Czarne lustro (2011)
Czarne lustro: Sezon 3 Czarne lustro Sezon 3, Odcinek 5
Odcinek Czarne lustro (2011)

Ludzie przeciw ogniowi

Men Against Fire 1h 1m
7,5 7 245
ocen
7,5 10 1 7245
Czarne lustro
powrót do forum s3e5

Wieśniacy

ocenił(a) serial na 10

Wszystko jest zrozumiałe poza tym, że wieśniacy równierz powinni być celem ponieważ tak jak gnidy mają złe geny. Dlaczego nikt ich nie atakował?

romek_rm

Dlaczego wieśniacy mają złe geny? Właśnie ich krew i geny są OK. Ten odcinek był przerażający, bo niestety bardzo prawdziwy. W historii to już się działo nieraz. Maski rzeczywiście ułatwiłyby konkwiskadorom, rasistom czy nazistom.

Tomek93_fw

hm... i tutaj serial (a ten odcinek w szczególności ) udowodnił swoją uniwersalność i ponadczasowość . Może wieśniacy dali się potulnie zaszczepić a "potwory" to ci nie szczepieni ? a może potowory to rodziny, które deklarowały wsparcie dla mniejszości (nie ważne czy religijnych, etnicznych czy seksualnych). Jeśli masz do dyspozycji taką broń to tylko ty decydujesz kto zostaje celem.

ocenił(a) serial na 5
mortbi

Jaką uniwersalność? jaką ponadczasowość? każdy z tych odcinków w tym marnym serialu jest już przestarzały...tak naprawdę. Większość rzeczy w tym czymś już dawno się przedawniła technologicznie. Zostało może kilka rzeczy które się nie sprawdzą ale, ten serial jest zbyt głupi aby pokazać pesymistyczną wizję technologii w sposób logiczny i za pomocą dedukcji.

Ten serial nie jest ponadczasowy i nigdy nie był(z kilkoma wyjątkami) ponieważ problemy w nim zawarte już zostały obalone, lub są w powijakach lub są nie możliwe do zrealizowania, i zamiast podjąć rękawice i pokazać oraz wytłumaczyć zgubny wpływ(dosadnie)technologii na człowieka, w sposób naukowy z całym żargonem nowoczesnej nauki, dostajemy takie debilne kwiatki jak np. odcinek o świadomości(ale ja nic z tego odcinka się nie dowiedziałem)a tak naprawdę o dwóch lesbach.

 Emocjonalne, tanie gówno dla panienek z tik toka co mieszkają ze swoimi pieskami(taki jest target tego serialu). Podobnie z tymi żołnierzami, to zwykły matrix tworzony w każdej głowie, Neo teraz jest czarny, Morfeusza gra kobitka z dzieckiem w bunkrze, a Smithem okazuję się psychiatra wojskowy. CO W TYM ODCINKU TAKIEGO INNOWACYJNEGO? pytam poważnie, czytałeś w swoim życiu kiedykolwiek książki sci-fi? Zajdla? Dukaja? Lema? Philpa Dicka?ich książki mają przeszło 50 lat a ponadczasowość z nich biję na głowę każdy nowy serial sci-fi, w szczególności Black mirror.

A i właśnie, najważniejsze to nie jest serial sci-fi jak genialne The Outer Limits, tylko zwykły postępowy, lewicowy postmodernistyczny bełkot fantasy sci-fi który udaję coś więcej a tak naprawdę, nie wiem chyba tylko dziecko nie zrozumie jakiegoś odcinka. Tematy jakie przewijają się w tym gówniany serialu dla bambików oraz normików były wałkowane 70 lat temu, jak nie wcześniej w filmach i książkach, a Nowa Fantastyka w latach 80tych i 90tych srała takimi opowieściami jak złotem, co miesiąc.

Nawet Martin(ten od Gry o Tron) pisał kiedyś sci-fi do tego czasopisma. Jedynymi odcinkami które są strawne to te skierowane dla kobiet i dzieci czyli nie naukowe ale emocjonalne, gdzie wygrywa potem opinia "a mi się podoba", "ale mocny", "ale się popłakałam" odcinki które próbują pokazać zgubny wpływ technologii na nas są napisane przez jakąś chyba showrunnerkę która całe życie spędziła na tik toku bez żadnej wiedzy naukowej oraz znikomej wiedzy cybernetycznej. I odcinek z żołnierzami idealnie to pokazuję.

 Wieśniacy byli zasłoną dymną dla psychiatry, na wypadek gdyby żołnierzom "odbiło" a więc wtedy kiedy matrix przestałby działać. On dobrze wiedział co robi, problem polega na tym że nie przewidział swojej głupoty, w następstwie głupoty "partyzantów" którzy zamiast tworzyć broń farmakologiczną którą rozpylą na terenie obiektu wojskowego i na terenie wojny, stworzyli patyko-latarkę. Co położyło ten serial całkowicie.

Czarny przyjeżdża do domu jako zasłużony żołnierz, odwieziony przez firmę, prawdopodobnie wojskową, jest emblemat firmy na drzwiach(czyli godząc się na ułudę i zatajanie prawdy, do momentu wyczyszczenia pamięci, odsłużył swoje, po to aby przyjechać kiedyś do domu. Czyli jednak został przy matrixie. Aż się przypomina ten łysy, co zdradził z Matrixa który opowiadał Smithowi w restauracji, po co żyć w biedzie i syfie oraz gównie jak Morfeusz, skoro można mieć wszystko i niczym się nie martwić w symulacji która jest idealna. I ten jeden cytat jest lepszy i lepiej podsumowuję myśl o tym że możemy żyć w ułudzie i nie będzie nam to przeszkadzać, niż cały ten gówniany odcinek.

Wybrał Matrix, ten odcinek robi jeszcze coś innego, pokazuję jak trudno być człowiekiem, a w szczególności gdy mamy decyzję do podjęcia która będzie zależeć od naszego własnego JA, lub jak kto woli egzystencji. Wolał pozostać "szczęśliwy" niż być człowiekiem ze wszystkimi swoimi słabościami. Lepiej zabić wspomnienia niż się z nimi użerać.

Solaris_fw

W sumie to nieco zabawnie się plączesz.. jako że wyciąganie krok po kroku wszystkiego czego nie dostrzegasz jest marnowaniem czasu to zwrócę uwagę tylko na to co sam powinieneś zauważyć. Wyśmiewasz ponadczasowość filmu a parę akapitów dalej piszesz że takie same tematy Fantastyka (a potem NF ) wypuszczała w latach 80 i 90 itd. Może znasz fantastykę lepiej niż ja (choć na ten temat też mi się nie chce spierać) ale jeśli zauważyłeś że autorzy od 40 lat (a według Ciebie od 70 lat) poruszają te wątki i nie zauważyłeś ponadczasowości tych dylematów to chyba mamy inną definicję "ponadczasowości". Dla mnie 40 lat wystarczy żeby uznać wątek za nieprzemijający w kulturze i społeczeństwie. A odcinek z pieskiem gończym chyba przegapiłeś. Albo uznałeś że to już stara sprawa i normalka. Albo może nie widzisz co teraz robią drony.... Więc, jak pisałem, długo by plemizować w obronie każdego odcinka ale wiem że w tym przypadku to strata czasu.

romek_rm

o co chodziło w końcówce: że wybrał bycie ślepcem , ale i koniec służby, zamiast więzienia i powtórnego przyjęcia maski tak ?

cykul

hm.. i to właśnie jest najbardziej wstrząsający moment. Nie sam fakt że nie chciał przyjąć ponownie maski kiedy dowiedział się że zabija ludzi a nie potwory. Najbardziej wstrząsa moment kiedy przekonujemy się (oczami bohatera) że nie tylko wojsko było złudą/kłamstwem ale i wspomnienia, świat realny, ba... nawet własny dom. Moment kiedy dowiadujemy się jak kończy się przygoda z zakłamanym światem, kiedy trzeba wrócić do realiów. Moment kiedy wielu zastanowiło się czy nie lepiej do końca świata żyć w fikcji zbudowanej przez narkotyki/rząd/media/korporacje/reklamy... (niepotrzebne skreślić). Bo powrót do świata realnego to nie tylko rezygnacja w wykreowanego świata, to moment kiedy trzeba się zmierzyć ze światem bez upiększeń, a różnicę widać na pierwszy rzut oka.
Swoją drogą po raz kolejny przewinął się motyw bohatera próbującego wyrwać się ze sztucznego świata kłamstw... i po raz kolejny w głowie widza słychać "Welcome to the real World"

cykul

Miał dwie opcje, a po drugie ta kobieta dowódca też miała takie oczy. Ktoś na reddicie napisał swoję wersje, mówi w niej, że ten żołnierz przyjął maskę, a po tym jak już wojna się zakończyła, wrócił do swojego domu, ale ta maska symulowała, że ma kochającą i czekającą na niego żonę, dla motywacji.

W sumie jak teraz sobie przypominam ten jego sen i gdy się wybudził, ta widać było, że każdy żołnierz ma tego typu sny (poruszali palcami tak jak on)

ocenił(a) serial na 8
romek_rm

A kto by utrzymywał tą armię militarnych darmozjadów?! Państwo samo siebie nie wyżywi.

ocenił(a) serial na 5
romek_rm

Na logikę? jak odróżnisz tego co ma "złe geny" a tego co ma dobre, to byli zwykli wojskowi (bardzo idiotyczne słowa "zły gen" ale nie ma się do dziwić, serial został nakręcony dla każdego, bez większego wytłumaczenia całości, bez żadnych opartych na logice wniosków.
Wiele rzeczy po prostu się dzieję, bez elementarnego wyjaśnienia co jest bardzo w tym serialu żałosne, tak aby każdy to zrozumiał i idiotka z tik toka i bananowy chłopak z Twitterka, żeby się czasami nie pogubić w fabule i przekazie który jest prosty jak drut.

 Nie zrozumiałeś kompletnie filmu. Po co atakować tak naprawdę swoich? wieśniacy to była zapora dymna, gdyby jednak jakiemuś żołnierzowi "odbiło" aby mieć na niego haka. Bardzo żałosna historyjka napisana przez grafomana. Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem.

Z tego co ten popieprzony psychiatra wojskowy ględził przypominał wojskowego Mengele z tym że w latach 40tych oraz późniejszych nie dało się aż tak kontrolować ludzi i z taką łatwością jak poprzez zwykły matrix w Twojej głowie. Świadomość ma to co siebie że nie jest jej obca przemoc, nawet jeśli człowiek nigdy nawet muchy nie zabił, i wojsko doskonale o tym wie, z tym że bardzo kretyńskie było to że "partyzanci" byli z taką łatwością oszukać matrixa, gdyby to rozpylili farmakologicznie na cały teren obszaru wojskowego ten odcinek skończył by się po 10 minutach, po cholerę robić z tego patyk xD to było bardzo głupie. 

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones