Wpadł do gustu, chociażby takim tytułem jak hiszpańskim serialem o superbohaterze który łamie stereotypy szemranych przygotówek o nadprzyrodzonych zdolnościach.
tutaj jest sam w sobie multum zdolności, sam się szkolił i walczy ze złem.
mowa o Águila Roja (Pl. Czerwony Orzeł). POLECAM !
AKTOR naprawdę świetny daję mu 10/10 :)
Coś muszę ci wyjaśnić na FC, źle się z tym czuję, ale to co się wydarzyło ostatnio nie było moim wkładem...wyjaśnię ci :)
Hehehhe, nie żartuje, ale ręce w bliznach są oznaką ciężkich prac :)
sorki że szybko zwiałem z FC ale wystąpił błąd, i nie mogę się zalogować....muszę w końcu zrobić z tym porządek :)
Czasem to nie wiem kiedy żartujesz.... :)
No a ja się wylogowałam z FW i dziś dopiero sprawdzam a z resztą nie byłam w domu i tak musiałam schodzić a to wszystko przez to że roczne dziecko ciotki śpi w tym pokoju co komp jest :) :)
Teraz rzadko, mam dużo stresu, i nie jest łatwo rozbawić bliską osobę :)
no to dziecko musi miec spokój, pewnie walisz w klawiaturę, no to nie dziwię się :)
Przez ten stres człowiek traci życie.... :)
No mają jeszcze starą także jest głośniejsza od tej co mama w domu, a z resztą teraz nauczył się usypiać w idealnej ciszy więc odpada siedzenie późno a chodzi czasem wcześniej czasem późno spać i ciężko go wyczuć :)
Dokładnie, ale czasem jest się z czego cieszyć :)
Też tak miałem, teraz już wszystko jest inaczej ;)
Ja już jestem raczej średnio nastawiony do szczęścia, człowieka ciągle spotyka coś przykrego....
Ja też nie raz już miałam takiego doła przez to że ryczeć mi się chciało że tak blisko było a tu nie ma nic wszystko się spierniczyło....
Dokładnie tak jest :)
Dokładnie, ja choć nie wypada, zamist ryczeć, rozwalam kilka ścian, jak popatrzę na obrzęk, wiem co mnie spotkało, i to nie było miłe :)
:)
Ja chodzę w takim humorze że wszyscy wiedzą że coś jest nie tak i wtedy ino przebywam w pokoju i pojawiam się jak trzeba coś zjeść...
Ale chyba w domu tego nie robisz??
ja też czasem dusze to w sobie, mało kogo obchodzi co się stało...
Nie robię tego w domu, w piwnicy są cegły...tak tłumię złość i smutek...
U mnie zawsze mama się dopytuje i brat ale nie mówię im często co się tak na prawdę stało.
No to pewnie masz blizny na dłoniach??
Właśnie po co im mówić choć czasem lepiej się wygadać niż to dusić w sobie :)
Ale i tak walisz w tą ścianę??
Ale czy ktoś w stanie jest to zorzumieć, raczej tylko osoba po drugiej stronie komputera :)
Jak się wku**ię to tak :)
A proszę w każdej sytuacji :)
Ojjj, tak, koi nerwy, a boląca ręka studzi emocje :)
A dziękuję :)
A to ja cię podziwiam naprawdę tylko jedno mnie zastanawia czy masz jakieś blizny ma rękach??
Powiem ci tak samo robi ciotki syn jak mu się coś zabroni albo coś mu się nie uda, tylko że on ma dopiero roczek, ale on wali głową w ścianę albo co popadnie, a nie rękami.
Nie mam blizn :)
no to trzeba go ograniczyć z tym żeby przestał, bo sobie krzywdę zrobi :)
Aha a to dobrze wiedzieć :)
No tak ale nie wiadomo jak wali no wiadomo zaraz się go odrywa od tego ale to mu przejdzie tak samo było z gryzieniem i pluciem :)
Witaminki robią swoje :)
No to dzieciaki czasem mają różne metody złości i odstresowania.....może ja spróbuję :)
:):):)
Ale nie martw się tym, nic przy tym strasznego nie robię, to raczej też zabawa, a ściana jest z płyty, trochę boli, ale to nie cegła, czy beton :)
A zabawa jest super, czasem nawet wyjdzie jakiś obraz twórczości :)
Bo jak czasem na coś wpadniemy z kumplami to nie ma zlituj, lucyfer do szafy :)