Nawet teraz niezła jak na 60+. Ale jeszcze z 10 lat do tyłu nie zamienił bym Jej na żaden łysy wszędzie i z plastikowymi cyckami nowoczesny model. Zgrabna aż oczy bolały i chciało Ją się od razu mieć całą :) O jej związku z Serge Gainsbourg'iem mówiono; "piękna i brzydal". Ale musiało coś w tym gościu być niezwykłego że pomimo niespecjalnej powierzchowności miał w życiu tyle pięknych kobitek. Ona też nieprzeciętna kobitka, dobra aktorka i co dziwne; piosenkarka. Dziwne bo jest Angielką (o słowiańskim nazwisku) a śpiewa po francusku. Ja pracowałem ładnych parę lat w kilku krajach i rozmawiałem tam bez problemów ale po chwili rozmowy rozpoznawano mnie że nie jestem aborygen, tylko jakiś obcy przybłęda. A Ona śpiewa po francusku tak, że zachwycają się tym Francuzi. Niestety podobne do Niej fizycznie kobitki ciężko teraz spotkać (przynajmniej takie 50 -). Ale może będzie lepiej bo w Bibliotece Publicznej spotykam młode wypożyczające np. Żywoty Sławnych Mężów Plutarcha. One sobie pewnie plastikowych cycków nie zafundują ...
E tam, przesadzasz trochę, teraz też można spotkać zjawiskowe dziewczyny.
Plastikowość faktycznie jest powszechna, ale gorzej z powszechnością tej przeraźliwej chudości, na którą Birkin przecież też chyba do grobowej deski będzie "chora".