Dobry omen (2019-2023)
Dobry omen: Sezon 2 Dobry omen Sezon 2, Odcinek 6
Odcinek Dobry omen (2019-2023)

Co dzień coraz bliżej

Chapter 6: Every Day 56m
6,6 200
ocen
6,6 10 1 200
Dobry omen
powrót do forum s2e6

Upadek...

ocenił(a) serial na 9

Jak wiele współczesnych filmów i seriali, także Good Omen padł ofiarą zjawiska zwanego poprawnie politycznie "polityczną poprawnością". Wprawdzie relacja obu bohaterów od początku jest niedodefiniowana (wybaczcie eufemizm), ale właśnie to stwarzało znakomity efekt przez 2 sezony. Walenie po oczach ich homoseksualizmem, jest dla strzałem twórców w stopę... Wprawdzie nie wiem, co poeta (Pratchett) miał na myśli, ale pozostaję w mniemaniu, że nie to.

ocenił(a) serial na 9
mikolajek

Wybacz, ale bredzisz... 2 sezon lepszy od pierwszego.
A że coś cię uwiera - idź do psychologa

ocenił(a) serial na 9
makaes

Jak widzisz, nie zmieniłem oceny serialu jako takiego. I zgadzam się, że sezon 2 jest lepszy. Natomiast w mojej opinii nachalne wrzucanie aktualnego trendu jest ze stratą dla produkcji.

ocenił(a) serial na 9
mikolajek

No widzisz. Dla mnie nie ma to znaczenia. Tak kompletnie (oczywiście jeśli ma uzasadnienie...).
Dlatego dziwię się ludziom którzy notorycznie zwracają na to uwagę.

Zresztą - powtarzam sobie 1 sezon znowu - zobaczymy jak to odbiorę

ocenił(a) serial na 9
mikolajek

No więc...
https://www.primevideo.com/detail/0N4OPSBX6TV4Y1WU0O8ELH2D4T/ref=atv_dp_season_s elect_s1
26:45 3 odcinka pierwszego sezonu.
Scena z przekazaniem wody święconej.
Już się zapowiada romans...

mikolajek

Serio, w pierwszym sezonie to się dużo działo była duża stawka w postaci walki o uratowanie świata przed dzieciakiem szatana. Były odwołania do innych dzieł kultury szczególnie do jednego z lepszych horrorów czyli "Omen". W drugim sezonie mamy melodramat rodem z tureckich ekranizacji z dodatkiem homoparasolki która jest dzielnie trzymana nad tym sezonem. pojawia się wiele sprzeczności w tym co było w 1 sezonie, nagle crowly staje sie dobry i co więcej dowiadujemy się że zawsze był dobry co jest zaprzeczeniem idei piekła i nieba, aniołów i demonów itp. A poza tym w tym serialu wszyscy są homo nawet anioły co jest śmieszne bo anioly nie mają płci. autorzy nie mają wiedzy o podstawach chrześcijaństwa na którym opiera się ten serial. Przykro się patrzy po udanym pierwszym sezonie.

ocenił(a) serial na 8
Adolf_Sta

ale co ty znowu za bzdury pleciesz XD ludzkie formy Crowliego i Aziraphalea nie oznaczaja, ze ich relacja jes juz od razu homo, oraz nie zaprzecza to faktu, ze anioly i demony nie maja plci (tak samo jakiekolwiek inne relacje romantyczne, wszystkie demony i anioly ktore widzimy w serialu jednak maja forme ludzka, bo inaczej tego bym nie mogla wytlumaczyc osobiscie). Tworcy tego serialu (i przypominam ksiazki, z ktorej bazowali na prawde wiekszosc tego serialu) raczej tak o go nie robili bez najpierw przestudiowania informacji na temat podstaw niebianskiego istnienia, bo wtedy po cholere mieliby wstawiac jakies archanioly jesli mogliby pojsc na niedoedukowana latwizne nazywajac ich najzwyklej w swiecie 'nadaniolami' czy innym wytworem wyobrazni. Dodatkowo, watek Crowliego bedacego 'dobrym demonem' byl poruszany juz od 1 sezonu, a nawet nie wiem czy nie od samego 1 odcinka, gdzie wspominiane bylo, ze ten byl kiedys aniolem (w 2 sezonie nawet jest scena pierwszego spotkania glownych bohaterow, oboje jeszcze jako anioly), a jak wiadomo nie z kazdego demona musi koniecznie wyjsc ten tzw. 'pierwiastek dobra' (nawet jesli to zaprzeczaja), wiec Crowley nie stal sie 'nagle dobry' w drugim sezonie, tylko najzwyczajniej w swiecie bardziej poruszyli ten watek xdd sam pierwszy sezon, z ta checia powsztrzymania Apokalipsy bo w sumie to fajnie mu sie zyje na ziemii i nie chce on tez zbytnio walczyc po stronie zla ani w ogole walczyc, pokazuje, ze jednak Crowley nie jest taki zly na jakiego sie maluje

tryagainforme

crowley zrobił to z czysto egoistycznych pobudek mam na myśli uratowanie świata w pierwszym sezonie a w drugim okazuje się że przez wszystkie poprzednie wieki Crowley miał zrobić coś złego to czynił dobro. Realia są takie że władza piekła za takie coś wysłała by go na wieczność do najgłębszego kotła przy pierwszym takim przypale. jeżeli demony są dobre to po co wogle anioły. A poza tym belzebub na początku był menelem którego w śmierdzącym kubraku z jeszcze gorszą zawartością którego oblatywały muchy a jak spotkał si e ze swoim fagasem to czysty, wykompany i zęby jak z reklamy pasty do zębów to nie buduje wiarygodności u widza.

ocenił(a) serial na 4
tryagainforme

Czytałaś kiedyś książkę, na którą się powołujesz?

1 sezon był bliski książce. Możnaby powiedzieć, że był prawie identyczny, z wieloma żartami i kwestiami wziętymi bezpośrednio z książki - był dobry, bo opierał się na niezłej, przyjemnej książce. Jeden element, który nie był przedstawiony w książce to niebo, piekło i postacie w nich zasiadające... I to był największy błąd pierwszego sezonu. Te durne, kretyńskie anioły i demony napisane jakby były 10-letnimi dziećmi widziane oczami 14-letnich autorów. Żeby nie było, przeczytałem książkę po obejrzeniu serialu - te postaci wsadzone przez autorów scenariusza od zawsze były najmniej sensownymi i zabawnymi bohaterami. Można ich było wyciąć z pierwszego sezonu i stałby się on tylko lepszy...

Ale nie. Nie można było ich wyciąć. Dowiedzieliśmy się o tym w drugim sezonie, który bazował na tych idiotycznych relacjach aniołów i demonów... Ten sezon nie ma żadnego sensu, jest przeładowany jakimiś gejowskimi romansami... Dlaczego anioły nie mogą być przyjaciółmi? Czy każdy, kto dobrze się dogaduje, musi się w popularnej kulturze cmokać? "Anioły nie mają płci", ciekawe dlaczego w takim razie wybrano dwóch mężczyzn do tych ról z męskimi imionami, które kończą się gejowskim wątkiem. Postaci niebiańskie to była idealna okazja na przedstawienie relacji PRZYJACIELSKIEJ. W końcu po co aniołom instynkt miłości skoro nie muszą kopulować, by się rozmnażać? Oczywiście, to innuendo miłości homoseksualnej było widoczne między głównymi bohaterami już w sezonie 1, ale dało się przymknąć oko i udawać, że się nie widzi. Belzebub i anioł Gabriel kochają się miłością i dzięki temu odchodzą w zaświaty, by spędzić ze sobą wieczność - jakie to jest tanie i głupie. Żeby nie było, obejrzałem przed chwilą ostatni odcinek, bo akurat miałem chwilę na jakiś durny serial, pomimo, że zostawiłem ten serial jakieś pół roku temu, z powodów, które już wymieniłem. Ostatni odcinek przebił wszystko.

ocenił(a) serial na 8
Jojo_24

S2 był fillerem :) sam Neil powiedział, że sezon 2 jest fillerem między sezonem 1 a 3, gdzie będą dziać się najważniejsze wątki(?) tego serialu bo to coś ala trylogia, więc również przez to był raczej lżejszy. Nie działo się tam nic aż tak przełomowego, bo dziać się nie miało (no oprócz tego całego pocałunku na końcu szczerze mówiąc). Tak jak powiedziałeś, te anioły i demony w serialu to też raczej fillery. Nie wnoszą do fabuły tak dużo, jak mogłyby wnosić. Sam fakt Gabriela i Belzebuba uciekających nagle w galaktykę najpewniej na Alfę Centauri samo mówi, że raczej za ważni to oni nie są, mimo, że to Archanioł i Przywódca Sił Piekła (ale teraz już raczej z przedrostkami ex-).

Nikt nie mówi, że anioły nie mogą być przyjaciółmi. Pratchett i Gaiman po prostu chcieli ich relację w serialu zrobić jako romantyczną XD

Przedstawiono ich jako mężczyzn bo taka była wola twórców ? Przepraszam, nie wiem czy wiesz, że Neil jest w zespole tego serialu. On pisze scenariusz, on siedzi w produkcji. Jeśli by się na to nie zgodził to raczej by ich nie wzięli, co nie ? I ciekawostka, sam Neil to potwierdził, Crowley mimo, że grany przez Tennanta, w serialu ukazywał swoją kobiecą stronę. Od ogrodu w Eden do krucyfiksu, później przy odbiorze dzieciaka w S1 też chyba był prezentowany kobieco. Co do którego jestem pewna to do niańki, tam w 100% jest on kobietą. Z resztą w książce bohaterowie również są męsko prezentujący, więc za tym raczej poszli (w audiobookach też).

Było powiedziane, że jeśli anioł lub demon nie chce to nie musi z nikim w związek wchodzić. Jeśli nic nie czuje, to czemu miałby się zmuszać. Ale jak może i czuje to proszę! (Z resztą, 6000 a nawet więcej lat przyjaźni, sami na Ziemi, różnie to bywa, czasem uczuć się nie utrzyma co nie?) To wszystko jest fikcją. Komedia, fikcja, fanfik. Nie ma co sobie na to psuć nerwów. Jak idzie przymknąć oko na s1, to można i pocałunek wytłumaczyć sobie, że oni w taki sposób sobie informacje przekazują czy coś, może jakiś plan na drugie nadejście końca świata. Droga wolna, ja nie bronię, autor również.

Dodatkowo (to już osobiście) jak myślisz, do kogo ten serial może być skierowany. Typowa fantastyka komediowa, fanfik filmu "Omen", Biblii i reklamy skittlesów z aniołem i diabłem, romansidło (ze względu na wątek romantyczny Aziraphale'a i Crowley'a, Belzebuba i Gabriela, Anatemy i Newtona, Madame Tracy i Shadwella, Niny i Maggie.....). Patrząc na to, powiedziałabym, że raczej do młodszej widowni typu nastolatki czy młodzi dorośli. Młodsze widownie zjadają wątki romantyczne dwóch osób tej samej płci jak nigdy (oczywiście też nie każde, żeby nie było), przez co nakręcają kołowrotek i idzie zarobić, może nie kokosy, no ale zawsze inaczej niż nakręcać film dla typowo heteroseksualnej widowni, których jest multum i istnieją również dobre jak i złe filmy/seriale. Także dajcie sobie z takimi detalami na spokój. Nie pasuje, nie oglądajcie. Nikt nie wciska wam tego w twarz i mówi z bronią w ręku, że koniecznie potrzebujecie to obejrzeć bo jak tego nie obejrzycie to jesteście bezguściem totalnym (jeśli ktoś tak robi, to trzeba z tą osobą pogadać bo to jest totalny obciach). Jakie życie byłoby piękniejsze gdyby ludzie po prostu omijali łukiem to czego nie lubią a nie stawali specjalnie tylko po to, żeby pomęczyć się i powiedzieć swoją prawdę bo są Mesjaszami świata czy coś. (sory trochę się podirytowałam muszę przyznać) (i nie bierz tego ofensywnie po prostu jestem zmęczona czy coś)

Po więcej informacji na temat tego serialu zapraszam na tumblera Gaimana bo już szczerze nie mam siły LOL https://www.tumblr.com/neil-gaiman

(a co do książki to tu mnie masz bo zaczęłam ją czytać później niż to napisałam, ale nadal uważam, że jest mocno na niej serial bazowany, mimo większych zmian.)

ocenił(a) serial na 8
Jojo_24

S2 był fillerem :) sam Neil powiedział, że sezon 2 jest fillerem między sezonem 1 a 3, gdzie będą dziać się najważniejsze wątki(?) tego serialu bo to coś ala trylogia, więc również przez to był raczej lżejszy. Nie działo się tam nic aż tak przełomowego, bo dziać się nie miało (no oprócz tego całego pocałunku na końcu szczerze mówiąc). Tak jak powiedziałeś, te anioły i demony w serialu to też raczej fillery. Nie wnoszą do fabuły tak dużo, jak mogłyby wnosić. Sam fakt Gabriela i Belzebuba uciekających nagle w galaktykę najpewniej na Alfę Centauri samo mówi, że raczej za ważni to oni nie są, mimo, że to Archanioł i Przywódca Sił Piekła (ale teraz już raczej z przedrostkami ex-).

Nikt nie mówi, że anioły nie mogą być przyjaciółmi. Pratchett i Gaiman po prostu chcieli ich relację w serialu zrobić jako romantyczną XD

Przedstawiono ich jako mężczyzn bo taka była wola twórców ? Przepraszam, nie wiem czy wiesz, że Neil jest w zespole tego serialu. On pisze scenariusz, on siedzi w produkcji. Jeśli by się na to nie zgodził to raczej by ich nie wzięli, co nie ? I ciekawostka, sam Neil to potwierdził, Crowley mimo, że grany przez Tennanta, w serialu ukazywał swoją kobiecą stronę. Od ogrodu w Eden do krucyfiksu, później przy odbiorze dzieciaka w S1 też chyba był prezentowany kobieco. Co do którego jestem pewna to do niańki, tam w 100% jest on kobietą. Z resztą w książce bohaterowie również są męsko prezentujący, więc za tym raczej poszli (w audiobookach też).

Było powiedziane, że jeśli anioł lub demon nie chce to nie musi z nikim w związek wchodzić. Jeśli nic nie czuje, to czemu miałby się zmuszać. Ale jak może i czuje to proszę! (Z resztą, 6000 a nawet więcej lat przyjaźni, sami na Ziemi, różnie to bywa, czasem uczuć się nie utrzyma co nie?) To wszystko jest fikcją. Komedia, fikcja, fanfik. Nie ma co sobie na to psuć nerwów. Jak idzie przymknąć oko na s1, to można i pocałunek wytłumaczyć sobie, że oni w taki sposób sobie informacje przekazują czy coś, może jakiś plan na drugie nadejście końca świata. Droga wolna, ja nie bronię, autor również.

Dodatkowo (to już osobiście) jak myślisz, do kogo ten serial może być skierowany. Typowa fantastyka komediowa, fanfik filmu "Omen", Biblii i reklamy skittlesów z aniołem i diabłem, romansidło (ze względu na wątek romantyczny Aziraphale'a i Crowley'a, Belzebuba i Gabriela, Anatemy i Newtona, Madame Tracy i Shadwella, Niny i Maggie.....). Patrząc na to, powiedziałabym, że raczej do młodszej widowni typu nastolatki czy młodzi dorośli. Młodsze widownie zjadają wątki romantyczne dwóch osób tej samej płci jak nigdy (oczywiście też nie każde, żeby nie było), przez co nakręcają kołowrotek i idzie zarobić, może nie kokosy, no ale zawsze inaczej niż nakręcać film dla typowo heteroseksualnej widowni, których jest multum i istnieją również dobre jak i złe filmy/seriale. Także dajcie sobie z takimi detalami na spokój. Nie pasuje, nie oglądajcie. Nikt nie wciska wam tego w twarz i mówi z bronią w ręku, że koniecznie potrzebujecie to obejrzeć bo jak tego nie obejrzycie to jesteście bezguściem totalnym (jeśli ktoś tak robi, to trzeba z tą osobą pogadać bo to jest totalny obciach). Jakie życie byłoby piękniejsze gdyby ludzie po prostu omijali łukiem to czego nie lubią a nie stawali specjalnie tylko po to, żeby pomęczyć się i powiedzieć swoją prawdę bo są Mesjaszami świata czy coś. (sory trochę się podirytowałam muszę przyznać) (i nie bierz tego ofensywnie po prostu jestem zmęczona czy coś)

Po więcej informacji na temat tego serialu zapraszam na tumblera Gaimana bo już szczerze nie mam siły LOL https://www.tumblr.com/neil-gaiman

(a co do książki to tu mnie masz bo zaczęłam ją czytać później niż to napisałam, ale nadal uważam, że jest mocno na niej serial bazowany, mimo większych zmian.)

ocenił(a) serial na 4
tryagainforme

Pratchett był schizofrenikiem, który umarł 9 lat temu. Jego przypadłość niestety pogarszała się z wiekiem. Jeśli chodzi o ten serial to podejrzewam, że Pratchett nie przyłożył do niego palca. Z drugiej strony, wiele dzieł Gaimana jest teraz ekranizowanych i jakoś Good Omens (1 sezon) i pierwsze sezony Lucyfera to jedyne co nie zostawiało mi nieprzyjemnego smaku w ustach. W Lucyferze też, im dalej, tym więcej tandetności, gejowskich wątków miłosnych i infantylnego scenariusza.

I masz pełną rację - jak się komuś nie podoba to nie powinien oglądać. Tak samo jak nie widziałem 6 sezonu Lucyfera, tak samo jak porzuciłem Sandmana po 2 odcinkach, nie obejrzę 3 sezonu Good Omens, bo szkoda mi czasu i nerwów. Niestety, niezawsze jesteś w stanie ominąć dzieła przejęte przez "WIADOMOŚĆ", ESG, DEI itd. A czasem z porządnego sezonu 1 przejdziesz w sezon 2 i będziesz zastanawiać się jak to się stało, że osoba, która stworzyła sezon 1 stwierdziła, że 2 będzie dobrym pomysłem. Wpadniesz w pułapkę założoną przez dobry początek.

Już nie rozpocznę serialu stworzonego na podstawie dzieła Gaimana. Jeśli ktoś się zabierze za pracę Pratchetta to chętnie spojrzę, chociaż jego książki często pisane są tak, aby nie dało się ich przedstawić na ekranie, więc wątpię, że ktoś będzie chciał się angażować... chyba, że w postaci animacji.

ocenił(a) serial na 8
Jojo_24

Co do tego to trochę Prachett miał do powiedzenia na temat tego serialu z tego co kojarzę akurat, a bynajmniej Neil kiedyś pisał, że Terry chciał ekranizacji tej książki. Co prawda nie zacytuje ci konkretu, ale wydaje mi się, że jak poszperasz na tumblerze lub starym twitterze Neila to powinno coś takiego być.

ocenił(a) serial na 8
Jojo_24

Co do tego to trochę Prachett miał do powiedzenia na temat tego serialu z tego co kojarzę akurat, a bynajmniej Neil kiedyś pisał, że Terry chciał ekranizacji tej książki. Co prawda nie zacytuje ci konkretu, ale wydaje mi się, że jak poszperasz na tumblerze lub starym twitterze Neila to powinno coś takiego być.

ocenił(a) serial na 4
tryagainforme

Pewnie dlatego pierwszy sezon stworzony na podstawie książki mi się podobał (bo szanowali wspólną pracę Pratchetta i Gaimana), a jak przeszli do kontynuacji to porzucili logikę, dobrą historię i humor dla "rożnorodności" i "wiadomości".

mikolajek

Drugi sezon jest tandetny. Przeladowany zombie, kiepska fabula, tanim romansidlem

ocenił(a) serial na 8
mikolajek

Pratchett nie miał niczego na myśli, bo nie żyje od ośmiu lat. Chociaż książka nie była napisana tak, żeby Crowley i Azirafal byli parą, to ich związek często był tak odbierany, a w serialu dynamika ich relacji jest w bardzo oczywisty sposób romantyczna. Neil nie zrobił tego przypadkiem i po kilku latach nie dopisał ich romansu, to było założenie, jak przez lata cierpliwie tłumaczył na twitterze i tumblerze (I wrote it as a love story. They acted it as a love story. You saw it as a love story. How much more proof do you need?). Tyle, że może niekoniecznie widział to jako romans czy parę gejów, bo to Crowley i Azirafal istoty bez płci.
Neil jest autorem, który twierdzi że poprawność polityczna to nic innego, jak traktowanie ludzi z szacunkiem. Nie wiem, czego innego można się było po nim spodziewać.

ocenił(a) serial na 9
undula

W zupełności się zgadzam! A obaj panowie mają dużą chemię między sobą, czują się wzajemnie i dzięki temu dobrze i swobodnie grają. Pokazali to z resztą nie raz.

ocenił(a) serial na 8
bycioo

a to na pewno - nie pamiętam pary na ekranie z TAKĄ chemią, w kazdym razie nie w ostatnich latach

undula

Dzięki że o tym wspominacie zaoszczędziłyście mi oglądania.

ocenił(a) serial na 9
undula

Our Flag Means Death. Nie pożałujesz, serio. Tylko błagam nie spoiluj sobie! I koniecznie do końca 3. odcinka!

ocenił(a) serial na 8
n_girl

a to miałam na liście od jakiegoś czasu, dzięki!

undula

W tej „chemii” nie wyczulam nic z podtekstem seksualnym

undula

No właśnie, jakoś wszyscy zapomnieli o czym takim jak PRZYJAŹŃ, co osobiście uważam za znacznie wyższy poziom zaangażowanie nie owy związek romantyczny, z którego tak czy inaczej zazwyczaj obydwie strony mają korzyści.
Niestety jest to zwyczajnie odrażające jeśli wszystko sprowadza się do relacji czysto seksualnej ... no bo przecież miłość romantyczna, za główny element uznaje pociąg seksualny.
A tutaj - wrzucili dwie całkowicie aseksualne istoty i musieli je zseksualizować :/

ocenił(a) serial na 8
bonekinc

aseksualne, nie aromantyczne. Gdyby kazali im mieć jakąś scenę intymną, to bym się boczyła, bo to byłoby dla tych postaci totalnie bez sensu. Ale że uczuciem się darzą, było widać od pierwszych odcinków, więc po prostu scenariusz to rozwinął

undula

Miłość romantyczna jest terminem ściśle powiązanym z pociągiem cielesnym i seksualnym. Czy tego chcesz czy nie, tak właśnie jest. Ludzie tylko zmienili trochę swoje postrzeganie, wyłącznie w związku z duża ilością filmów tzw. "romantycznych" gdzie tak naprawdę tak, czy inaczej obydwu stronom chodzi o seks. Tylko jest dużo jazdy emocjonalnej a w niektórych to nawet są zagrywki, których i socjopaci by się nie powstydzili.
Znacznie lepiej by tutaj pasowała miłość platoniczna - czyli de facto PRZYJAŹŃ najwyższej próby.

undula

Uczuciem przyjazni, milosci braterskiej. Czemu w kazdym serialu wszystko sprowadzane jest do seksualnosci?

ocenił(a) serial na 8
Villemo_12

ależ nie w każdym - to, o czym mówisz, to kodowanie, tak żeby zachęcić czymś queerową mniejszość, ale też nie obrazić konserwatystów. W tym akurat serialu postaci się kochają, ale nie wiem, czy można to sprowadzać do seksualności, biorąc pod uwagę, że mówimy o istotach bez płci

undula

Otóż nie do końca. Wg mężów biegłych w Piśmie, a takim niewątpliwie był dominikanin Henryk Kramer w "Młocie na czarownice"(1487r.) szczegółowo wyjaśnił kwestię seksualności demonów. I wg niego jak i innych inkwizytorów demony przybierały postać przystojnych mężczyzn żeby uwodzić i kopulować z kobietami. Przychodzili nocą i robili swoje. Z ich nasienia rodziły się dzieci(kambiony) wyjątkowo podatne na wpływy Szatana. No i w wierzeniach ludowych również pełno tego kwiatu. Chociażby sabaty czarownic, które zabawiały się zbiorowo z demonami:)
Ciekawe, co robił Crowley na nocnych eskapadach, który jak często podkreślał uwielbiał nocne życie. Jakoś musiał zarabiać i czymś się wykazywać pracodawcy jeśli stać go było na wypasiony apartament i kolacje w Ritzu.

ocenił(a) serial na 8
bemol33

No a u Gaimana nie mają płci. Poza tym, że przybierały postać - to jeszcze nie znaczy, że to była ich domyślna płeć. Przecież w Dobrym Omenie Azirafala i Crowleya grają mężczyźni, ale to nie znaczy, że te postaci tę płeć mają - nie jest im do niczego potrzebna. Nie mam pojęcia, jaki jest status aniołów w tradycji żydowskiej ani chrześcijańskiej, ale skoro autor o swojej wersji mówi tak, no to tak właśnie w tym świecie jest

ocenił(a) serial na 10
bonekinc

akurat nawet w książce jest kanoniczne, że "angels are sexless unless they really make an effort.", czyli prawda, w większości są aseksualne, ale mogą to zmienić (najwyraźniej jeśli doświadczą szczególnej relacji). Tak samo z jedzeniem i piciem - nie musza tego robić, ale jeśli chcą to im to sprawia przyjemność totalnie:) I wcale to nie umniejsza ich przyjaźni.

ocenił(a) serial na 6
mikolajek

Póki to była przyjaźń to się dobrze oglądało, musieli tym zasranym pedalstwem nakierować serial dla konkretnej widowni. Pomijam tego czarnego i transa. Serial stracił to coś, taka męska przyjaźń zmieniona w pedalstwo ( inaczej się nie da tego nazwać w tym przypadku.

tihomax

Większość produkcji filmowej z zachodu jest już od kilku lat skażona ideologią neomarksistowską - LGBT, gender, poniżaniem wartości chrześcijańskich, a zwłaszcza katolicyzmu.

ocenił(a) serial na 6
SirGawain_DF

Wiem, tylko 1 sezon był na prawdę dobry i liczyłem że się tak utrzyma. Wiadomo że 2 plan z lgbt można przeboleć ale to po prostu za wiele.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones