Robert VaughnI

Wczoraj świętowałem 88 urodziny Ennio Morricone, dziś ze smutkiem żegnam Wspaniałego. Aktor odszedł - legenda została... oglądałem Go jakieś 2-3 tygodnie temu w " 7 "...to jest WESTERN !!!

Może byście tak w swojej niepomiernej łaskawości wreszcie uzupełnili dane o śmierci tego aktora? Zmarł 11.listopada 2016r., w Ridgefield w stanie Connecticut, USA.
Wstyd! Naprawdę, wstyd! Potraficie tylko usuwać kontrybucje, jak ludzie podają Wam jak na tacy jakieś informacje, a sami nawet małym palcem nie ruszycie....

Jedna z ostatnich żyjących legend kina lat 60-70

Jedyny ze slynnej Siódemki kowboji z filmu "Siedmiu Wspaniałych", który jeszcze żyje.......przykre

Bardzo dobra rola w Bulicie. Szacuneczek za całokształt

Wczoraj "posypała się" banda Janosika, odszedł Jerzy Cnota; dziś ekipa Siedmiu wspaniałych ostatecznie przeszła do historii. Vaughn dołączył do szóstki wspaniałych, no i do Calvery (niezapomniany Wallach). Jakie to przykre, kończy się epoka wielkich aktorskich legend.

Nigdy nie był gwiazdą,ale jest jednym z najpopularniejszych aktorów amerykańskich.Zagrał w prawie 120 filmach .Czym byłoby Siedmiu wspaniałych,Bullit czy Płonący wieżowiec bez tego aktora?W notce biograficznej zabrakło informacji,że Robert Vaught ma 2 dzieci,co prawda adoptowanych,ale ta informacja powinna się...

R. Vaughn jako tajny agent Napoleon Solo- delikatny pastisz Jamesa Bonda.Typowy przykład lekkich i przyjemnych komedii sensacyjnych z lat 60, jakże różnych od dzisiejszych produkcji. Najlepszy z całego cyklu jest chyba film "Karate killers". Robert Vaughn wciela się w rolę szpiega z dystansem, jakiego nie powstydziłby...

I znowu... najpierw Leonard Cohen, teraz Robert Vaughn. Niech ten złośliwy rok się wreszcie skończy.

Właśnie dowiedziałem się z BBC News że zmarł wieku 83 lat
ostatni z siedmiu wspaniałych

niestety zmarł dzisiaj

Odszedł ostatni z Siedmiu wspaniałych. Zapamiętamy go z wielu wspaniałych ról. W każdej wypadał świetnie. Nawet mając małą rólkę potrafił przyciągnąć do siebie uwagę widza. W Bullicie przyćmił samego Steve Mcqueena (zresztą po raz drugi, w Siedmiu wspaniałych również to zrobił). Część jego pamięci. Bardzo go lubiłem.

Straznik teksasu widzial ktos z nim epizod bo ja sobie nie przypominam.

Mam pytanie: Jak aktor urodzony w 1932r. mógł zagrać w filmie z 1919r.?

Charakterystyczna twarz i doskonałe role! 100 lat!!!

Czy ktoś wie może, jak wymawia się nazwisko tego aktora?

ten z Drużyny A ja to nie lubiłam bo w serialu to przez niego aresztowali Hannibala i spółkę. taki uraz z dzieciństwa mi został do tego gościa

że tak z twarzy rozpoznawalny i charaktrystyczny (z urody) aktor jeszcze nikogo nie zachęcił do komentarza. To prawda - ten facet należy do tej kategorii aktorów z tzw. II ligi , którzy stojąc w cieniu gwiadz pierwszego planu tworzą isttne tło, uzbarwiają zaplecze filmu, nadając mu to co ja nazywam bazą. Film moze mieć...

z tych tytułów go najbardziej pamiętam. Ale koleś był mocno charakterystyczny i jak zawsze gdzieś w innych filmach się pojawiał to od razu go się kojarzyło

- Jestem. Sobie.

także w filmie "BULLITT" Petera Yatesa, gdzie ponownie spotkał się ze Stevem McQueenem.
To jednak rola LEE pozostanie tą najważniejszą.