PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
8,8 381 442
oceny
8,8 10 1 381442
7,3 26
ocen krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Daenerys

użytkownik usunięty

Dlaczego wszyscy tak jej nie lubią??? Dla mnie to jedna z lepszych postaci w serialu a Emilia Clarke gra ją co najmniej bardzo dobrze .

ocenił(a) serial na 10
Kinokio

Widziałam gdzieś teorię, że Daario będzie w Złotej Kompanii i przyznam, że to mogłoby być ciekawe.

ocenił(a) serial na 10
burberry

Podpisuję się rękami i nogami pod tą wypowiedzią.

burberry

Więc nie jestem jedynym, który tylko czekał aż skończą się sceny z Dany i akcja wróci do Stannisa, Tywina, Robba, Cersei i Boltonów, a bohaterką zaczął się interesować dopiero kiedy pojawiła się w Westeros.

ocenił(a) serial na 9

Ja, osobiście uwielbiam Deanerys, na początku serialu zbluzgana, gwałcona, opluta a teraz?? No prosze, teraz ma to na co zasłużyła, armie, smoki i swoich poddanych którzy sa z nia z walsnej woli!

P.S Cersei od poczatku miała podane wszystko na tacy.

ocenił(a) serial na 8
angel94_filmweb

Ma na co zasłużyła? To jakiś feministyczny żart?

ocenił(a) serial na 9
nano50

Obiektywna wypowiedź:)

ocenił(a) serial na 8
angel94_filmweb

Cóż. Danka dostała wszystko tylko dzięki magii i nazwisku. Za bardzo wkładu własnego, ani charakteru nigdzie nie wykazała. Jak nie siłą to na tacy jej dają. Innych możliwości nie zna. :p

Już o tym, że od pierwszego sezonu dokonuje debilnych decyzji, ale trzymana jest przy życiu na siłę. :p

ocenił(a) serial na 9

To głównie przez jej słabe aktorstwo. Nawet taka Linda Hamilton w roli Sarah Connor z T1/T2 zmiażdżyła
aktorsko E.Clarke, która też zagrała tę rolę w Terminator Genisys.

ocenił(a) serial na 10

Chodzi o to, że większość postaci w GoT jest niejednoznaczna, ciekawa i ciągle się rozwija, a Dany stoi w miejscu od finału pierwszego sezonu. Mam wrażenie, że ta postać mogłaby być ciekawsza, gdyby jej brat pożył dłużej. Do tego jej wątek w Essos przez 3-4 sezony był zwykłym zapychaczem i nie miał żadnego znaczenia dla fabuły. Do tego irytuje to, że scenarzyści cały czas podkreślają jej zajebistość, a wszystkie inne postacie wpatrują się w nią jak w obrazek.

ocenił(a) serial na 8
Kzm200

Akurat to nie był zapychacz było kilka głownych postaci w serialu, które zyja do teraz. Było widac ,ze te postaci sa prowadzone do jakiegos finału i spotkania sie pokazywano co sie dzieje u starków kazdego z osobna, w Strazy nocnej, u Lanisterów i jednoczesnie co sie dzieje w tym samym momencie u danki, i jak to zmierza w tym kierunku ze wszyscy w końcu sie spotkaja, razem i ,ze ona przypłynie na kontynent było wiadomo, pokazano jak sie kształtuje jej charakter, jak zbiera wojsko, jak zostaje smkiem, którego nie mozna spalic, po kolei i było wyraźnie od poczatku widac jaki to ma cel i do czego prowadzi , żaden zapychacz, tylko wszystko małymi kroczkami do celu

ocenił(a) serial na 10
Ami_656

Może użyłem złego słowa. Oczywistym jest, że wątek Dany jest jednym z najważniejszych, kluczowych w GoT, ale moim zdaniem widz nie miał prawa się tym wątkiem tak emocjonować jak innymi, bo był on przewidywalny i każdy wiedział od pewnego momentu do czego zmierza. Z tym zapychaczem chodziło mi o to, że Dany zyskała armię w 3 sezonie (Nieskalani i Drudzy Synowie), a na początku 4, po zdobyciu Meereen miała też flotę, więc mogła już pod koniec tego sezonu wyruszyć do Westeros i spróbować je podbić, ale autorom to nie pasowało ze względu na inne wątki, więc na siłę przeciągali jej pobyt w Essos.

Mimo wszystko mnie w tej postaci najbardziej irytuje sposób w jaki twórcy nam ją serwują, jest po prostu niestrawny.

ocenił(a) serial na 8
Kzm200

no wczesniej jej nie mogli przepłynąc bo co by robiła , smuła by sie tak samo po tej ich wyspie bo z mapy bardziej to skad oni pochodza to wyspa a tam gdzie popłyneła na chwile to kontynent, tez by to było bez sensu

ocenił(a) serial na 10
Ami_656

Zdaję sobie sprawę, że najpierw musieli zakończyć część historii w Westeros i Dany nie mogła wtedy przypłynąć, ale to nie zmienia faktu, że jej wątek przez 2 sezony był przeciągany. Musieliśmy czekać 6 sezonów, żeby dobiła do brzegu, a gdy już to zrobiła scenarzyści w każdym odcinku zaskakują nas kolejnymi głupotami i nielogicznościami.

Kzm200

Kzm200 stała w miejscu do połowy 7 sezonu, pod koniec sezonu to jest już całkowicie inna postać aniżeli na początku, czy w sezonach poprzednich. W 8 sezonie podejrzewam że będzie to jeszcze bardziej widocznie jak dużą Danka przechodzi metamorfoze, tym bardziej że spadną na nią dwie bomby 1) Że nie jest ostatnim Targaryaninem oraz 2) Że (najprawdopodobniej) jest w ciąży.

ocenił(a) serial na 7

Aktorka nie ma tu raczej nic do rzeczy. Akurat ona mi pasuje, ale postać którą gra jest zawsze mało ciekawa. Gdy czytałem książkę, to rozdziały jej powierzone były dla mnie najnudniejsze, i czasem wręcz ciężkie do przebrnięcia. Poza tym jest irytująca z tą całą otoczką zbawiania uciśnionych, uwalniania niewolników itp. a jednoczesnym dążeniem do władzy w Westeros bo jej się należy i tyle.

ocenił(a) serial na 8

Nie jest zła ,ale ma wady dla mnie to tak wyglada, nie wiem czy tak bedzie ,ale tak może byc wnoskujac z przepowiedni a co zrobi Martin to sie zobaczy bo ja sama mam kilka wersji zakończenia a to jedna znich:)

A

Moim zdaniem Jon jest Azorem Ahaia jeśli nie on to dziecko siostry Neda Starka czyli Lyanny i syna szalonego króla -Rhaegara Targaryena. Prawdopodobnie jest to Jon a jeśli tym dzieckiem jest ktoś inny ? To jest to osoba , dziecko z wieży ,jako połączenie lodu - czyli Starków z północy -wilków i smoków z południa czyli ognia -Targaryenów. Przez chwilę myślałam, że to Danka ,ale jednak nie.
W przepowiedni wyraźnie napisano że Azor to połączenie lodu i ognia w jednym. Tylko dziecko Starkówny i smoka łączy te cechy po połowie w 50% czyli jest idealnym kandydatem na AA ( nie mylić z anonimowanymi alkoholikami). Dziecko z wieży radości z wizji Brana. Nie kojarzę z książki ani serialu innej osoby,która po 50% łączyłaby w sobie lud i ogień.
Danka jest ogniem smokiem, nie ma w sobie lodu ,bez lodu nie ma Azorka nie mylić z popularnym imieniem psów w Polsce,) więc to raczej nie ona.
Czy owym dzieckiem jest Jon nie wiemy póki co? Można się domyślać ,ze to Jon,ale może to ktoś inny i jako kuzyn potrzebuje pomocy i spełnienia roli, która jest mu przeznaczona. Bran sam sobie nie poradzi ani z podróżą, ani z bezpieczeństwem podczas podróży. Pozatym nie powinien mówić o tym nikomu , komu nie ufa, wiec mówi Jonowi ,żeby tego kogoś sprowadził i żeby się dokonało.
Co do tego czy AA może zasiąść na żelaznym tronie tez nie jest przesądzone być może może, po pokonaniu innych?
Myślałam też ,ze książę , którego obiecano to może będzie dziecko Danki i Jona,ale jednak nie, za dużo by miało w sobie ognia za mało lodu a w jego pieśńi wyraźnie jest powiedziane to pieśń lodu i ognia a nie samego lodu bądź samego ognia.

I jeśli przepowiednia mówi,że smok ma mieć trzy głowy to być może będzie trzech władców,którzy nie muszą być smoczej krwi w rozumieniu dosłownym. Ale razem będą władać i razem będą tworzyć całość jak trójca święta Boga. Trójka , która zasiądzie na jednym tronie razem i razem będą niepokonani jak smok i tylko razem będą dysponować ogromnymi mocami ( smok ma trzy głowy) . Trochę jak Kapitan Planeta jeśli kojarzysz Kapitana Planetę jeśli nie to sobie wygogluj.

ocenił(a) serial na 6

Z prostej przyczyny, w serialu jak i w książce zachowuje się jak 5letnie dziecko.. ja (miilion razy wymieniana litania imienia).... i ja, mi się należy, ja jestem, ja byłam i ja jestem i i ja jestem tupając nogami...bo ja jestem...

ocenił(a) serial na 9

Daenerys i John mają najwięcej zwolenników i dlatego też mnóstwo antyfanów normalna sprawa, to oni przyciągają największą widownie GOT i popularność serialu wejdź na you tube i sprawdź jakie sceny z serialu mają milionowe wyświetlania większość to Deny i jej smoki i John i jego walki, nawet ich spotkanie na smoczej skale, ja im osobiście kibicuję od samego początku i ne przejmuje się resztą , tak jak martin powiedział nie ma do końca dobrych i złych postaci, raczej Deny nie porównywałabym do Cersei, obie są wyniosłe jako wysoko urodzone i pretendentki do tronu (jedna żona króla, druga pochodząca od Targeryenów), dziedziczki najlepszych rodów ale łączy je tylko duma i cel (zdobycie, odzyskanie tronu), zresztą wszyscy z tych rodów są wyniośli Sansa, Margaery Tyrell (jest miła tylko na pokaz) nawet Arya która stanęła przy murach Winterfell jak postraszyła strażników którzy nie chcieli ją wpuścić, tylko John bo jako bękart był traktowany jako gorszy, Tyrion przez wadę genetyczną nie akceptowany przez rodzinę i Sam gnębiony przez ojca są normalni, Jaimie chyba też trochę przez narzucone przez ojca wygórowane wobec niego wymagania, które go przerastają i które za wszelką cenę chce udowodnić, od urodzenia ma być "naj" we wszystkim a mu się to nie udaje,
Denerys jest przedstawiona jako młoda, naiwna, trochę pozostawiona na pastwę losu, ale dumna, ale jest z natury dobra bo widzi cierpienia niewolników i im stara się pomóc, ma intuicję i dobiera sobie dobrych doradców, czasem ta jej duma powoduje że ich nie słucha, oczywiście czasem przegina ale tylko z wrogami którzy chcą ja zniszczyć, skrzywdzić, to też taka zdobywczyni potrafi przejmować ale już utrzymać gorzej
Cersei miała spokojne dostatnie dzieciństwo a w serialu jest już dojrzała, przebiegła, ciągle spiskuje, z natury zła (podczas wesela gdy chcą dać jedzenie głodnym ta każe dać psom chyba dla własnej satysfakcji, liczy się tylko tron dla niego zabija wszystkich co staną na jej drodze i nie zauważa że krzywdzi własne dzieci, manipuluje, jak można porównywać te dwie postaci, Cersei spiskowała by z Panami żeby dostać armię nieskalanych a nie z nimi walczyła, prędzej Sansa jest zbliżona do Denerys, chyba że denerwuje was aktorka ale na to nie ma rady, jak ktoś komuś nie pasuje to trudno,

ocenił(a) serial na 7

Emilia niespecjalnie mi się nie podoba i nie mam zbyt wygórowanego zdania na temat jej talentu aktorskiego.
Ale akurat postać Dany to raczej nie jej wina, dostała role głupiutkiej laluni z poważnym przerostem ego, która pomimo podejmowania samych złych decyzji zawsze wychodzi na swoje. Martin wyraźnie polubił tą postać bo w tym samym czasie kiedy wybija interesujących bohaterów na prawo i lewo to nie tylko pozostawia ją przy życiu ale jeszcze serwuje jej same sukcesy.
Co prawda zarówno w książkach jak i serialu za większość jej sukcesów odpowiadają inni ludzie ale jednak to zaczyna być już absurdalne. Jej głównym zajęciem jest pokrzykiwanie kim jest i co jej się należy, zrażanie do siebie ludzi o wiele ważniejszych od siebie i wywoływanie wojen. Nawet kiedy już się dochrapała jednego miasta do rządzenia to bardzo szybko doprowadziła je niemal do ruiny. Wyzwolonych niewolników nie ma czym nakarmić a większość z nich umiera z powodu zarazy, która również pośrednio sama spowodowała. Nawet jej smoki nie uważają że nadaje się do wydawania poleceń... W książkach na razie dotarliśmy do punktu gdzie wskakuje jak idiotka na wściekłego smoka, jest chora i wygłodzona, lata tam gdzie Drogon chce latać i jje to czym się z nią podzieli. Właśnie spotkała hordę Dotharków, którzy zapewne rozwiążą za nią problem oblężonego miasta po tym jak jakimś cudem znowu jej się przypadkiem uda zdobyć władzę.
Tak czy inaczej Clark gra dokładnie to co powinna, wyniosłą, bezmyślną i bezpodstawnie dumną dziewczynkę która na przeszkody reaguje skomleniem, że jest zrodzona w burzy, bla bla bla smoków, bla bla bla wyzwolicielka i że zabije wszystkich, co zresztą jej naprawdę dobrze wychodzi przynajmniej jeśli chodzi o jej sprzymierzeńców i zwolenników.

ocenił(a) serial na 6
dassq

Nie wiem, czy chodzi tylko o to, że Martin ją polubił. Z pewnością ma ważną rolę do odegrania w obliczu zagrożenia z północy. Stamtąd nadchodzi zimno, a jej smoki zioną ogniem. To nie może być przypadek, że narodziły się akurat w momencie, kiedy nadchodzi niezwykle sroga zima ze wszystkimi "dodatkami". Ale czy ostatecznie smoczy ogień powstrzyma inwazję? A może ludzie znowu się dogadają z Dziećmi Lasu? Tego nie wiemy. Tutaj już fabuła serialu z pewnością będzie inna niż treść książki.

ocenił(a) serial na 10

A ja należę do tego wąskiego grona osób, które kibicują Cersei Lannister. Tak, wiem, że jest, okrutna, szalona, niegodna zaufania i na pewno tytułu Królowej Roku by nie otrzymała. Ale to właśnie w niej uwielbiam, jej postać jest bardzo intrygująca, lubiłam ją od samego początku. Zresztą nie chcę, aby tak nietuzinkowy serial został spłycony do reszty przez klasyczny happy end "dobra królowa Daenerys i dobry król Jon pokonali złych Lannisterów, powstrzymali armię umarłych i objęli władzę w Westeros. I wszyscy żyli długo i szczęśliwie..."
Jeśli nie Cersei, zniosłabym na tronie inego Lannistera (Jaimiego, Tyriona, dziecko C&J), bo wg mnie to najciekawsze postacie. A no i ewentualnie niech NK zabije wszystkich i zajmie siedem królestw. To też byłoby całkiem ciekawe zakończenie. Jak ktoś już gdzieś pisał, ukazanie do czego prowadzi ludzka pycha i rządza władzy...

ocenił(a) serial na 6
Immortal_73728

Fikcyjna Cersei jest rewelacyjna, więc niech nawet obejmie tron, choć jej nie cierpię i jej osobę mogę określić jedynie najgorszymi epitetami. Zgadzam się, że to bardzo interesująca postać i znakomicie zagrana, a serial wiele by bez niej stracił. Więc w serialu albo książce może mieć tron. Ale jak sobie pomyślę, że ktoś tego pokroju miałby rządzić w prawdziwym świecie... Znamy wiele takich przykładów i nie mamy o nich dobrego zdania.

ocenił(a) serial na 6

Moim zdaniem robi wrażenie kogoś, kto naprawdę chce dobrze, ale nie za bardzo wie, jak to zrobić, bo jednak świat nie jest idealny. Uczy się rządzenia, ale do końca nie wiadomo, jaką będzie królową. Z jednej strony Viserys i ludzie go wykorzystujący ciągle wmawiali im, że wrócą do Westeros i odzyskają tron, a z drugiej nawet, jakby tronu nie chciała, to nie ma wielkiego wyboru, bo co chwila ktoś będzie próbował ją zabić, żeby wyeliminować potencjalne zagrożenie. Na początku naiwnie wierzyła, że wszyscy ją pokochają albo chociaż przestraszą się smoków i będą jej słuchać. Rzeczywistość okazała się mniej różowa, więc musiała też nauczyć się bezwzględności. Ma dobre intencje, ale w praktyce różnie to wychodzi. Cały czas się uczy i może w końcu dojdzie do tego, jak osiągnąć to, czego chce. Już pokazała, jak bardzo różni się od Cersei albo Stannisa. Oboje bez wahania użyliby smoków, żeby spalić całe miasta. Ona na początku też o tym myślała, ale w końcu posłuchała swoich doradców i próbuje uniknąć masakry na cywilach. Osobiście ją lubię i ze wszystkich pretendentów do tronu najbardziej mi pasuje. Ale niedawno okazało się, że syn Rhaegara Targaryena żyje, a więc i on ma prawa do tronu, a tak się składa, że to jedna z moich ulubionych postaci.

Ja mam zastrzeżenia do jej urody. Owszem, jest atrakcyjną kobietą i z całą pewnością nie odmówiłbym sobie przyjemności współżycia z nią, ale wg książek Daenerys jest olśniewająco piękna, a w serialu już nie. Moim zdaniem Cersei jest od niej ładniejsza, zwłaszcza nago. A obie mieliśmy okazję podziwiać w pełnej krasie. Dużo bardziej mi się podoba Natalie Dormer, grająca Margarey Tyrell. Także tu twórcy się nie popisali.

ocenił(a) serial na 8
kinomanpl

Ceresei nie pokazała się nago ,NIGDY,to było komputerowo wklejone ciało innej aktorki.A emilia moze nie jest najpiękniejsza kobietą świata ale nadrabia twarzą i Obłędną wręcz osobowościà,poczuciem humoru ,polecam na YT

Mnie na przykład wątki z tą aktorką nudzą... Najnudniejsze rzeczy w GoT dzieją się właśnie, gdy na plan wychodzi Daenerys. Jedyne co przykuwa uwagę to smoki, które jej towarzyszą. Mam nawet wrażeni, że sceny z nią są wyrwane z zupełnie innego uniwersum. Nie do końca pasują do reszty scen, które odbywają się w każdym odcinku. Takie jest moje zdanie. Ale koncze dopiero 4 sezon, może więc je kiedyś zmienię, nie wiadomo.

bo to taka Angela Merkel w świecie fantasy

ocenił(a) serial na 10

ja też ją bardzo lubię. jak dla mnie jest po prostu jedną z najciekawszych postaci.

ocenił(a) serial na 10

A ja ją bardzo lubię, moja ulubiona postać...słodka jest.

marcinos_77

Zwłaszcza dla Tarlych...

ocenił(a) serial na 8
bazant57

nikt im nie bronił iść na mur,albo uklęknąć ,są wrogami i zostali pobici ,nie jeden władca by ich ściął na miejscu ,bez powodu

Danio31b

Muru im nikt nie proponował. A uznanie Daenerys za królową oznaczało złamanie wcześniejszej przysięgi i konieczność walki przeciwko poprzedniemu suwerenowi. Więc bronił tego honor.

ocenił(a) serial na 8
bazant57

Sezon 7, odcinek 5, 7 minuta odcinka ,Tyrion mówi:mógłby przywdziać czerń ?? Tarly:nie możesz mnie skazać na mur ,nie jesteś moją królową.

Jako pokonany dostał wiec 3 możliwości wyboru ,to dużo jak na "szaloną" królową która prowadziła wojnę a wojny to nie zabawa w piaskownicy.Tu musisz pokazać silę. Wybrał "honorową" śmierć dla morderczyni jaką była Ceresei.

ocenił(a) serial na 7

No raczej nie wszyscy jej nie lubią...Jakoś tak w Polsce jest popularne "nielubienie" kogoś kto ma wszystko...A ona ma wszystko. Zresztą niczego od nikogo nie dostała za darmo, sama to wywalczyła. Silna, charyzmatyczna, mądra, bez skrupułów ( inaczej do niczego by nie doszła) a jednocześnie sprawiedliwa i konsekwentna.

kasiach_filmweb

Ja osobiscie jestem do niej neutralnie nastawiony ale potrafie zrozumiec ludzi ktorzy jej nie lubia za to, że ma wszystko. Mnie osobiscie irytuje w niej jej mania do tego zeby wszyscy sie jej podporzadkowali. Teraz nie moge sie juz doczekac nastepnych odcinkow, ktore beda przelomowe miedzy innymi dla jej postaci i tego sie jak rozwinie jej watek po tym jak sie dowie, że tak naprawde to nie jest prawowitym nastepca tronu. Mysle, że to moze miec spory wplyw na jej postac i dalsza czesc serialu.

ocenił(a) serial na 7
_Narvi_

Zgadzam się. To będzie test jej osobowości i charakteru. Jak przyjmie wiadomość o pochodzeniu Jona, że jest druga w kolejce do tronu...Natomiast jeżeli chodzi o tę jej chęć podporządkowania. Gdybyśmy chcieli ulokować Grę o tron w czasie nam znanym byłoby to średniowiecze. Wtedy tak się zdobywało władzę- albo złożysz hołd albo nie, a wtedy stajesz się wrogiem. Przyłączasz się do jednej ze stron i zachowujesz status quo albo odmawiasz z wiadomymi konsekwencjami. Masz wybór. Danaerys nie zrobiła nic czego by nie zrobili inni na jej miejscu. Takie były czasy.

kasiach_filmweb

Mozna to tak tlumaczyc ale nie do konca. Czy inne postacie by tak zrobily z gry o tron? Wydaje mi sie, że nie. Wiekszosc raczej chcialaby ich przeciagnac na swoja strone. Wogole tamta sytuacja kiedy zostali tarly spaleni jak dla mnie troche pokazuje niedojrzalosc Daenerys, jezeli ona mysli, że ci wszyscy ludzie ktorzy wtedy klekneli tak naprawde ze strachu nie zdradziliby jej przy nadazajacej sie sytuacji to sie grubo myli. Mysle, że ta dwojka bylaby duzo wiecej warta gdyby sie do niej przekonali niz cala reszta ktora ze strachu przeszla na jej strone.

ocenił(a) serial na 7
_Narvi_

Tarly byli jej jeńcami. Wcześniej walczyli przeciw niej po stronie Lannisterow. Dała wszystkim jeńcom wybór- albo uklękną albo zginą. Wszyscy wybrali życie oprócz Randylla i Dickona Tarly. Nieważne co by zrobili później. Woleli zginąć. Bardzo to było dziwne i głupie. Co mogła zrobić ? Darować im ? To po co by miala wcześniej im wszystkim grozić skoro zabrakłoby jej konsekwencji ? jaki by to dało sygnał jej wrogom ? że jest słaba.

kasiach_filmweb

Dziki ogień piromantów, czy smoczy, co za różnica dla skazańca. W opinii przyszłych poddanych też - szalony król powrócił. Zawsze negatywne opinie są bardziej nośne i budują obraz władcy. Na Westeros tytuł "wyzwolicielka niewolników" nic nie znaczy, bo tu nie ma niewolnictwa. Podobnie obojętne jest dla wieśniaka, kto jest królem w KP, bo on jest poddanym swego pana. Gdy go biorą do wojska, to raz walczy z jednymi, potem z drugimi, takimi samymi wieśniakami.

kasiach_filmweb

Nikt nie mowi od razu o darowaniu im, rownie dobrze mogla wsadzic ich do lochu, dac czas na przemyslenie. Mogla zrobic wiele rzeczy, spalenie ich mowiac szczerze nie bylo najtrafniejszym pomyslem. Tak jak wyzej napisal bazant dla prostych ludzi wszystko ladnie sie laczy, szalony krol palił ludzi i ona tez to robi a w jakich okolicznosciach to dla nich to juz mniej wazne bo albo takich szczegolow oni nie znaja albo i tak by nie zrozumieli.

użytkownik usunięty

Tak jak jeszcze kilku widzów serialu , nie cierpię Daenerys z powodu Emilii Clark ,, jest żadną aktorką a to, że się eksploatuje w kilku filmach to jeszcze nie dowód na dobre aktorstwo,,,,,,,
Uroda jaką prezentuje postać Daenerys jest do duszy,,,,,,,,,coś podobnego można zobaczyć stojące na poboczach naszych dróg,,,,,,(też trudne do wytępienia)......
Sztuczna , blondyna na siłę i ten niezmienny wyraz twarzy jak gdyby odebrała solidnego kopa,,,
Tak jak ktoś tu słusznie napisał gdyby grała tą postać inna aktorka , postać Daenerys nabrałby kompletnie innego wymiaru.

ocenił(a) serial na 9

No i wyszła z niej komunistka. Zabije wszystkich żeby ich chronić

Bo ludzie są głupi

Danka spoko jest ja tam ją lubię .

ta postać jest niestety beznadziejnie głupia, sposób w jaki straciła w 4 odcinku 8 sezonu smoka jest po prostu żałosny...

ocenił(a) serial na 8
pawulon1_2

żałosny jest scenariusz ,jełopie

ocenił(a) serial na 9

Jacy wszyscy ? Ja ją bardzo lubię. I wszyscy moi znajomi też

ocenił(a) serial na 7
Srokakwoka

Nadal? ;-)

ocenił(a) serial na 7
Nelson777

Jingle BELLS Jingle BELLS :)

ocenił(a) serial na 7

Ja też jej nie lubiłem ale w sezonie 8 widząc co sie z Nią dzieje obawiam się najgorszego, dzięki głównie wspaniałym doradcom jest mi tak po ludzku jej żal.

Mam nadzieje że Cercei ją zarżnie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones