Julia RobertsI

Julia Fiona Roberts

8,2
55 505 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Julia Roberts

dla mnie jest po prostu brzydka. naprawdę, starałem się, ale nie potrafię dostrzec niczego prócz niesamowicie malformującego całość klaunowatego uśmiechu.
kłamstwo powtórzone 100 razy staje się prawdą - oto sekret jej kariery, wg mnie. ktoś raz powiedział gdzieś tam w holiłódzie,że jest ładna i fama się ciągnie. jej uśmiech jest oookrooopnyyy.

uwieziona

on jest beztalętna aż do granic jej wyglądu tak paskudnej pod każdym względem osoby przed kamerą nie widziałem

uwieziona

Jest niezwykle utalentowaną aktorka

bravo007

Ja tesz nigdy nie zrozumiem ludzi zachwycających sie jej "urodą"

bravo007

Mam podobnie. Daję radę obejrzeć filmy z jej udziałem, ale ucierpiają one po prostu w moich oczach. Nie jestem uprzedzona do J.R. ale w chyba każdym filmie irytuje mnie aktorstwem, a także urodą. Nie mówię tego z zazdrości, czy coś, bo takowej nie ma. Uważam, że jest mocno przeciętna w tym co robi, wyglądem też.

bravo007

może za piękna nie jest,ale na ocene 1 nie zasługuję,aktorką to ona akurat jest b.dobrą...;)

użytkownik usunięty
bravo007

w ''przyjaciołach'' jeszcze ładnie wygląda...

użytkownik usunięty

a sam uśmiech jest bardzo ładny i charakterystyczny , tylko te usta ma takie szerokie jakieś.:)

Wg mnie uśmiech ma piękny, rzecz gustu. Chociaż fakt, że mam na to inne spojrzenie, bo jestem kobietą, ale nie wierzę żebym tylko ja potrafiła ocenić tak Jej urodę.

A ja uważam, że jest bardzo ładna. I co mam na to poradzić?

Cargha

Haha, mnie za to zazwyczaj dobija jej koński uśmiech, ale nie mówię, że nie potrafi się też ładnie i ujmująco uśmiechać. ;) Poza tym czasami podoba mi się jak ją odpowiednio wystylizują, ale tak ogólnie, to patrzeć się na nią nie mogę-wtedy mnie to po prostu boli! ;/

teriperez

Rzecz w tym, że dość łatwo ją "wystylizować" na piękną kobietę. I, co ważne, o bardzo różnych stylach urody. Innymi słowy umie być piękna na kilka sposobów, co w mojej ocenie odróżnia prawdziwą urodę od jedynie make-up'owego tuszowania defektów.

Cargha

Nie ma czegoś takiego jak: "styl urody". Może być styl, albo typ urody... Typ urody ma się jeden, a stylów każdy może mieć wiele, tylko nie każdemu wszystko pasuje, i uwierz Julii Roberts również nie wszystko pasuje... W końcu każdy jest w jakiś sposób charakterystyczny (nawet gdy jest tzw. szarą myszką), a poszczególne style podkreślają cechy osobowości, lub też kompletnie się z nimi gryzą, ponieważ natychmiastowo można dostrzec, że dana osoba źle się w danej stylistyce czuje. Jeżeli zaś chodzi o samą Julię, to nie dostrzegłam w jej rolach takiego wachlarza stylistycznego, by móc ją podziwiać za wyjątkową łatwość dopasowania się do różnorodności potrzeb- po prostu takich ról nie miała. Jeżeli zaś się mylę, to proszę popraw mnie i podaj konkretne przykłady. Pozdrawiam.

Cargha

;))

no bo jej nie lubię.

to jest nietypowa uroda dla koneserow...raczej nie fanow urody Jessici Alby. uwiebiam Julie za wszystko.jest wyjatkowa

Persefona87

Muszę powiedzieć, że nie sposób powiedzieć czegoś, co byłoby bardziej trafne i mądrzejsze w tym temacie. W pełni przyznaję rację. Też bardzo lubię tą aktorkę:)

użytkownik usunięty
Persefona87

Tak. Nie dla fanów urody Jessici Alby. ( w końcu niby dlaczego fani Jessici Alby mieliby stać się fanami Julii Roberts...?)
Tak więc nie dla fanów Jessici Alby.
I nie dla fanów urody (w ogóle).

Anouk Aimee... albo vivien leigh... albo lucyna winnicka?

Persefona87

A skąd przekonanie, że to akurat ty jesteś koneserem? Bardzo trafne i mądre to może i by było - na zlocie snobów.

Raphaeles

Chyba zbyt dosłownie odebrałeś słowa i nie wychwyciłeś przekazu, jaki nakreśliła swoim postem Persefona.

uwieziona

za to ty wszystko wychwycasz w mig! bezblednie. doskanale wiesz co ktochial napisac, wiesz to nawet lepiej - tak jak w moim przypadku.
to nie jest kacik poetycki zeby zastanawiac sie nad tym "co autor mial na mysli". piszac jakies slowa nie musze sie zastanawiac jak odbierze to ktos inny. jezeli potrafi czytac ze zrozumieniem,a nie zastanawiac sie, dopowiadac czesc historii, tak jak jemu sie podoba, i doszukiwac sie w tych slowach niewiadomo czego, siedemnastego dna, przeczyta to, co jest napisane, a nie to, co moglo byc napisane/to, co mysli/co zawarte jest miedzy wierszami.

tobie tez radze - naucz sie czytac to, co (i jak) jest napisane, a nie wszedzie szukac drugiego dna. i przestan sie upierac przy swoim, chyba ze nadal nie rozumiesz, ze jednym moze sie ona podabac a innym nie. i obie te posatwy sa "nieszkodliwe dla innych i normalne".

bravo007

Twój przypadek jest akurat wyjątkowy, przejaskrawiony klasyczną patologią. To ty w dalszym ciągu jak widać kompletnie nie rozumiesz i już nie zrozumiesz. I jak widać, nadal też nie rozumiesz o co mi chodzi, bo ja nic takiego nie napisałam (wręcz przeciwnie), co próbujesz mi wcisnąć. Więc daj już sobie spokój, bo nawet najmniejszych owoców z tego nie będzie (zarówno dla ciebie, jak i dla mnie). Tylko ty sobie oczywiście nie dasz spokoju, bo jesteś klasycznym trollem, co zresztą udowodniłaś tym wtrąceniem. Wytrzymać normalnie nie możesz;) Ale przecież tak bardzo ci przeszkadza ta "dyskusja" i tak bardzo chcesz ją zakończyć, to pewnie dlatego;)

Raphaeles

uwieziona - tutaj wiekszosc nie lapie w locie niczego...ale coz..nie mozemy ich za to winic ze tacy sa... heh tez musza jakos zyc z tym uposledzeniem xD

Raphaeles -koneser to osoba o dobrym smaku, majaca wiedze na temat sztuki ,piekna itp a uroda Roberts taka jest, nie ejst przasna ani oklepana....jest inna,,,wyjatkowe piekno.

Persefona87

Cóż, coś w tym niestety jest. To zresztą nie jedyny tak jaskrawy przykład na tym forum. Dokładnie, wyjątkowe piękno. Mam wrażenie, że ludzi chorują już w znacznej liczbie na chorobę zwaną współczesnością i padli ofiarą jej kilku dewiacji. Jednym z nich są te wszystkie wysuszone aktoreczki-blondyneczki o bardzo banalnej urodzie. Takich jakich pełno, ale mające coraz szersze grono zwolenników. Ludzie nauczyli się zjadać to, co jest im podane na tacy i często (bez urazy dla tej 2 części) są fanami banalnego, prostego piękna kobiet, które nierzadko mogą "pochwalić" się tylko tym atutem. Takie wydmuszki z zewnątrz pomalowane kolorowymi farbkami. A Julia...jest genialna w każdym calu. Jest wybitną aktorką, piękną, naturalną, z piękną i oryginalną mimiką i uśmiechem. Tutaj też jest pies pogrzebany:mam wrażenie, że nie jest fanką makijaży, wydaje się być naturalna (po cholerę zresztą zasłaniać makijażem tak piękną i ciekawą twarz) i jest niewątpliwie bardzo ORYGINALNA. A w Naszym kraju za oryginalność się wręcz kamieniuje, niezależnie od tego, czy jest ona na + czy na -. Kocham Ją za to jaka jest tak, jak tylko heteroseksualna kobieta może kochać aktorkę. Nie wiem jaka jest prywatnie, mogę tylko coś tam domniemać, ale jestem fanką kina i jest Ona u mnie na jednym z pierwszych miejsc wśród ulubionych aktorów.

uwieziona

100% sie zgadzam!

Persefona87

Miło mi:) pozdrawiam.

uwieziona

Absolutnie sie nie zgodze. Nie trzeba kochac typowego rodzaju urody, by uwazac, ze ta kobieta to szkarada. Ja osobiscie uwazam, ze Maggie Gyllenhall (powszechnie uwazana za brzydka), jest bardzo piekna. Tylko wyglada na to, ze w przeciwienstwie do Ciebie, nie uwazam, ze jestem jakas lepsza z tego powodu. Ot ludzie maja przerozne gusta - jednym sie bedzie podobac Cameron Diaz, innym Salma Hayek. To nie jest konkurs i nikt tu niczego nie wygra, wiec mozesz juz zejsc ze swojego konia i zasiasc z plebsem.

Rlyeh

Nie znasz mnie widzę kompletnie. Ale kłócić się nie będę. Mnie tylko przeraża jak agresywnie i dyskryminująco podchodzi się w tym kraju do oryginalności. Nie ma czegoś takiego jak lepszy czy gorszy gust, można jedynie nie sympatyzować ze zwolennikami (np. jak w tym przypadku) jakiegoś typu urody, tak jak ja nie trawię lalek Barbie. Także uważanie, że ktoś może uważać się za kogoś lepszego bo uwielbia urodę jakieś aktorki, która nie uzyskuje powszechnej aprobaty jest czymś absurdalnym. Natomiast umiejętność docenienia czegoś wbrew innym jest dobrą cechą i cenną wg mnie, bo ludzie często oceniają coś przez pryzmat innych. Mogę się czuć lepsza od trolli, od osób wystawiających jedynki na prawo i lewo i mam ku temu podstawy. Mogę się czuć lepsza od kogoś, bo potrafię docenić urodę oryginalną np. Julii Roberts dlatego, że umiem wyrazić zdanie sprzeczne z większością i nie uważam tego za ujmę, bo nie boję się być sobą. Ale nigdy nie będę uważała się za lepszą tylko dlatego, że ktoś ma inny gust bądź woli klasyczne piękno. Każdy ma prawo do swojego gustu o ile nie szkodzi innym i nie wyraża Go w sposób obraźliwy. Sama zawsze staram się wyrażać swoją opinię neutralnie (oczywiście przypadki odzewu wobec różnych osób to oddzielny temat i kwestia współzależności), choć pewnie nie zawsze mi to wychodzi, jednak staram się aby tych przypadków było jak najmniej. Moja wypowiedź do której się odwołałaś mogła zostać przez kogoś źle odebrana, jednak odnosiła się do tego, co napisałam powyżej, czyli do odwagi posiadania swojego, niezależnego zdania. Neguję ślepe podążanie za tłumem i owocami współczesności (nie bacząc na to czy są zgniłe, bo ważne że większość je lubi) nigdy natomiast samą kwestię natury rzeczy-odmienności cudzego zdania. Jeśli komuś podoba się jakaś aktorka z klasycznym typem urody całkowicie niezależnie od zdania innych, to jest to jak najbardziej ok. Jakikolwiek wybór jest dobry jeśli nie kierują nim złe pobudki.

Persefona87

No, no, za to wy reprezentujecie sobą niezwykle wysoki poziom koneserów dobrego gustu i ludzi obdarzonych niezwykłym talentem do odbierania piękna zarzucając wszystkim którzy nie widzą w Roberts ideału - chorobę i dewiację. Jak na ''artystów'' przystało, co? Nie wiem jak można odebrać zbyt dosłownie twierdzenie o tym, że czyjaś uroda jest dla koneserów. Jak jest dla koneserów a tobie się podoba to się uważasz za konesera co Persefona potwierdziła swoim kolejnym postem. Proste jak budowa cepa. Dzięki za wyjaśnienie słowa ''koneser'' ale wiem dobrze co znaczy. Zapytałem dlaczego się uważasz za konesera - otrzymałem banalną odpowiedź, ale czego się mogłem spodziewać od idealizujących nastolatków? Roberts była swego czasu bardzo popularna i podobała się wielu facetom - żadna z niej wyjątkowa uroda skoro trafiała do większości.
Tego pseudo intelektualistycznego bełkotu Pani heteroseksualnej kochającej za oryginalność nawet nie będę komentować, bo szkoda słów... Że też taka osoba śmie w ogóle poruszać tematy patologii i dewiacji i przypisywać ją tym, którym się nie podoba Julia Roberts. Nie no to nawet nie śmieszne - to już tragedia!

Raphaeles

Po pierwsze się uspokój, złość piękności szkodzi;). Po 2-masz poważne problemy z nadinterpretacją. Nie wszystko co piszę, dotyczy Ciebie. Jeżeli ktoś woli banalne piękno-Jego sprawa. Nie neguje go za to. Jeśli ktoś obraża Julię, to w naturalnym ludzkim odruchu Ją bronię. W tej grupie nie lubiącej Julii są ludzie kulturalni, potrafiący normalnie reagować. Są tacy, którzy reagują jak Ty. Widzisz różnicę? Dewiacją określiłam frustratów i chamów (m.in.), którzy ujawniają swoje chore,dysfunkcjonalne podejście poprzez bezpodstawne obrażanie kogoś, lub tych dających jedynki na prawo i na lewo w przypadku jak ten (chodzi mi o temat), albo egocentryków. Popatrz na swoją reakcję: zwróciłam Ci subtelnie uwagę, a Ty najeżdżasz na Nas wtrącając się w rozmowę, której najwyraźniej nie rozumiesz. Nie napisałam nic takiego, że uważam WSZYSTKICH nie fanów Julii, jak i ludzi Jej nie lubiących za osoby z zakresu dewiacji. A Ty mi to insynuujesz. Ludzie są różni zarówno Ci, którzy lubią tą aktorkę i Ci, którzy Jej nie lubią. Nigdy nie wrzucam wszystkich do jednego worka. I nie napisałam nic takiego, że uważam się za koneserkę w twoim pojmowaniu. Podeszłam do tego słowa luźniej, za to Ty śmiertelnie poważnie. Bycie koneserem wcale nie czyni kogoś lepszym, tylko w tym temacie oznacza kogoś, kto lubi niebanalne piękno i potrafi Je docenić. Jeśli nie potrafi to nie jest Ona widocznie w Jego guście i jest w tym coś złego? Nie. Póki nie zacznie zachowywać się jak skończony ignorant i egocentryczny buc. Co do odp. na zadane przez Ciebie pytanie, to nie była banalna, tylko trzeba to umieć dostrzec. To, że czegoś nie rozumiesz nie czyni tego głupim itp. No masz rację, szkoda słów. Pewnie i tak nic nie zrozumiesz z tego, co napisałam. To dopiero będzie tragedia, bo już bardziej "łopatologicznie" tego momentami napisać nie mogłam.

uwieziona

To wytlumacz mi jak idiotce gdzie jest dewiacja i egocentryzm w przypadku osob takich , jak ja - ktore nie lubia Roberts (bez wzgledu za co i jak bardzo). Ja tu nie widze najmniejszych przejawow dewiacji. Co w tym jest chorego, chamskiego i nienormalnego, ze ta pani dziala komus na nerwy, ze jej nie lubi, ze mu sie nie podoba?? To jest normalne, tyle, ze inne/rozne od twoich przekonan. A to wcale nie oznacza, ze ktos jest frustratem, bo to samo moznaby powiedziec o tobie!

Wyrzucasz Raphaeles, ze wtraca sie w rozmowe... Spojrz sobie nieco wyzej - ty przed paroma tygodniami rozbilas dokladnie to samo! Bardziej konsekwentnym juz byc nie mozna...

Nie wmawiaj ludziom patologii, trollizmu i calej tej dewiacyjnej otoczki tylko dlatego, ze maja inne zdanie niz ty. Ja trwam przy swoim, tak samo jak robisz to ty. I nie probuje tego podbudowac jakas pseudo psychoanaliza urzytkownikow, ktorzy mieli czelnosc zabrac glos w dyskusji. Jak mozna w ogole oceniac ludzi, przypisywac im szereg roznych zaburzen i patologii tylko dlatego, ze nie rozumieja czegos co napisalas lub rozumieja to inaczej niz ty??!!

W swoich wypowiadziach niewiele wspominasz o Julii, o jej talencie, o tym dlaczego jest dobra i piekna aktorka, co ci sie w niej podoba, jak swietne role zagrala, itp, itd. Atakujesz innych ludzi, dlatego, ze mysla inaczej niz ty. Niezlomnie piszesz swoje wywody analizujac ich psychile, nienorlanosc i doszukujesz sie przejawow wyimaginowanej dewiacji, nazywajac ich (nas) w dodatku chamami i ignorantami! A to jest hipokryzja, nic poza tym.

bravo007

Coś piszesz, to podawaj konkrety, bo patykiem po wodzie też potrafię pisać. A najlepiej już nic nie pisz, bo już nie mam sił, ani ochoty gadać ze ścianą. A wtrącenie występuje tu na zasadzie niezrozumienia. Normalnie z takiego wtrącenia może się równie dobrze ciekawa dyskusja wywiązać. Resztę napisałam już powyżej.

uwieziona

Po pierwsze, mojej piękności nic nie zaszkodzi bo mogę być co najwyżej przystojny. Po drugie, nie mam żadnych problemów z nadinterpretacją. Nie wiem kto w twoim mniemaniu jest odbiorcą (widzę, że sama nawet tego nie wiesz). Odpisuję na wasze zarzuty wobec mojej osoby. Spójrz:
"uwieziona - tutaj wiekszosc nie lapie w locie niczego...ale coz..nie mozemy ich za to winic ze tacy sa... heh tez musza jakos zyc z tym uposledzeniem xD" - w odpowiedzi na post Raphaeles
"Cóż, coś w tym niestety jest. To zresztą nie jedyny tak jaskrawy przykład na tym forum."
Piszesz o mnie, może sobie tego nie uświadomiłaś, ot co.

Kolejna ważna sprawa, bo widzę koleżanko, że lubisz oskarżać wszystkich o patologie, nie rozumienie i (o ironio!) nadinterpretację. Ja nigdzie nie pisałem, że mi się Roberts podoba czy nie podoba, wiec nie rozumiem twojego ataku (który przy okazji nazywasz ''obroną''). Nie należę do żadnej ''grupy nie lubiącej Julii Roiberts'' (nie wiem na jakiej podstawie to wywnioskowałaś) wiec mnie nie klasyfikuj, bo stajesz się w tym momencie infantylna. Napisałem, że to śmieszne, że ktos się nazywa koneserem urody gdy mu sie podoba Julia. Rozumiesz? Bo ja też mogę powiedzieć, że jestem koneserem bo mi sie podoba Jessica Alba. I co? Będziesz polemizować, bo tobie nie? To głupie. Kolejna ważna sprawa, żyjesz w WOLNYM kraju, gdzie KAŻDY ma prawo wypowiedzi. To, że ktoś napisze, że mu się nie podoba Roberts i jest słabą aktorką (tu NIE MA żadnego chamstwa) nie znaczy, że żyje w patologii i przejawia dewiacyjne zachowania. Dziewczyno!!! Walisz bezpodstawnymi oszczerstwami, w dodatku tak głupimi, że chyba nikt ich nie traktuje na poważnie.
"Dewiacją określiłam frustratów i chamów (m.in.), którzy ujawniają swoje chore,dysfunkcjonalne podejście poprzez bezpodstawne obrażanie kogoś, lub tych dających jedynki na prawo i na lewo w przypadku jak ten (chodzi mi o temat), albo egocentryków." - dopisujesz sobie własne ideologie. Klasyfikacja aktorów na filmwebie to nie dewiacyjne zachowanie. Akurat na tym forum nie ma też frustratów i chamów. Ty chyba dziecinko nigdy na oczy nie widziałaś dewiacyjnego zachowania.
"Popatrz na swoją reakcję: zwróciłam Ci subtelnie uwagę, a Ty najeżdżasz na Nas wtrącając się w rozmowę, której najwyraźniej nie rozumiesz." hahahaha, a co tu jest do rozumienia?! Żartujesz sobie? Chyba znamy inne pojęcia subtelności.

Piszesz ogólnikowo, wiec się wykręcaj się tym, że ktos ci coś insynuuje. Zachowujesz się jakbyś pozjadała wszystkie rozumy i jako jedyna miała rację. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że wiele rzeczy przekręcasz.
"I nie napisałam nic takiego, że uważam się za koneserkę w twoim pojmowaniu. Podeszłam do tego słowa luźniej, za to Ty śmiertelnie poważnie. Bycie koneserem wcale nie czyni kogoś lepszym, tylko w tym temacie oznacza kogoś, kto lubi niebanalne piękno i potrafi Je docenić." W moim pojmowaniu? Ja sobie nie dopisuję ideologii tak jak ty. Koneser to koneser nie ma tu dowolności interpretacyjnej. Zacytuje słownik jeśli nie wierzysz "wytrawny znawca i miłośnik rzeczy w dobrym gatunku". Nazywając się koneserem dajesz innym do zrozumienia, że masz bardzo dobry gust.
I nie bądź hipokrytką. Bo raz piszesz, że ludzie na coś chorują bo się lubują w blond aktoreczkach o banalnej urodzie (bardzo ładne nawiazanie do mojego avataru przy okazji) a później, że nie uważasz sie za lepszą od nich. Jeżeli oni ''chorują'' a ty w takim założeniu jesteś ''zdrowa'' to chyba prosty wniosek.

To, że ty nie rozumiesz co druga osoba ma do przekazania nie oznacza, że ona nie rozumie tego o czym ty piszesz. Uświadom to sobie i zapamiętaj!

Raphaeles

Coś nie = całkowicie się zgadzam. Wiem chyba lepiej od Ciebie o kim pisze, czy nie? Kolejny przypadek nacechowania wszytskich moich 680 wypowiedzi przez pryzmat jakiś 10% rozmów najczęściej z trollami, które nigdy nie są normalne-bravo. Co do pozostałych przypadków, to nazywam po prostu niektóre rzeczy/zjawisk/osoby po imieniu. A gdzie ja napisałam, że Ją lubisz czy nie? Kolejna nadinterpretacja na potrzeby prowokowania będąca najprawdopodobniej przejawem jakiś kompleksów. Te Twoje szafowanie pojęcia wszyscy/wszystkim, wciskanie mi czegoś, czego nie powiedziałam i wmawianie, że jedno zdanie które napisałam m.in. o Tobie nie jest jednym zdaniem, tylko że wszędzie mówię tylko o Tobie. Ręce opadają. Nie będę, ale Ty i tak będziesz żyć w przekonaniu, że tak. Nigdy niczego nie piszę bezpodstawnie, bez powodu, szczególnie używając tak wyrazistych określeń. Co do wypowiedzi na anty, już o tym pisałam i powtarzać się nie będę, bo Ty jesteś na anty w zrozumieniu czegokolwiek co próbuję Ci wytłumaczyć. W ogóle zastanawiam się, co mnie podkusiło, żeby Ci jednak odpisać. Jednak ta utrata historii wyszukiwania i poprzednich sesji niosła ze sobą jakieś przesłanie. Dewiacyjne zachowanie pocieszny chłopczyku może mieć różne przejawy jak i różny stopień nasilenia. Przeziębienie też jest chorobą. Ma prawo, może swoje wypowiedzi i zdanie werbalizować w różny sposób, tak jak i KAŻDY ma prawo (w tym ja) zareagować na wypowiedź, tudzież coś skomentować, co wydaje mi się niestosowne, chamskie, obraźliwe dla kogoś itp. itd. No tak, najwyraźniej dla Ciebie nic. Piszę OGÓLNIE, więc nie wciskaj mi czegoś, co próbujesz mi wciskać. Nigdy nie uważałam, że jako jedyna mam rację i jeśli nie jesteś hipokrytą, to podaj mi konkretne przykłady wypowiedzi, które świadczą o tym, to to chętnie skonfrontuję. Chyba, że wolisz pisać ogólnikami. Mam słownik w domu jak i pojęcie, kim jest koneser. Pojmowaniem określiłam stopień powagi dostosowany do tematu, czego najwyraźniej znowu nie zrozumiałeś, albo celowo przekręcasz, żeby napisać coś miłego na mój temat enty raz. Twój awatar mnie nic nie obchodzi i dopiero teraz zwróciłam na niego uwagę, choć wiem że będziesz mi wmawiał że lepiej wiesz, co myślę i na co zwracam uwagę. Mówiłam o jakieś grupie ludzi (nie o wszytskich, ani też nie o Tobie bo Ciebie nie znam z tej strony) a Ty znowu coś wziąłeś do siebie. Napisałam, że nie uważam się za lepszą od ludzi, którzy mają inny gust i np. nie lubią Julii. Uważam się natomiast za lepszą od tej grupy ludzi, którzy w chamski, ordynarny i niepohamowany sposób określają swoją dezaprobatę kimś, szczególnie kogo nie znają. W odniesieniu do nich jestem właśnie zdrowa, bo nie sączę jadu, nie ubliżam komuś dla zasady ubliżania bez wyraźnego powodu, nie wrzucam wszystkiego do jednego worka itd. Jest różnica? A nie przepraszam, wg Ciebie ja wszytskich uważam za gorszych, wszytskich którzy nie lubią Jej i/lub mają inne zdanie i wszytskich nazywam dewiantami i patologią. Z pewnością tak jest. Nie muszę i nie chcę sobie uświadamiać Twoich nadinterpretacji. I postaraj się wymyślić swoje argumenty.

uwieziona

http://www.youtube.com/watch?v=nnLYaSfo7n0

Raphaeles

Wreszcie.

Raphaeles

buahaha - nie kloc sie z nia i pamietaj, ze to ona jest zawsze normalna, zdrowa, i bron boze nie jest trollem. mnie smieszy tylko to, ze potrafi robic analize psychologiczna osobowosci czlowieka, ktorego nie zna piszac jednoczesnie, ze ona nie smie oceniac ludzi, ktorych nie zna (sic!) i jak inni moga/maja prawo to robic i dlaczego?!.. zreszta temat samej julii i jej wyjatkowosci juz dawno umknal tej nieomylnej koneserce.
wez napisz w koncu cos z sensem a nie te swoje filozoficzne brednie, ktore nigdy sensu nie mialy i miec nie beda ty NIEchamska, NIEpatologiczna i NIEchora ignorantko - uwieziona! - albo idz precz i oszczedz smiechu, bo pograzasz sie z kazdym swoim kolejnym "argumentem" wyjetym doslownie z doopy...
to ja chamska, chora, patologiczna i ordynarna dewiantka - bravo :)

bravo007

Wiesz co mnie śmieszy? Ta twoja inwigilacja i wciskanie wszędzie swoich 3 groszy o mnie po tym, jak się zarzekałaś, że już chcesz skończyć temat. To na pewno dobrze o tobie świadczy. I nie myl normalnej rozmowy z rozmową z kimś takim jak ty, bo to ma się nijak do jakiegokolwiek sensu i logiki. Poczytaj swoje epitety i odnieś do siebie, bo to nie ja cie obmawiam na każdym kroku za plecami. Przekręcanie i konfabulacje to twoje 2 imię i szkoda by było, żebyś się temu dalej poddawała, bo kiedyś zrobisz o krok za dużo i nie wrócisz, o ile już nie jest za późno. Z góry mówię, że nie nie ma zamiaru odp., bo rozmowa z tobą nie ma najmniejszego sensu jak zresztą widać.

uwieziona

Oj zaczynam sie bac... ale skoro jestem dewiantka a moje drugie imie to... czekaj, czekaj... jak? bo zdaje sie, ze tez o mnie wiesz?! ...tak wiec bede cie rozsmieszac dalej. pomysle jeszcze nad nowymi epitatami, a te 3 grosze to ci moge wiesz gdzie wcisnac... cwaniaro jedna. napisz w koncu jakis konkret a nie belkoczesz cos pod nosem...
poza tym wydaje mi sie, ze mi grozisz : "kiedyś zrobisz o krok za dużo i nie wrócisz, o ile już nie jest za późno". ?! nieladnie. i slaaabo.
aaa... i wcale nie oczekuje twojej odpowiedzi, bedzie nawet milej jak nie odpiszesz juz nic. nigdy. i nigdzie :) ale to marzenie zapewne sie nie spelni, bo takie male pieski jak ty szczekaja najglosniej... ale nie martw sie - bede inwigilowac, konfabulowac i przekrecac dalej. no i obmawiac za plecami. bo nie cierpie twojego czczego gadania, wyssanych z palca bredni, stronniczosci, braku obiektywizmu i niemoznosci pogodzenia sie z tym, ze ktos ma prawo miec inne zdanie niz ty. nazwalabym cie tepa dzida, ale przeciez nie jestem ani chamska, ani bezczelna czy ordynarna! :) wiec pozdrowie cie grzecznie i przy okazji zycze wszystkiego dobrego.
a julia roberts jest tak denna aktorka, ze chyba nie trawie jej nawet bardziej niz ciebie. te jej slodkie minki, zawsze "modna" i swieza fryzura i niebagatelne zdolnosci - mimika, gesty - tak fenomenalne, ze w kazdym filmie takie same! toz to perfekcja w ludziej postaci. ale ty oczywiscie masz prawa ja ubostwiac. nic mi do tego. zreszta ona juz chyba cie dawno nie interesuje, skoro skupiasz sie na analizie osobowosci forumowiczow, poznawaniu ich drugich imion za pomoca swych zdolnosci paranormalnych, ocenianiu ich psychiki, wymienianiu cech charakteru... powiem ci - sporo potrafisz "na odleglosc". niebywale polaczenie psychologa z socjologiem. od razu doktorat ci powinni dac! a co! bo przeciez ty wiesz wszystko i to najlepiej. kto jest normalny, kto jest chory, co jest wartosciowe, kto jest piekny i wspanialy...
podumowujac : bua ha ha ha!
i tego ci zycze (w sensie doktoratu - choc pewnie juz dawno go masz. ba! masz go od urodzenia!) :)

uroda jest rzeczą względna, każda kobieta (nie tylko aktorka) , nawet super piękna, jednym się podoba innym nie. Najwyraźniej pewne osoby nie potrafią zrozumieć, że jak ktoś im się podoba, to nie musi się podobać wszem i wobec. Abstrahując od wyglądu, strasznie mnie wkurza, że ciągle gra tę samą rolę czy to komedia romantyczna, czy Erin Bokovitch - ta sama słodka idiotka. Większość aktorek, nawet jak nie potrafi zmienić stylu grania, przynajmniej zmienia fryzurę...

użytkownik usunięty
annikki27

Jedyna rzecz, jakiej nie potrafię zrozumieć to fakt, że jest gwiazdą hollywood.
Oczywiście, że uroda jest rzeczą względną. A wiesz, co jest tym "względem" w hollywood?Tam piękno przelicza się na pieniądze, więc definicja piękna ulega - indukcyjnie - demokratyzacji ( powinna podobać się większości, bo inaczej większość nie pójdzie na filmy z nią w obsadzie). Idąc tym tropem, nie piszesz prawdy, gdy piszesz, że ( tania figurka retoryczna z twojej strony...), jakobym nie potrafił zrozumieć tego, iż nie podoba się wszystkim.
Nie potrafię zrozumieć tego, jak większość ( większość to jednak nie wszyscy - różnica subtelna a wiążąca) może uważać ją za piękną. A to, że nie potrafię przyjąć do wiadomości, że ona jest ładna, to powinno być dla ciebie tak samo oczywiste jak to, że tobie się podoba/nie podoba. Jak można uznawać coś, czego samemu się nie doświadczyło? Powiedz mi, czy te wszystkie biedne kobiety z "aptecznych" reklam telewizyjnych, które mówią o drucie w gardle, o bólu jakby im ktoś gwoździe wbijał (sic) naprawdę mogą tak mówić? Wiedzą, jak to jest, jak się ktoś taki czuje? Nie.
Tak samo ja nie mogę rozumieć ludzi, którym się ona podoba - nie mogę ich zrozumieć, bo sam tego nie przeżyłem.
Mogę natomiast zrozumieć, że się o pewnych rzeczach nie dyskutuje i że tolerancja się przydaje, ale przeciwnego stanowiska nie zrozumiem, bo sam go nie przeżyłem, nie doświadczyłem, więc go nie znam.

nie zrozumiałeś delikatnej aluzji, moje zdanie na temat Julii Roberts jest dokładnie takie jak Twoje, ale zwróć uwagę na niektóre wpisy powyżej. Chodzi mi o osoby, które ABSOLUTNIE nie przyjmują do wiadomości, że komuś może się nie podobać,a głównym argumentem jest nazwanie tej osoby "debilem"... Ja do ludzi którym się podoba nic nie mam, ale każdy ma prawo do własnego zdania i nikt mi nie wmówi, że jest osoba, która podoba się WSZYSTKIM

no tylko jedno można powiedzieć o niej...brzydka

Zgadzam się. Wg. mnie nie jest ładna, wręcz powiedziałabym brzydka. Nie podoba mi się też jej gra aktorska. I zgodzę się co do tego uśmiechu - że jest jak klaun ;d

aktorki takie jak Julia Roberts albo się kocha, albo nienawidzi. Dla mnie jej wielkie usta, duże kasztanowe oczy i kręcone włosy są piękne, innych odrzucją. I całkowicie to rozumiem, bo mnie odrzuca Hilary Swank za co zostałem zbesztany przez fanów jej talentu i urody, a któryś małolat nazwał mnie nawet gejem : )

zonk_2

Mi się najbardziej podobała w serialu "Przyjaciele". Tak naprawde zawsze mi sie podobała, ale od tego epizodu zacząłem traktowac jej urodę poważniej. Jest piękna, ale nie typowa, nie kanonowa, dlatego budzi emocje. Są piękniejsze, ale jej długie nogi, uśmiech, oczy, włosy to zdecydowane atuty, powiedziałbym, że jej uroda jest zbudowana na mankamentach.

zonk_2

Gust konesera gustem wysokiej wagi i jakości. Ubliżaniem przeciętnego zjadacza chleba bym się na Twoim miejscu nie przejmowała, aczkolwiek oczywiście sam fakt bycia homoseksualistą to nic złego, a więc i zacofana taka osoba. Nie lubić, a szydzić to 2 różne postawy. Pozdrawiam.

też mi się nie podoba!

rockcold

Jeszcze jak była młodsza to można było obejrzeć z nią jakiś film... zawsze przypominała mi postacie z kreskówki na cartoon network "krowa i kurczak" te wielkie nozdrza i szeroki uśmiech.... Przy filmie "jedz, módl się, kochaj" nawet Franco nie pomógł mi w "przepłynięciu " przez ten film. Ale każdy ma swój gust ... Pewnie i posłanka Senyszyn ma zwolenników swojej urody, nie ma o czym dyskutować :). Kwestia gustu

użytkownik usunięty
A_X_L

posłanka Senyszyn ma zwolenników swojej urody
oczywiście grubo przesadziłaś.

jest tak samo człowiekiem jak Ty,gdybyś spotkał ją osobiście zapewne sadziłbyś jej komplementy?

egoista?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones