cię na dyskusję na poziomie. Bo ja, na ten przykład, dopuszczam do siebie myśl, że komuś się może "Zjawa" podobać. Może komuś odpowiada tematyka, może kogoś interesują losy Glassa, może ktoś lubi motyw Pocahontas albo jest zachwycony ideą zemsty. Mniejsza o to. Według mnie po prostu ten film jest wydmuszką, która pokazuje wszystko w fantastyczny sposób, ale ma jednak mocne braki w fabule. I nie będę na siłę doszukiwać się w tym drugiego dna, tylko po to, żeby być jak to przysłowiowe stado baranów i zachwycać się się "Zjawą", bo w końcu to film Iñárritu, no i zagrał tam Leo.

Goszka_

Jak to nic nie wiem o Twoim guście?
Przejrzałem dokladnie Twoje filmy i gust to Ty masz kiepski. I tak, o guście się dyskutuje, bo mówi on o pewnym rozwinięciu emocjonalno intelektualnym człowieka.

Co z tego że dopuszczasz mysl, ze komus moze sie cos podobac, skoro nie wiesz CZEMU to coś się temu komuś podoba. Albo znasz powody czemu, ale nie wiesz CZEMU, w sensie, czemu takie i takie cechy filmu się komuś podobają, czy on wie coś więcej na temat życia, że mu się to podoba i ja do tego jeszcze nie dorosłam? tego typu dywagacje.

Film nie pokazuje wszystkiego w fantastyczny sposób, tylko realny, przecież to co jest w tym filmie pokazane, wydarzyło się naprawde- praktycznie kazda scena sposrod tych 'ekstremalnych' ktore wydają Ci się fantastyczne.
Skoro więc zaprzeczasz temu to jak to nazwać? Jak mozna zaprzeczac, ze 2+2=4?
Z tego co widzę po Twoim guście, to raczej refleksyjne, intelektualne i metodyczne obrazy Cię niezbyt interesują, zamiast tego głownie te, ktore są pokazywane w kinie i najnowsze

ocenił(a) film na 5
ocenił(a) film na 9
ladyzgaga

To by była trochę przewrotność losu gdyby Leoś dostał Oscara akurat za 'Zjawę'. Jego rola polega w filmie w 80% na pojękiwaniu, grymasach bólu etc. Miewał lepsze role, bardziej rozbudowane i bogatsze w rzemiosło.
Jasne, jest w tym wiarygodny i sugestywny ale czy to jego najlepsza rola ? Moim zdaniem nie. Hardy miał większe pole do popisu i moim zdaniem to był jego film.

Więc wydaje mi się że na Oscara jeszcze poczeka. Okazji jeszcze będzie miał sporo, poza tym Oscary nie są wyznacznikiem dobrego aktorstwa, raczej medialnym dodatkiem i okazją do popławienia się w blaski i blichtrze Hollywood. Uznanie widzów ma od lat. O tym że decyzje Akademii często są mało zrozumiałe /polityczne nie wspominam.

ocenił(a) film na 9
Laura_N

Doskonale zagrał w "Zjawie" i zasłużenie zdobędzie Oscara, tą rolą zmiótł w tym roku konkurencję.

Laura_N

Dla mnie stanowili świetny duet i byli na równi kiedy razem pojawiali się w kadrze. Ich finałowa walka to epickość

ocenił(a) film na 8
MadFuriosa

według mnie lepiej wypadł Hardy

ocenił(a) film na 9
Laura_N

Laura, bzdura :) Co prawda większość filmu polegała na pojękiwaniu, ale był w tym niezwykle wiarygodny i perfekcyjny. Zresztą poświęcił się do roli wsuwając surowe mięso, mimo że jest wegetarianinem a oprócz tego zapuścił się mocno przez ostatnie kilka miesięcy przed rozpoczęciem zdjęć i pływał w lodowatej rzecze. Tak, podsumowując to wszystko , zmiótł w tym roku konkurencję. Choć przyznam, że czysto aktorsko lepszą rolę miał w Django. Co do Hardy'ego był świetny, ale nie był lepszy od Leo. Według mnie właśnie nie miał pola do popisu i wyciągnął maksa, na tyle, by być nominowanym do Oscara za rolę drugoplanową.

ocenił(a) film na 9
jaroslaw16

Nie do końca wiem czy to sarkazm czy nie. bo pierwsza część wypowiedzi to sugeruje :P

Jak mnie w tym roku Fassbender jako Makbet to główny kandydat za pierwszoplanową męską. DiCaprio będzie znowu miał pecha w tym roku :) Nie dostał za Django, nie dostał za Wilka, tym bardziej nie sądze ze dostanei za Zjawę.

ocenił(a) film na 9
Laura_N

Oj dzisiejszy Polacy, wszędzie szukają i oczekują sarkazmu. Powiem prosto: ogarnijcie się i zacznijcie rozumieć pewne rzeczy dosłownie :) Ale co do Leosia , tym razem naprawdę się poświęcił i Akademia musi to docenić. Co prawda, czysto aktorsko był lepszy w Django, ale tutaj jest więcej czynników przemawiających za nim. Zresztą o ile wiem, to Fassbender będzie nominowany za Mad Maxa a nie za Makbeta :) Makbet komercyjnie się średnio spełnił, zbyt średnio by liczyć się w walce o Oscary :)

ocenił(a) film na 8
Laura_N

Byłby to nie lada wyczyn przez cały sezon [SAG,GG,CC..] otrzymywać nominacje za Jobsa, żeby skończyć go z nomką za Makbeta.

Dujardin dostał Oscara za rolę, która w 100% polegała na mimice i gestykulacji i statuetkę dostał.
Faworytem jest DiCaprio, Fass jest drugi albo trzeci w kolejce. Jeśli uważasz inaczej, bukmacher płaci 3 do 1 na Michaela, więc zalecam wizytę w lokalnej siedzibie ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones